Ikona to medium...
"Czytanie ikony. W kręgu literatury, teatru i filmu" – Elżbieta Mikiciuk - Wydawnictwo Uniwersytetu GdańskiegoNiezwykłość tej książki wynika z jej strukturalności, w której autorka porusza się z fantastyczną merytorycznie swobodą i naukową dociekliwością, czym od pierwszej strony zdobywa sympatię czytelnika. Zaprasza go do świata ikon, a poprzez nie do literatury, teatru i filmu, tworząc klimat pełen metafizyki i nieodgadnionych do końca tajemnic. I co więcej, imponuje odczytywaniem oraz interpretacją omawianych dzieł literackich, spektakli teatralnych i sztuki filmowej. I podróż ta, wspierana znakomitą w formie i treści analizą oraz ciekawą interpretacją wybranych ikon w odniesieniu do intencji artystycznych i ich realizacji sprawia, że dzieło to czyta się z rosnącym zainteresowaniem.
Zacznijmy jednak od Wprowadzenia, w którym Elżbieta Mikiciuk, pierwszym zdaniem „Ikona to wyznanie wiary we Wcielenie" oraz kolejnym brzmiącym „sam akt pisania ikony stanowi modlitewne zwrócenie się ku Zbawicielowi" otwiera drzwi do pełnego tajności świata ikon. Świata, który w narracji autorki, odsłania kolejne swoje warstwy. Bo warto tu dodać, że sposób przedstawiania istoty ikony w świetle posiadanej przez autorkę wiedzy i naukowego doświadczenia oraz przeżyć i wrażeń literackich, teatralnych oraz filmowych, wzbudza podziw głębokim przedstawieniem zagadnienia, z jakim przyjdzie mu się skonfrontować w książce. Nie bez znaczenia jest tutaj posiadany przez Elżbietę Mikiciuk dar narracji, dzięki któremu konstruuje w sposób zajmujący uwagę czytelnika świat, w którym prezentuje obecność ikony.
A zatem, we Wprowadzeniu, autorka objaśnia, czym jest ikona, dlaczego się ją pisze, a nie maluje, wyjaśnia, dlaczego inkarnacja jest teologiczną podstawą ikony, przypomina jej historię i rozwój. Objaśnia, dlaczego teologia chrześcijaństwa wschodniego widzi w ikonie miejsce teofanii, objawiania się Boga. Pisze o tym, że sam proces jej tworzenia jest „pracą kapłańską", „pochwałą Boga". Przywołuje też profesora Nowosielskiego. W tej części Elżbieta Mikiciuk przedstawia koncepcję książki, jej trzy podstawowe bloki tematyczne związane z obecności ikony w literaturze, teatrze i w filmie. Ta demonstracja treści jest zarazem sygnałem kompozycji materiału. Jasność, przejrzystość i kodyfikacja tej części wprowadzają czytelnika w poszczególne rozdziały i zapowiadają takie samo uporządkowanie całości.
A zatem, w pierwszym kręgu znajduje się Fiodor Dostojewski i obecność ikony w jego świecie powieściowym. Autorka przedstawia poglądy i stanowiska wybranych badaczy wobec twórczości pisarza, co fantastycznie zagęszcza obszar badań. Na przykład analiza i porównywanie barw stosowanych w ikonach zestawia z kolorystyką opisów w „Zbrodni i karze". Podobnie jest w odniesieniu do kolorów i wyglądu pokoju Smierdiakowa w „Braciach Karamazow". Ciekawe są partie analizujące Ikonę „Sądu Ostatecznego" i jej obecność w przestrzeni duchowej powieściowych bohaterów Dostojewskiego. Warto zwrócić uwagę na ekspresyjne bogactwo języka Elżbiety Mikiciuk podczas opisywania paraleli pomiędzy sceną narodzenia dziecka przedstawioną w ikonie „Boże Narodzenie" a obrazem opłakiwania Iliuszy w ostatnim rozdziale „Braci Karamazow". Nie bez znaczenia są również skojarzenia autorki, mające solidną bazę w postaci naukowej erudycji oraz intuicji badawczej. Chociaż można by powiedzieć, że ta ostatnia podgrzewa atmosferę tajemnicy unoszącej się nad kartami tej książki.
Równie interesująco jawi się kolejny rozdział poświęcony teatralnej percepcji ikony. Autorka rozpoczyna go ciekawymi dywagacjami na temat „Maski" Boga-Człowieka", przypominając jednocześnie wiele ciekawych faktów z historii teatru, począwszy od antycznej Grecji. Przedstawia też krytyczne stanowisko Ojców Kościoła, którzy odrzucali obecność maski, przypisując jej „funkcję negatywną". Tak rozpoczynają się rozważania oraz informacje o obecności boga w obrzędach i w teatrze antycznym poprzez maskę. I tak autorka przechodzi do umieszczenia ikony „Boga-Człowieka w teatrze. Przywołuje spektakl „Dostojewski według „Braci Karamazow" w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, z roku 1979, podczas którego nad sceną zawisła ogromna reprodukcja ikony „Zbawiciela Zwienigorodzkiego" autorstwa Andrzeja Rublowa.
