Ingmar Bergman

14 arcydzieł Ingmara Bergmana


UŚMIECH NOCY (1955)

Najlepsza z niewielu komedii Bergmana, bo i takie kręcił. Cztery kobiety i czterej mężczyźni spotykają się w starym wiejskim domu w noc świętojańską 1900 roku. Są wśród nich pary, które niegdyś łączyła miłość, są dzisiejsi i przyszli kochankowie. W ciepłą, letnią noc toczy się skomplikowana miłosna gra, zmieniają się przebrania i maski, wyzwalają skrywane namiętności. Pod powierzchnią miłosnych igraszek kryje się jednak melancholia. "Jeśli zagłębić się zbyt gorliwie, to wszystko tu się posypie - pisał jeden z krytyków - ale fasadę filmu, zdobną w eleganckie fin de-siecle\'owe dekoracje i kostiumy, cechuje magiczne, migotliwe piękno". Film był międzynarodowym sukcesem, zdobył w Cannes nagrodę "za poetycki humor". Dzięki niemu Bergman dostał pieniądze na "Siódmą pieczęć", której scenariusz odrzucano wcześniej jako zbyt ponury.

SIÓDMA PIECZĘĆ (1956)

Po dziesięciu latach wraca z wyprawy krzyżowej rycerz Antonius Block z giermkiem Joensem. Nad brzegiem morza spotyka Śmierć, która przyszła po niego. Rycerz proponuje jej partię szachów, potrzebna jest mu zwłoka, gdyż pragnie się dowiedzieć się, czy jego życie miało sens, dlaczego Bóg jest przed ludźmi ukryty i co uczyni z tymi, którzy nie potrafią już wierzyć. Dookoła szerzy się morowe powietrze i głód. Rabusie okradają porzucone przez rodziny trupy, przez wioski przeciągają pochody biczowników, płoną na stosach czarownice. Czy szansą na odkupienie jest życie, jakie prowadzą rodziny wędrownych kuglarzy - proste, pozbawione fałszu i przepojone miłością?

Ten film powstał z inspiracji średniowiecznymi malowidłami, które Bergman, będąc dzieckiem, oglądał z ojcem pastorem w starych wiejskich kościółkach. Dzięki niemu - jak sam mówił - uwolnił się w dużej mierze od własnego strachu przed śmiercią. Zdjęcia nakręcono w ciągu 35 dni w miasteczku filmowym pod Sztokholmem i nad Hovs Hallar, gdzie powstała symboliczna scena tańca śmierci. Pewnego dnia pod wieczór, już po skończeniu pracy i odejściu większości aktorów, Bergman zauważył niezwykłych kształtów chmurę i kazał filmować na jej tle przebranych naprędce w kostiumy przypadkowych techników z ekipy. Jak napisał angielski krytyk to "najbardziej niezwykłe połączenie piękna, pasji i okrucieństwa, kultu Odyna i wiary chrześcijańskiej, ciemności i światła".

TAM GDZIE ROSNĄ POZIOMKI (1957)

78-letni profesor Isak Borg, wielki autorytet medyczny, jedzie ze Sztokholmu do Lund, bo tamtejsza uczelnia zaprasza go na jubileuszową ceremonię. Podróż staje się dla Berga okazją do życiowego rozrachunku. Profesor uświadamia sobie, że swą apodyktycznością, chłodem, obojętnością i egoizmem odgrodził się murem od innych. Bergman mówił: "Ulepiłem postać, która z wyglądu przypominała mojego ojca, ale którą na wskroś byłem ja. Ja sam w wieku lat 37, wyobcowany, zamknięty w sobie, odgradzający się od innych, zadufany, nie tylko dość nieszczęśliwy, ale naprawdę nieszczęśliwy. Pełen sukcesów. I uzdolniony. I solidny. I zdyscyplinowany".

To producent Carl Anders Dymling podsunął reżyserowi pomysł, by do głównej roli zaangażować 78-letniego Victora Sjöströma, klasyka kina niemego, twórcę takich arcydzieł jak "Furman śmierci" i "Wiatr". Na festiwalu w Berlinie Bergman otrzymał Złotego Niedźwiedzia, a Sjöström - nagrodę międzynarodowej krytyki.

