Historia zwierciadłem współczesności
"Himmelweg. Droga..." - Teatr Słowackiego w KrakowieNowa premiera w Teatrze im. Juliusza Słowackiego ogołaca Scenę Miniaturę, aby umieścić w niej spektakl o Terezinie. Nie jest on jednak historycznym odtworzeniem, ale zwierciadłem dla widzów i współczesności. Prapremiera dramatu Juana Mayorgi powierzona Katarzynie Kalwat zaprasza widzów do obcowania z ich własną pamięcią zbiorową o holocauście i tworzeniu iluzji
Terezin stał się symbolem perfekcyjnej symulacji podczas II wojny światowej. Miasto podarowane Żydom przez Hitlera było spektaklem, aby uspokoić świat. Pogłoski o eksterminacji ludzi wzbudziły niepokój i, by je wyciszyć, posłano komisję, która obejrzała perfekcyjne miasteczko. Wytworzenie iluzji stało się idealnym sposobem manipulowania nie tylko opinią publiczną, ale również więźniami. Przyjeżdżali na specjalnie zbudowaną stację kolejową, gdzie strzałki prowadziły do nieistniejących peronów i poczekalni. Droga, nazywana „Himmelweg”, czyli „droga do nieba”, oznaczona jako wyjście, prowadziła do komór gazowych.
„Himmelweg” Juana Mayorga nie jest opowieścią o holocauście - zaznacza dyrektor Orzechowski. Służy ona jedynie autorowi do mówienia o współczesności. O sposobach, w jaki wykorzystuje się teatr, aby tworzyć iluzje i manipulować. Pamięć o holocauście jest dla nas ważna, uświadamia metody sterowania ludźmi i tworzenia iluzji we współczesnym świecie. Juan Mayorga – matematyk i filozof zajmujący się problemem pamięci i historii w kontekście myśli Waltera Benjamina wykorzystuje jedno z najważniejszych doświadczeń Europy XX wieku, aby mówić o współczesności.
Prapremierowe wystawienie jest reżyserowane przez Katarzynę Kalwat. Studentka IV roku reżyserii na Akademii Teatralnej w Warszawie jest absolwentką psychologii politycznej UJ. Ma za sobą premierę spektaklu „Bóg Mordu” w Teatrze Powszechnym w Łodzi oraz asystenturę u Krystiana Lupy. Spektakl „Himmelweg. Droga do nieba” w Teatrze im. Juliusza Słowackiego powstał w ciągu dwóch miesięcy. Podążając za tekstem literackim, reżyserka chciała pokazać, do czego wykorzystuje się teatr i jak tworzy się iluzje. Kamuflowanie prawdy i manipulacja jest centralnym problemem poruszanym przez spektakl. Młoda reżyserka już podczas wystawienia „Boga Mordu” oczekiwała od widza osiągnięcia konkretnej reakcji – miał on przyłapać się na śmianiu z rzeczy tragicznych, bolesnych. W przypadku nowej premiery krakowskiego teatru miejsce publiczności jest również szczególne. „Widz jest architektem własnej historii. Sam musi ułożyć z niej prawdę.” – mówi Katarzyna Kalwat.
W dramacie Mayorga opowiada historię poprzez postać wysłannika Czerwonego Krzyża, nie mogącego pogodzić się z tym, że uległ iluzji stworzonej w Terezinie. Jednak jego udział w dramacie jest ograniczony do jednego monologu, dlatego nie ma jednego głównego bohatera. Wędrujemy z nim do świata pod powiekami, gdzie wszystkie postacie mieszkające w obozie są realnymi osobami, a jedynym bezimiennym jest kapitan SS. Dramat nie ma charakteru dokumentu, co podkreślają twórcy. Służy, aby mówić o otaczającym nas świecie, ukazać mechanizmy poniżania i władzy.