Arcyciekawy jest trop, który podejmuje autorka, dotyczący związków pomiędzy słynnym obrazem Antonelle da Messyny „Salvator mundi" z roku 1465 a jego obecnością w spektaklu „O Twarzy. Wizerunek Syna Boga", którego reżyserem jest Włoch Romeo Castellucci. Mikiciuk szuka też powiązań ze słynnym obrazem „Święte Oblicze" z Manoppello i przechodzi do istoty oblicza Chrystusa na ikonach. I tak wkracza w meandry spektaklu Castellucciego, interpretując efekty pracy reżysera. A jednocześnie prowadzi czytelnika do wielu odniesień i prac badawczych wysokiej klasy naukowców zajmujących się ikonami. A wszystko to unosi chmura stworzona z cytowanych i przytaczanych rozważań wielu rosyjskich i polskich literaturoznawców. Trzeba przyznać, że Elżbieta Mikiciuk sięga do wielu obszarów kulturowych, co sprawia, że jej narracja o obecności w nich ikony pociąga za sobą ciekawość czytelnika.
I kolejna, ostatnia, część traktująca o twórcach filmowych wobec sztuki ikony. A rozpoczynają ją rozważania o jej obecności w filmie „Andriej Rublow" Andrzeja Tarkowskiego, który wyznaje, że „tworzenie filmu jest dlań modlitwą, aktem duchowym". W przypadku tego filmu, autorka stworzyła prawdziwą perełkę monograficzną. Opisuje wiele scen mających wymiar symboliczny, rozbudzający wyobraźnię widza i czytającego. Jest i ikona „Trójcy Świętej" Rublowa, pojawiająca się w ostatniej części filmu. Mikiciuk analizuje i porównuje ten fragment filmu ze scenariuszem. Mało tego, słowa staja się narzędziem opisującym to, co pokazuje widzowi kamera, a zwłaszcza detale ikon Rublowa. Wyobraźnia czytającego pod wpływem narracji odbiera opisy autorki niczym obraz filmowy. Brawo!
W „Zakończeniu" Elżbieta Mikiciuk zbiera z poszczególnych rozdziałów te treści, które stanowią swego rodzaju podsumowanie wszystkich składników tworzących tę pozycję. Punktuje rzeczy najistotniejsze związane z obecności ikony w omawianych obszarach. Pisze m.in. – W moich „odczytaniach odczytań" ważna była dla mnie przede wszystkim sama ikona, odkrywanie jej symbolicznego i teologicznego języka". - „Odczytania odczytań" to sygnał dla czytelnika o tym, jak bardzo istota ikony potrafi wywoływać w odbiorcy wrażenia emocjonalne, religijne...
I co najważniejsze, książkę tę czyta się jak powieść, docenia zasób wiedzy Elżbiety Mikiciuk, rozumie się język, jakim się posługuje - od zawiłych terminów naukowych po przemyślenia pełne metafor i środków poetyckich. Doświadcza się współodczuwania omawianych wartości religijnych. Autorka na koniec żywi nadzieję, że to niedokończone czytanie ikony, bo warto dodać, że czytanie ikony to głębia nie mająca końca, może być zaproszeniem „do jej dalszej wspólnej lektury i pozostaje otwarte zarówno na dialog o ikonie, jak i na coraz głębsze spotkanie z Osobą, którą ikona objawia".
Warto powiedzieć, że nadzieja owa sprawia, iż wkrótce Elżbieta Mikiciuk zaprosi nas do kolejnej wspólnej podróży przez świat ikon.
I jeszcze jedna ważna rzecz. Okładka według koncepcji autorki, zaprojektowana przez Jana Rutkę, spełnia wszystkie najlepsze warunki stawiane jej przez wydawcę i czytelników. Książka oprawiona w płótno introligatorskie łagodnego koloru bordowego z literami wypełnionymi kolorem złota, znakomicie wpisuje się w klimat jej treści. Koncepcja plastyczna eksponuje na okładce wklejoną reprodukcję ikony „Zbawiciel Zwienigorodzki" Andrzeja Rublowa. W spojrzeniu Zbawiciela odbija się cała idea ikony oraz cel stworzenia tej naukowej rozprawy, zawarta w słowach autorki. – „Ikona to „medium", pozwalające budować intymną relację miłości człowieka i Boga (...)"
__
"Czytanie ikony. W kręgu literatury, teatru i filmu" – Elżbieta Mikiciuk; Recenzentka: dr hab. Dorota Jedwokimow, prof. UAM; koncepcja okładki: Elżbieta Mikiciuk; Projekt okładki i stron tytułowych: Jan Rutka; Wydawnictwo: Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego; Miejsce i rok wydania: Gdańsk 2020; Okładka: twarda; Liczba stron: 328; ISBN 978 83 8206 132 1.