ŹRÓDŁO (1959)

Ekranizacja XIII-wiecznej legendy. Karin, córka zamożnego gospodarza, zostaje wraz z przybraną siostrą wysłana do kościoła, by zawieźć świece. W lesie zostaje napadnięta przez wędrownych pasterzy, którzy gwałcą ją i mordują. Wkrótce zjawiają się w domu ojca dziewczyny, proponując kupno zrabowanej sukni. Ojciec rozpoznaje suknię i w porywie gniewu zabija nie tylko morderców, ale i towarzyszącego im chłopca, który w zbrodni nie uczestniczył. Zemsta została dokonana, ale świadomość niewinnie przelanej krwi nie daje spokoju mścicielowi. W miejscu, gdzie odnaleziono ciało zamordowanej Karin, tryska źródło. Ojciec traktuje to jako znak nieba i odkupując swoją winę, buduje tam kaplicę. "Źródło" było zbyt drastyczne dla ówczesnych cenzorów - w Ameryce wycięto scenę gwałtu, w Anglii zaś - moment, kiedy zrozpaczony ojciec zabija chłopca. Do Polski film trafił po dziesięciu latach od premiery, lecz trudno dziś powiedzieć, czy przyczyną tego spóźnienia była brutalność obrazu, czy też mówiące o potrzebie wiary przesłanie. Film zdobył Oscara i Złoty Glob.

JAK W ZWIERCIADLE (1961)

Karin cierpi na schizofrenię. Razem z mężem, bratem i ojcem wybiera się na kilka dni na skalistą wysepkę. Jej choroba nasila się gwałtownie, a każdy z towarzyszących jej mężczyzn przyjmuje ją inaczej. Ojciec, ceniony pisarz, początkowo przypatruje się jej cierpieniom z zawodowym zainteresowaniem, by w końcu uzmysłowić sobie własny egoizm. Mąż, który jest lekarzem, musi pogodzić się z bezradnością medycyny wobec choroby. Młodszy brat jest jedynym, który stara się naprawdę wczuć w sytuację siostry. Ta oczekując objawienia się Boga, w odruchu rozpaczy i osamotnienia doprowadza do zbliżenia z bratem. Żąda odesłania się do szpitala. Dla jej ojca widok lądującego helikoptera i pielęgniarzy zabierających Karin jest szokiem. Opowiada synowi o miłości Bożej.

Ten film, wraz z "Gośćmi Wieczerzy Pańskiej" i "Milczeniem" tworzy Bergmanowską trylogię o milczeniu.

GOŚCIE WIECZERZY PAŃSKIEJ (1962)

Akcja filmu toczy się w ciągu jednego dnia, między dwoma nabożeństwami, które odprawia pastor Tomas Ericsson. Jego rybacka parafia liczy 400 dusz, ale do kościoła przychodzi zaledwie garstka wiernych. Kryzys religijności parafian zbiega się z kryzysem wiary samego pastora. Udręczony daremnym wyczekiwaniem na głos Boga i rozpaczliwie samotny po śmierci żony - nie potrafi sprostać oczekiwaniom ludzi liczących na jego wsparcie duchowe. Dopiero samobójcza śmierć pogrążonego w depresji rybaka, którego zbył rutynową poradą, a także troskliwość kochającej go nauczycielki ateistki, uświadomią mu konieczność zwrócenia się ku ludziom, dzielenia ich niepokojów i obaw, potrzebę miłości. Ważną rolę gra tu monotonny i chmurny (nie nakręcono ani jednej sceny w słońcu) zimowy pejzaż Północy, symbolizujący pustkę wewnętrzną i chłód uczuciowy bohatera.

MILCZENIE (1963)

Dwie siostry, kobiety po trzydziestce, wracają pociągiem do kraju w towarzystwie synka młodszej z nich Johana. Starsza Ester jest intelektualistką, ma w sobie coś władczego i męskiego, choruje i wie, że jej dni są policzone. Anna jest jej całkowitym przeciwieństwem, reprezentuje instynkt, zmysłowość, witalność. Łączące je niegdyś uczuciowe więzy są w stanie rozpadu. Kobiety gnębione przez rozpacz i seksualne frustracje dręczą się nawzajem i prowokują. Kraj, w którym robią przerwę w podróży, jest w stanie przygotowań do wojny; ludzie rozmawiają w nieznanym im języku; wielki hotel, w którym mieszkają, jest prawie pusty.

