Bilety wyprzedane do kwietnia
"Piąta strona świata" - reż. Robert Talarczyk - Teatr Śląski w KatowicachPo sobotniej premierze "Piątej strony świata" w Teatrze Śląskim mówi się, że to nowy spektakl eksportowy o Śląsku. Budzący ogromne zainteresowanie i już wyprzedany... przynajmniej do kwietnia. Zresztą takich perełek, łączących sukces artystyczny z komercyjnym, teatry regionu mają naprawdę sporo.
W tej chwili zaplanowanych mamy pięć spektakli, ale będziemy zwiększać ich liczbę, bo zapotrzebowanie jest bardzo duże - mówi Krystyna Szaraniec, dyrektor Teatru Śląskiego.
Powieść Kazimierza Kutza, przeniesiona na teatralne deski przez Roberta Talarczyka, to kolejna produkcja, którą możemy się chwalić przed mieszkańcami innych miast Polski i bez wstydu polecimy cudzoziemcom.
Rekordowy "Mayday"
Zresztą takich perełek, łączących sukces artystyczny z komercyjnym, teatry naszego regionu mają naprawdę sporo. Wspomniany Teatr Śląski może się pochwalić m.in. sztuką "Ostatnie tango w Paryżu", która premierę miała pod koniec ubiegłego roku. - Ta sztuka miała największą reklamę ogólnopolską. Wiem, że oglądali ją też zagraniczni goście - wspomina Szaraniec.
Do sukcesów zalicza też "Mleczarnię", "Polterabend" (wystawiany ok. 100 razy) oraz spektakl "Oskar i Pani Róża", który 25 stycznia został pokazany po raz 301 (do tej pory zobaczyło go ponad 30 tys. widzów). Ale rekordzistą jest "Mayday". Przedstawienie swoją premierę miało w 1993 roku, wystawiono je ponad 400 razy i wciąż można je oglądać (np. 23 marca).
"Cholonek" wciąż na fali
Dłużej wystawiany jest "Scenariusz dla 3 aktorów", który możemy oglądać w katowickim Teatrze Korez. - Grany jest już 23. sezon i do dzisiaj cieszy się powodzeniem, zobaczyły go już dziesiątki tysięcy osób - uśmiecha się Mirosław Neinert z Teatru Korez.
"Scenariusz dla 3 aktorów" prezentowany był m.in. w Wiedniu, Budapeszcie, Essen, Kolonii czy Berlinie. Przełomowym momentem dla teatru była jednak premiera słynnego "Cholonka" (2004), sztuki po śląsku, o Śląsku i o Ślązakach.
- Ten spektakl zmienił sporo w świadomości śląskiej, w życiu wielu osób - podkreśla Neinert. "Cholonek" otrzymał też główną nagrodę Festiwalu Teatrów Europy Środkowej "Sąsiedzi". Zostanie wystawiony w Korezie w najbliższą niedzielę, 24 lutego. Zła wiadomość: biletów brak.
Do listy eksportowych produktów dorzucić koniecznie trzeba "Korzeńca", spektakl Teatru Zagłębia w Sosnowcu.
- "Korzeniec" jest ewenementem na skalę regionu. Jak dla mnie to spektakl kompletny, kilkakrotnie już nagradzany, nie tylko za reżyserię czy role, ale także za muzykę. Ten spektakl sprowadził do nas widzów z Krakowa, Warszawy, Wrocławia i Opola. Pisze się o nim w całym kraju. Ma znakomitą frekwencję - mówi Jarosław Ciołek z Teatru Zagłębia.
Kontrowersja i musicale
W bielskim Teatrze Polskim rekordzistką jest sztuka "Szalone nożyczki". - Premiera odbyła się w 2001 roku, a bilety trzeba rezerwować z kilkutygodniowym wyprzedzeniem - mówi Janusz Legoń, kierownik literacki Teatru Polskiego.
Ponad 100 przedstawień za sobą ma "Żyd", hitem jest "Singielka" (monodram Anny Guzik). Nie można też zapomnieć o"Miłości w Konigshutte". Według jednego z recenzentów warszawskich, żaden spektakl w Polsce po 1989 roku nie wywołał... tylu kontrowersji.
Wśród przebojów Gliwickiego Teatru Muzycznego są m.in. "Ptasznik z Tyrolu" (premiera w 2000 r.) i "Cyrulik sewilski" (2002). Z kolei chorzowski Teatr Rozrywki ma m.in. "Koguta w rosole" i oczywiście musical "Jesus Christ Superstar". - Od 2000 roku ma swoją wierną widownię, która się zwiększa, bo stali widzowie zaczynają przyprowadzać swoje dzieci - mówi Paweł Rozkrut z Teatru Rozrywki.