„Hańba" nagrodzona

5. Festiwal Nowego Teatru w Rzeszowie zakończony

W ścisłym znaczeniu nagród festiwalowych tego roku nie przyznawano. Publiczność nagrodziła „Hańbę" spektakl Marcina Wierzchowskiego z Teatru Ludowego w Krakowie. Jury dziennikarskie „Lwów nie oddamy" Katarzyny Szyngiery z Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie.

Przez cały festiwal 19-24 listopada trzy przedstawienia utrzymywały jednakowo wysoką pozycję artystyczną.

„Beniowski. Ballada bez bohatera" Małgorzaty Warsickiej z Teatru Nowego w Poznaniu – całościowo skupiony na takim współczesnym uczytelnieniu poematu Słowackiego żeby dzisiaj szczególnie młody odbiorca nie miał z nim najmniejszego kłopotu, mówiony przekornie, miejscami bezceremonialnie i agresywnie, ale z szacunkiem dla kultury słowa i rytmu wiersza, z wyczuwalną podskórnie romantyczną „obecnością" duchów, wiedźm, kurhanów, pieśni pełnych magii i dawnych wierzeń.

„Orestes" Michała Zadary z Teatru Centrala w Warszawie – w którym trójka aktorów brawurowo wciela się w komentujący akcję rockowymi piosenkami antyczny chór i bohaterów starożytnej tragedii Eurypidesa mówiącej krwawo o politycznych machinacjach, zemście i przemocy, zarazem opowieści scenicznej z kluczowymi zdarzeniami otwartymi współcześnie, gdzie chodzi o opowiedzenie czegoś czego bywamy świadkami, a nawet sprawcami w zawiłym i oszalałym świecie, rozpolitykowanym i mściwym.

„Hańba" Marcina Wierzchowskiego z Teatru Ludowego w Krakowie – na podstawie powieści noblisty Coetzee'go, o moralnym zhańbieniu się kogoś w kontekście seksualnym, rodzaju hańby dzisiaj szczególnie odczytywanej szeroko i niezmywalnej, próbie odpowiedzi, czy człowiek, który postąpił niemoralnie odzyska twarz, a zhańbienie się wobec ludzi to to samo co hańba we własnych oczach, skoro tylko to drugie umożliwia odbudowanie siebie w akcie bezradnej rozpaczy odkrywającej winę.

Wszystkie te spektakle łączyły perfekcja i wrażliwość w odczytaniu z pomocą współczesnych środków kreowania rzeczywistości scenicznej wielkiej literatury – Słowackiego, Eurypidesa i Coetzee'go. Publiczność festiwalowa siłą rzeczy mogła skupić na jednym z nich i słusznie nagrodziła „Hańbę".

Jury dziennikarskie przyznało nagrodę spektaklowi „Lwów nie oddamy" Katarzyny Szyngiery z Teatru im. Wandy Siemaszkowej, który od samego początku organizuje i jest gospodarzem festiwalu – zdarzeniu scenicznemu o źródłach po części publicystycznych, z tłem współczesnych polskich relacji z Ukrainą nabrzmiałych od bolączek i nadwrażliwości, wyrazistemu i odważnemu, z zawartością multimediów, zagranemu przekonywująco, z udziałem charyzmatycznej aktorki ukraińskiej Oksany Czerkaszyny.

Pod koniec na festiwalu pojawił się ciekawy performance „Veni Vidi VR" – z zastosowaniem techniki VR w kreacjach wirtualnych. Reżyserka Martyna Łyko rozpoczyna nim aktywność Sceny Nowej Dramaturgii, zjawiska nowego w rzeszowskim teatrze, jak i w teatrze w ogólności.

„Veni Vidi VR" był interesującą choć tylko bardzo wstępną projekcją szukania nowych dróg dla tematów scenicznych poprzez obraz – wirtualny, nie jak najczęściej bywa tekst. Taka penetracja świata wirtualnego daje szczególną intymność dla skojarzeń niespotykanych w realu. Tą drogą można próbować konstruować przestrzenia świata teatralnego w sposób dotąd nieznany stykając zdarzenia i emocje niezwyczajne. Z nich ma szansę powstać tekst dramatyczny dla spektaklu. Rozbudzając niejako przy okazji też nowe rodzaje emocji i pobudzając nowe sfery wyobraźni artysty, ale także jego odbiorców.

Łyko wprowadzając „Veni Vidi VR" na rzeszowską scenę współpracowała w zakresie VR przestrzeni z Nastią Vorobiovą i Pavlo Mazurem, skorzystała z muzyki Alisy Kobzar i aktorstwa Justyny Król i Pawła Gładysia. „Veni Vidi VR" widzowie przyjęli z wielkim zainteresowaniem. Chętnie sami poruszali po świecie kreowanym przez VR o czym dyskutowali po wyjściu z teatru. Co będzie na Scenie Nowej Dramaturgii w jej kolejnych odsłonach? Czy rzeczywiście coś, co przerośnie naszą zastaną wyobraźnię? Oczekiwania są spore.

Andrzej Piątek
Dziennik Teatralny Rzeszów
26 listopada 2018

Książka tygodnia

Ulisses
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
James Joyce

Trailer tygodnia