Do czterech razy sztuka
„Freud się kłania" - aut. Tomasz Niedziela i Renata Spinek - reż. Tomasz Niedziela - Teatr Nowy w ZabrzuCzłowiek to ponoć istota społeczna. Znaczy to, że nie może na dłużej funkcjonować sam, w alienacji wobec innych. Nie może trwać w osamotnieniu i potrzebuje do pełni szczęścia drugiej osoby. Dlatego też nieustannie poszukuje tak zwanej drugiej połówki. Nie zawsze próby te okazują się udane. Często zdarza się, że aby znaleźć tę odpowiednią osobę, wymagane się wielokrotne próby.
Taki właśnie proces ukazuje nam sztuka „Freud się kłania", która znajduje się w repertuarze Teatru Nowego w Zabrzu. Spektakl w reżyserii oraz adaptacji Tomasza Niedzieli ze współudziałem aktorki zabrzańskiego teatru Renaty Spinek stanowi ciekawą propozycję dla wszystkich tych miłośników teatru, którzy poszukują oryginalnych rozwiązań.
Bohaterką przedstawienia jest Natalia. Jest to kobieta po tak zwanych przejściach, która z perspektywy osoby dojrzałej wspomina swoje życie, ze szczególnym uwzględnieniem związków z mężczyznami. Najpierw zatem jest młodzieńcza fascynacja muzykiem Fryderykiem, która jednak kończy się tak szybko, jak się zaczęła. Następnie pojawia się rewolucjonista Jean. Relacja z nim jest poważniejsza, ale z uwagi na jego wywrotową działalność wybranka serca także nie kończy się szczęśliwie. Kolejnym kandydatem jest Ludovic, dziesięć lat starszy od Natalii. Ten stateczny i ułożony nauczyciel wydaje się idealnym materiałem na męża. Tym razem jednak na drodze szczęścia staje spisek zazdrosnej rodziny mężczyzny. Na koniec na scenie pojawia się artysta Yannick, który niestety okazuje się zbyt swobodny w swoich obyczajowych zwyczajach. Ostatecznie Natalia zamieszcza ogłoszenie w gazecie, lecz nie do końca wierzy w jego powodzenie. Rozczarowana swoimi podbojami ma jednak nadzieję na spotkanie tego jedynego.
„Freud się kłania" to sztuka, która powinna z łatwością przemówić do każdego widza. Większość bowiem z nas ma na swoim koncie jakieś mniej lub bardziej udane relacje i związki, może zatem z łatwością wejść w skórę bohaterki i poczuć to, co ona. Zwłaszcza kobieca część widowni powinna móc utożsamiać się z protagonistką. W rolę Natalii z powodzeniem wciela się tutaj Renata Spinek. Emanuje ona ze sceny wielką energią oraz kobiecym urokiem. Jej postać jest pełna entuzjazmu oraz pozytywnej, życiowej siły. Na scenie partneruje jej Robert Lubawy. Jego funkcją jest wcielanie się w kolejnych partnerów bohaterki, których spotyka ona na swojej drodze. Można zatem powiedzieć, że kreuje on na estradzie cztery różne charaktery.
Trzeba podkreślić, że wychodzi mu to całkiem dobrze i nie jest to tylko zasługa odpowiedniej charakteryzacji, ale samych umiejętności aktorskich. Każdy ze stworzonych przez niego mężczyzn jest inny i oprócz zalet posiada także spore wady. Trzecim ważnym uczestnikiem spektaklu jest matka bohaterki, którą możemy poznać tylko dzięki rozmowom telefonicznym. Pomimo że nie słyszymy jej głosu, to z łatwością można przekonać się jakiego rodzaju jest człowiekiem, a to głównie dzięki brawurowej grze Renaty Spinek, która toczy z nią pełne żywiołowości rozmowy.
Spektakl wystawiany jest na małej scenie Teatru Nowego. I trzeba przyznać, że jego forma i treść idealnie się do tego nadają. Sztuka ma bowiem prawdziwie kameralny nastrój, można wręcz powiedzieć, że osobisty. Aktorzy poruszają się w ograniczonej przestrzeni z gracją, a ich bliskość do widowni wytwarza specjalną, unikatową atmosferę. Jest to na pewno wyjątkowe przeżycie, jeśli idzie o teatralne doznania. Przedstawienie to jednak nie tylko sam teatr. Równie ważną funkcję odgrywa tu także film. Jest ono podzielone na pewne segmenty, dotyczące poszczególnych rozdziałów z życia bohaterki. Między nimi mamy możliwość obserwowania specjalnie stworzonych filmów, które stanowią uzupełnienie fabuły. Wypełnia one ważne momenty, które trudniej by było pokazać na scenie, będąc jednocześnie rodzajem atrakcji dla widzów.
„Freud się kłania" to zatem prawdziwie multimedialna pozycja, która zgrabnie korzysta z hojności, jakie oferuje technologia. Sama treść dzieła także jest uniwersalna. Dotyka zagadnień, które są bliskie każdemu, jak wybór partnera, ścieżki zawodowej, dobrych relacji z bliskimi, czy też poszukiwania ogólnie rozumianego sensu życia. Jest to również pozycja, która łączy elementy dramatyczne z komediowymi, stając się dzięki temu bardziej przystępna dla szerokiej publiczności.
Powinna zatem trafić w gusta każdego, kto będzie miał z nią styczność.