I aktualny, i uniwersalny
"Mykwa" - reż. Karolina Kirsz - Teatr Żydowski w WarszawieW czasie, gdy w Polsce odbiera się podstawowe prawa człowieka kobietom ze względu na tradycje katolickie, Mykwa przedstawia tragiczną pozycję społeczną kobiety w tradycji żydowskiej. Spektakl ukazuje uniwersalność problemu dyskryminacji kobiet, który jest obecny wszędzie, a w szczególności w religiach, które bazują na patriarchacie.
"Mykwa" w reż. Karoliny Kirsz odpowiada historię ośmiu kobiet, ofiar ekstremizmu religijnego. W większości są to kobiety z bardzo tradycyjnych rodzin. Żyją w zakłamaniu i cierpią w milczeniu. Wszystko się zmienia, gdy w ich życiach pojawia się nowa pracownica Mykwy.
Akcja dramatu dzieje się w tytułowej Mykwie, która jest miejscem rytualnego oczyszczania ludzi lub przedmiotów. Takiego oczyszczenia dokonuje się poprzez całkowite zanurzenie się w zbiorniku wodnym. Obecnie Mykwa używana jest głównie przez kobiety siódmego dnia po zakończeniu menstruacji, gdyż bez oczyszczenia nie mogłyby one podjąć współżycia seksualnego. Warto wiedzieć również, iż zwyczajowo panna młoda dokonuje kąpieli rytualnej w przededniu zaślubin. Ewa Łaniecka, scenografka, wnętrze Mykwy stworzyła z luster, które przywołują na myśl taflę wody.
Upływ czasu w świecie przedstawionym zaznaczony jest surrealistycznymi przerywnikami, gdzie pierwsze skrzypce gra świateł i muzyka. Oba zabiegi w połączeniu z druzgocącym tekstem dramatu wywołują ciarki na całym ciele i wprowadzają w niepowtarzalny stan refleksji, niepokoju i zadumy.
Całość dopełnia dobra gra aktorska. Każda z aktorek stworzyła własną, niepowtarzalną postać. Żadnej z nich nie można odmówić autentyczności. Pomimo tego, że rola nowej pracownicy Sziry, została napisana zbyt jednowymiarowo, Ewa Tucholska, która się w nią wcieliła, wyszła z tego obronną ręką i uniosła ciężar grania na wskroś dobrej wybawicielki.
Spektakl porusza i prowokuje do krytycznego myślenia. Osobiście uważam, że jest to spektakl piękny i niezwykle wartościowy, szczególnie w otaczającej nas rzeczywistości.