Bergman mówił, że jest to film o milczeniu Boga w świecie pełnym udręczonych ludzi i o potrzebie miłości, której nie są w stanie zaspokoić seksualne namiastki. Zdjęcia trwały zaledwie 40 dni, niektóre sceny uliczne kręcono z czterech kamer, by zyskać na czasie. O wysokiej frekwencji w kinach zdecydowały w dużej mierze niespotykane wówczas w kinie sceny erotyczne.

PERSONA (1966)

"Kameralny utwór na dwa instrumenty", którego pomysł wziął się z podobieństwa dwóch aktorek - Bibi Andersson i Liv Ullmann. Ullmann gra tu Elisabet, aktorkę, która nagle przestaje mówić i rezygnuje ze swej sztuki. Lekarka zaleca jej długi odpoczynek i absolutny spokój. W ustronnej willi nad morzem opiekuje się nią pielęgniarka Alma (Andersson), która podziwia aktorkę i dokłada wszelkich sił, by skłonić ją do mówienia. Odsłania przed nią intymne szczegóły swego życia, upodabnia się do niej, niemal przejmuje jej tożsamość, ale złudzenie bliskości pryska, gdy do rąk Almy trafia list Elisabet do jej lekarki.

Te dwie kobiety - Elisabet skrywająca się za maską (persona to maska aktorska w teatrze antycznym) i szukająca kontaktu z ludźmi Alma - to, być może, dwie strony jednej osobowości. W pewnym momencie twarze Elisabet i Almy nakładają się na siebie.

"Cudowny film - pisał jeden z krytyków - w którym Bergman, uwolniony od całej metafizyki, bada serce ludzkie i odkrywa tam niezgłębione otchłanie i fascynujące tajemnice".

SZEPTY I KRZYKI (1972)

"Jakieś dwa lub trzy lata temu - mówił po premierze Bergman - ujrzałem we śnie trzy kobiety w bieli na tle czerwonego salonu. Nie mogłem wiedzieć ani co je łączy, ani o czym rozmawiały ze sobą. W filmie spróbowałem wyobrazić sobie to, co mogły mówić i robić, usiłowałem także pogłębić pierwotną wizję, która wydała mi się pełna treści i ukrytych znaczeń".

Rzecz dzieje się u schyłku ubiegłego wieku. W podupadłej wiejskiej rezydencji, przy łożu umierającej właścicielki spotykają się jej siostry - Karin i Maria - oraz opiekująca się chorą służąca Anna. Siostry starają się zbliżyć do umierającej, przynieść jej ulgę, ale nie potrafią pokonać muru obcości i egoizmu. Cała nadzieja w Annie.

Film zdobył Oscara za zdjęcia oraz nagrodę krytyki nowojorskiej dla najlepszego filmu i za reżyserię.

SCENY Z ŻYCIA MAŁŻEŃSKIEGO (1974)

Dziesięć lat z życia naukowca i prawniczki z zamożnej dzielnicy Sztokholmu: pozory małżeńskiego szczęścia, narastanie poczucia obcości, aborcja, wyjazd męża z młodą kobietą i rozpacz żony, gwałtowne scysje i decyzja o rozwodzie, życie z nowymi partnerami i nowe spotkanie.

"Odczuwałem coś w rodzaju przywiązania do tych postaci - pisał Bergman w przedmowie do scenariusza. - Tyle w nich było sprzeczności. Czasem byli oni trwożliwie dziecinni, to znów zupełnie dorośli. Wygadują sporo głupstw, czasem mówią znów coś porządnego. Są lękliwi i radośni, samolubni i głupi, życzliwi i mądrzy, zdolni do samozaparcia, rozgniewani i łagodni, sentymentalni i godni miłości. Wszystko razem pomieszane". Najpierw powstał sześcioodcinkowy serial, który Bergman nakręcił w ciągu czterech miesięcy w małym atelier na swej farmie na bałtyckiej wyspie Farö. Potem wykroił z niego 170-minutowy film kinowy.

TWARZĄ W TWARZ (1976)

Lekarka Jenny Isaksson, ordynatorka w klinice psychiatrycznej, wraca do rodzinnego domu i do bolesnych wspomnień z dzieciństwa. Praca w szpitalu pogłębia uczucie pustki, utrudnia nawiązanie bliskich kontaktów z otoczeniem. Gnębią ją nocne zwidy, halucynacje, ataki histerii. Próbuje targnąć się na swoje życie.

