Chocholi polonez

,,Teatrzyk Zielona Gęś czyli wstrząs metafizyczny w piętnastu konwulsjach" - aut. Konstanty Ildefons Gałczyński - reż. Paweł Aigner - Teatr Animacji w Poznaniu

Metafizyczna rozrywka
Najnowsza premiera Teatru Animacji w Poznaniu to spotkanie w oparach absurdu wywołującego na widowni zarówno śmiech, jak i trwogę. ,,Teatrzyk Zielona Gęś czyli wstrząs metafizyczny w piętnastu konwulsjach" Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego w reżyserii Pawła Aignera to zaproszenie do pozornie odległego nam świata. Widzów czeka wieczór pełen nawiązań literackich, absurdalnego humoru, cieszących oko kostiumów, muzycznych doznań oraz pięknych obrazów, pod których płaszczykiem kryją się celne pointy.

 

,,Widzowie, rozsiądźcie się wygodnie, bo oto przed Wami rewia!"

Gospodarz, konferansjer, dyrektor Najmniejszego Teatrzyku Świata zaprasza obecnych na sali widzów na pokaz przygotowany przez jego zespół. Oto na scenie spektakl, tudzież zbiór scenek, etiud, epizodów, czyli prawdziwie metafizyczna podróż, przez której meandry widzów poprowadzą najznakomitsze persony owego Teatrzyku: Hermenegilda Kociubińska, Alojzy Gżegżółka, Fafik, Osiołek Porfirion, Piekielny Piotruś oraz Profesor Bączyński z gościnnym akompaniamentem Chóru Polaków. Kto chce niech się śmieje, a kto musi niech płacze, ale niech wszyscy dadzą się zaprosić do tańca w rytmie szalonych lat 20.

Subtelna dosadność

Miniatury dramatyczne Gałczyńskiego publikowane na ostatniej stronie ,,Przekroju" zyskały ogromną popularność zdobywając swoich zwolenników, jak i przeciwników. Jak późniejsza historia pokazała, w czasach cenzury stanowiska te zaostrzały się, aż dotarliśmy do roku 2023, gdzie opinia publiczna jest niezwykle spolaryzowana, a Gałczyński ze sceny wybrzmiewa dosadnie. Twórcy zdecydowali się na dopisanie kilku współczesnych, a tym samym bardzo aktualnych kontekstów, które tylko udowodniły postawione w latach 1946-50 tezy. Subtelne aluzje do najpopularniejszego gatunku drzewa w polskiej debacie publicznej, napomknięcie o pewnej głośnej damie z grzywką czy wzmianka o warszawskim właścicielu kota stanowią jedynie plasterek kiszonego ogórka na pajdzie ze smalcem. By pozostać w obrębie metafor kulinarnych, można powiedzieć, że spektakl ten jest jak zwierciadło, w którym nie chcemy się przeglądać po zjedzeniu kolejnej dokładki sałatki jarzynowej.

Wszystko gra i buczy

Niezwykle intrygujące jest to, jak w tym chaosie, rozgardiaszu i ogólnej gemeli, pełnej bardzo trafnych diagnoz postawionych polskiemu społeczeństwu, odnajduje się zespół Teatru Animacji. Obecni na scenie aktorzy: Sylwia Koronczewska-Cyris, Zuzanna Łuczak-Wiśniewska, Danuta Rej, Krzysztof Dutkiewicz, Igor Fijałkowski, Marcel Górnicki, Artur Romański, Marcin Ryl-Krystianowski oraz gościnnie Maciej Szczepanik grają bohatera zbiorowego i jednocześnie przedstawiają bardzo zindywidualizowaną galerię bohaterów, co ponownie wpisuje się w tezę o jakże trafnych spostrzeżeniach dotyczących naszego społeczeństwa. Są to postaci ostre, wyraziste i charyzmatyczne, a w połączeniu ze scenografią (Pavel Hubička) i kostiumami (Zofia de Ines) oraz muzyką (Piotr Klimek) kreują i urealniają przestrzeń, które przy lekturze zbioru tekstów Gałczyńskiego rodzi się w wyobraźni czytelnika. Tu, w poznańskim Teatrze Animacji udało się ożywić Gałczyńskiego i jego bohaterów.

Podobno prawda powiedziana lalką mniej boli, ale czy na pewno? Eleganccy Panowie, Panie w sukniach i czerwona kurtyna, a do tego złote gęsi – prawdziwa ekstrawagancja! Najmniejszy Teatrzyk Świata zaprasza widzów do diabolicznego tańca.

 

Natasza Thiem
Dziennik Teatralny Poznań
21 kwietnia 2023
Portrety
Paweł Aigner

Książka tygodnia

Musical nieznany. Polskie inscenizacje musicalowe w latach 1961-1986
Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Grzegorz Lewandowski

Trailer tygodnia