Gdy przeszłość staje się teraźniejszością

"Młody mężczyzna" - aut. Annie Ernaux - reż. Katarzyna Kalwat - Wrocławski Teatr Współczesny

Czwarty wieczór XXIII Festiwalu Prapremier widzowie spędzili razem z młodym mężczyzną i dojrzałą kobietą, którzy pojawili się w spektaklu „Młody mężczyzna" na podstawie powieści noblistki Annie Ernaux, w tłumaczeniu Agaty Kozak, a w reżyserii Katarzyny Kalwat.

To historia relacji, w której pisarka, po menopauzie, wchodzi w kontakt z mężczyzną około 30 lat od niej młodszym. Podczas jednego z pierwszych spotkań chłopak prowokuje ją, rozbierając się do naga. Znajomość nabiera bardzo intymnego charakteru. Tymczasem, w miarę rozwoju wydarzeń, młody mężczyzna staje się dla pisarki tylko „narzędziem", które pomaga jej przejść przez fazę „twórczego impasu", by na nowo mogła się odrodzić i pisać.

Związek upozycjonowanej pisarki z początkującym młodym pisarzem, bo jak się okazuje, młody mężczyzna też próbuje swych sił w literaturze, jest niesamowicie napięty. Tworzy go wiele elementów. Czy nie najważniejszym staje się różnica wieku, pociągająca za sobą coraz więcej niezgodności? Związanych z funkcjonowaniem w dwóch odmiennych kulturowo i społecznie światach? W różnych upodobaniach muzycznych? W zbieranych doświadczeniach? W przyzwyczajeniach?

W tym związku młodość spotyka się ze starością, doświadczenie z pierwszymi próbami, i co najważniejsze, dochodzi do konfrontacji przeszłości pisarki z czasem teraźniejszym, uosabianym przez studenta, nazwanym przez nią „A". Coraz więcej wspólnych przeżyć budzi w niej wspomnienia z czasów młodości, coraz więcej jest skojarzeń z tym, co przeżyła. Odczuwa przymus opowiedzenia mu o aborcji, i to wydarzenie z przeszłości, tak fundamentalnie dla niej ważne, dla „A" staje się nie do zniesienia, by jego wysłuchać o nim do końca.

Jej przeszłość wdziera się w jego teraźniejszość, z doznaniami, które są mu obce, o których nie chce słyszeć. Różnice między tym, co jest młode i męskie, a starsze i kobiece stają się coraz bardziej wyraźne. Do tego dochodzą obecne różnice klasowe oraz syndrom wspólnego miejsca pochodzenia i zamieszkania połączony ze statusem społecznym. Coraz więcej rzeczy w czasie teraźniejszym zaczyna ich dzielić.

Przeszłość pisarki, pochodzącej z tej samej warstwy społecznej, co student, stanowi dla niej zamknięty rozdział życia, o którym on jej przypomina, bo pochodzi z tego samego miasta i tego samego środowiska. Ona pije teraz wyłącznie czerwone, wytrawne wino, bardzo dobrego gatunku.

Relacja ta przechodzi bezustannie przez pryzmat ciał obu postaci scenicznych. Kontrast młodości z bardzo dojrzałym wiekiem buduje w widzu niezwykle głębokie pokłady psychologicznych dociekań i dywagacji, refleksji. Odczuć, emocji.

Patrząc na rozwój relacji pomiędzy pisarką a młodym „A", warto uważnie śledzić tę opowieść, ponieważ odnajdujemy w jej postaci proces udoskonalania się, kolejne sukcesy w jej rozwoju literackim, dążenie do coraz wyższego statusu społecznego. Czy przypadkiem obserwacja tego progresu uznanej i sławnej pisarki nie była impulsem, który skłonił początkującego pisarza, by napisać do niej pierwszy list z prośbą, by została jego mentorką? Czy miała być jego szansą na osiągnięcie sławy i wyższego statusu społecznego?
Tymczasem dzieje się inaczej...

Katarzyna Kalwat nadała temu spektaklowi bardzo spójne czasowo ramy, wydarzenia prowadzi dynamicznie, a narrację ubarwia slajdami obrazującymi intymne relacje. Prowadzi w sposób bardzo interesujący sceniczną historię z kobiecej perspektywy. Warto było spędzić ten wieczór w towarzystwie tak znakomitych realizatorów spektaklu oraz aktorów. Ewelina Paszke-Lowitzsch oraz Dominik Smaruj stworzyli w tym spektaklu opowieść o związku, w którym przeszłość staje się teraźniejszością, a o przyszłość nie warto pytać.
__

Spektakl obejrzany w dniu 14.11. 2024.

Ilona Słojewska
Dziennik Teatralny Kujawy
15 listopada 2024

Książka tygodnia

Ulisses
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
James Joyce

Trailer tygodnia