Niektórzy narzekali, że Bergman się powtarza, wraca do swych stałych obsesji, w dodatku zawężając pole obserwacji do wnętrza jednego człowieka. Ale obrońca tej fabuły pisał: "W filmie, który konfrontuje przeszłość z czasem obecnym, natykamy się nieoczekiwanie na wyznanie bardzo osobiste i poczucie odrodzenia przenikające całe dzieło własną prawdą".

JAJO WĘŻA (1977)

Uciekając przed nadmiernymi podatkami, Bergman wyjechał ze Szwecji i osiedlił się w Monachium. Tam nakręcił film o narodzinach faszyzmu. Rzecz dzieje się w 1923 r. w Berlinie. Koncentruje się na losach pary artystów - cyrkowego akrobaty i piosenkarki kabaretowej - postawionych w obliczu śmierci jej męża (a jego brata) w obcym mieście, wobec nieprzyjaznych ludzi. Para spotyka naukowca eksperymentatora, który wprawdzie oferuje im pomoc, ale za szczególną cenę. Wkrótce cyrkowiec zostanie oskarżony o zbrodnie, których nie popełnił, a które okażą się dziełem naukowca profety, przewidującego to, czego symbolem w następnej dekadzie stanie się hitleryzm. "Artyzm sprawia, że >Jajo węża
JESIENNA SONATA (1978)

Dwie kobiety, matka i córka, stają po latach twarzą w twarz. Charlotta jest pianistką światowej sławy, całe życie poświęciła sztuce. Eva mieszka na prowincji u boku męża pastora, opiekując się nieuleczalnie chorą siostrą Heleną. Spotkanie zmienia się w bolesną psychodramę. Eva obwinia matkę o nieczułość i egoizm, zaniedbywanie rodziny na rzecz kariery. Charlotta próbuje się usprawiedliwiać, ale i ona nie szczędzi wymówek córce, wytyka jej arogancję, wyznaje, że zawsze się jej bała.

Film powstał w okresie, gdy Bergman pracował poza Szwecją w następstwie, odwołanych później, oskarżeń o przestępstwa podatkowe. Zdjęcia nakręcono w ciągu sześciu tygodni w Norwegii.

Swoistą sensacją stał się pierwszy występ Szwedki Ingrid Bergman ("Casablanca") w filmie Ingmara Bergmana (zbieżność nazwisk przypadkowa). Wielka hollywoodzka gwiazda od dawna zabiegała o rolę w filmie rodaka. Bergman jej to listownie obiecał, a Ingrid przypomniała się po latach podczas festiwalu w Cannes, wkładając mu do kieszeni kopię listu z przyrzeczeniem.

FANNY I ALEKSANDER (1982)

Uppsala, rok 1907, Boże Narodzenie: w zamożnym mieszczańskim domu Heleny Ekdahl, aktorki i właścicielki teatru, spotykają się jej synowie, wnuki, krewni i przyjaciele. W rodzinnej uroczystości udział biorą 12-letni Aleksander i 8-letnia Fanny, dzieci najstarszego syna Heleny Oscara, aktora i dyrektora teatru. Niebawem spotka je nieszczęście: Oscar umiera podczas próby, a matka wychodzi za luterańskiego biskupa Vergerusa. W purytańskiej atmosferze pałacu Fanny i Aleksander czują się więźniami, surowy ojczym nie toleruje dziecięcych fantazji.

Ten film nie jest autobiografią reżysera (Bergman urodził się 11 lat po opisanych zdarzeniach i nie jest synem aktora), lecz łączy płynnie sny i wspomnienia Bergmana z przemyśleniami i obsesjami znanymi z jego filmów. Jest to suma jego twórczości, nie tyle kronika rodzinna, ile - jak sam mówił - "malowidło ścienne, ogromne, pokrywające całą ścianę, zapełnione obrazami, wśród których każdy może wybierać".

Film zdobył Oscary dla filmu nieanglojęzycznego, za kostiumy, scenografię i zdjęcia Svena Nykvista.

 

j.sz
Gazeta Wyborcza
31 lipca 2007

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia