Jan Kiepura (1902 - 1966)

Śpiewak operowy i operetkowy, aktor filmowy.

Urodził się 16 maja 1902 w Sosnowcu. Zmarł 15 sierpnia 1966 w Harrison k/Nowego Jorku.

Jan Wiktor Kiepura. Był synem piekarza Franciszka Kiepury i Marii z Neumanów, bratem śpiewaka Władysława Kiepury, używającego pseudonimu Ladis Kiepura. Jako uczeń gimnazjum w Sosnowcu w 1916 wstąpił do Tajnej Polskiej Organizacji Wojskowej i był w Wolnej Szkole Podchorążych, w 1919 wstąpił ochotniczo do 1 Pułku Strzelców Bytomskich; brał udział w pierwszym Powstaniu Śląskim. Po uzyskaniu matury, w 1921 rozpoczął studia na wydziale prawa Uniwersytetu Warszawskiego.

Pierwszy koncert publiczny dał w 1923 w sali kina "Sfinks" w Sosnowcu. Głos kształcił u Wacława Brzezińskiego. Za jego namową podjął w lutym 1924 pracę w warsz. Teatrze Wielkim jako chórzysta i już wkrótce wystąpił w drobnej partii Górala w III akcie "Halki". Później wystąpił we Lwowie: 15 stycnia 1925 w Teatrze Wielkim śpiewał tytułową partię w "Fauście" Charlesa Gounoda, wg Witolda Friemanna "wykazując piękny materiał głosowy obok wszelkiego braku obycia ze sceną". W tej samej partii wystąpił 26 stycznia 1925 w poznańskim Teatrze Wielkim i 11 lutego tego roku w Warszawie; tę datę większość publikacji o Kiepurze przyjmuje jako datę jego scenicznego debiutu.

Występ został zauważony przez krytykę; "Młody śpiewak o niezbyt obfitym, ale dźwięcznym, wyrównanym i swobodnie wysokie tony obejmującym głosie - posiada poczucie śpiewności, naturalną frazę liryczną, bez przesady rozlewności. Jeszcze nie wyrobiona jest zupełnie dobra dykcja" - pisał Karol Stromenger i dodawał: "Pan Kiepura ma niezaprzeczony talent śpiewacki, który zasługuje na troskliwe pielęgnowanie go. Sympatyczny wygląd artysty dostrajał się dobrze do całości przedstawienia". Na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie śpiewał kolejne partie: Turiddu "Rycerskość wieśniacza", (kwiecień 1925) i Księcia Mantui "Rigoletto", (maj 1925). W lutym 1925 śpiewał w Teatrze Polskim w Katowicach tytułową partię w "Fauście" i występował na koncertach, w lecie brał udział w gościnnych przedstawieniach artystów opery warszawskiej w Krakowie i Katowicach, w grudniu koncertował w Katowicach i Sosnowcu. W tym czasie w dalszym ciągu kształcił głos u Ignacego Warmutha w Krakowie i u Tadeusza Leliwy w Warszawie. W sezonie 1925/26 był nadal solistą opery warszawskiej; śpiewał partie Jontka ("Halka"), Stefana ("Straszny dwór"), Cavaradossiego ("Tosca"), Rinuccia ("Gianni Schicchi"), w tej ostatniej partii wg Juliusza Wertheima potrafił przykuć uwagę słuchaczy "szlachetnym brzmieniem głosu oraz szczerością uczucia". Śpiewał gościnnie w operze poznańskiej partie Stefana (3, 5 marca 1926) i Fausta (7 marca 1926), w czerwcu 1926 Fausta w Teatrze Miejskim w Toruniu i innych miastach Pomorza (Bydgoszcz, Inowrocław, Grudziądz).

W lipcu 1926 wyjechał za granicę i podpisał kontrakt z wiedeńsko-berlińską agencją na występy w Europie i Ameryce Południowej. W Wiedniu w Theater an der Wien śpiewał partię Alfreda ("Zemsta nietoperza"); w II akcie wykonywał cavatinę La donna e mobile z "Rigoletta", co zwróciło na niego uwagę środowiska operowego. Wielki sukces odniósł 22 października 1926 jako Cavaradossi ("Tosca") w Staatsoper, partnerką jego była słynna śpiewaczka Maria Jeritza. "Świeżość głosu, młodzieńcza werwa, ognisty i dramatyczny temperament wywołał entuzjazm i stał się pierwszorzędną atrakcją przyciągającą publiczność bądź do opery, bądź do sali koncertowej" ("Muzyka" 1927 nr 1). W Wiedniu zaczęła go otaczać hałaśliwa i przesadna reklama ("drugi Caruso"), wywołująca z kolei drwiny i złośliwości. W Berlinie występował na koncertach i w operze w partiach Księcia Mantui ("Rigoletto"), Cavaradossiego ("Tosca") i Kalafa ("Turandot"), w Brnie śpiewał partie Księcia Mantui, w Budapeszcie - Raula ("Hugonoci") i Fausta. W styczniu 1927 występował w Budapeszcie i w Berlinie, w lutym w Wiedniu, gdzie wziął udział w wykonaniu fragmentu opery "Krzyżacy", przygotowanym przez Koło Muzyków w zrzeszeniu "Strzecha Polska".

Występował kolejno: w Londynie (koncert w Royal Albert Hall), Stuttgarcie, Monachium i Pradze (marzec 1927), znowu w Wiedniu ("Faust"). Jego honoraria sięgały już wówczas sumy 1500 dolarów za występ. W kwietniu 1927 przyjechał do Polski, w maju śpiewał na prywatnych spotkaniach towarzyskich. Przed czerwcowym koncertem w Warszawie ukazały się ulotki pod sensacyjnym tytułem "Kiepuriada" z przedrukiem napastliwego artykułu z prasy wiedeńskiej. Koncert został jednak dobrze przyjęty przez publiczność i prasę. Mateusz Gliński pisał, że artysta "zwycięsko obronił przed opinią stolicy, zazwyczaj sceptyczną i powściągliwą w stosunku do talentów rodzimych, swą świetną reputację zdobytą za granicą. Głos młodego śpiewaka spotężniał, a jednocześnie wyszlachetniał, interpretacją postąpił znacznie naprzód. Kiepura wspiął się dziś na najwyższe szczeble kunsztu wokalnego". W lipcu 1927 śpiewał gościnnie we Lwowie (koncert był transmitowany przez krajowe rozgłośnie radiowe). W sezonie 1927/28 występował w operze wiedeńskiej jako Kalaf ("Turandot") i w "Cudzie Heliany" ("Das Wunder der Heliane"). W grudniu 1927 koncertował w Gdańsku (16-20 grudnia), potem nagrywał płyty w Berlinie. W styczniu 1928 śpiewał w Budapeszcie. Podpisał trzyletni kontrakt z dyrekcją mediolańskiej La Scali na warunkach, jakie dotąd nie były proponowane żadnemu polskiemu śpiewakowi; debiutował tu 26 kwietnia 1928 partią Kalafa. Z zespołem opery wiedeńskiej 12 maja 1928 występował w Paryżu jako Cavaradossi.

Śpiewał także na koncertach. Lata 1928-31 to najlepszy pod względem artystycznym okres jego kariery. W La Scali poza Kalafem śpiewał partie: Cavaradossiego, Mascarila ("Le preziose ridicole"), Kawalera des Grieux ("Manon"). Występował także na scenach operowych i na koncertach w innych miastach, np. w Budapeszcie (Kalaf, marzec 1929), Rio de Janeiro (lipiec 1929), Buenos Aires (Cavaradossi, Książę Mantui, Alfred w Traviacie, lipiec-sierpień 1929), Montevideo (sierpień 1929), Frankfurcie (grudzień 1929), Hamburgu (styczeń 1931), Chicago (1931).

Najczęściej śpiewał w Wiedniu i Berlinie. Rokrocznie występował w Polsce: w 1928 w Krakowie (koncerty 15 czerwca i 28 grudnia), Warszawie (Cavaradossi w Teatrze Wielkim i koncert w Filharmonii w czerwcu), Poznaniu (Cavaradossi i koncert, 1 VII); w 1929 w Warszawie (Cavaradossi, Książę Mantui i Rudolf w "Cyganerii" oraz koncert w Filharmonii, w grudniu); w 1930 w Poznaniu (Cavaradossi, 30 listopada); w 1931 w Warszawie (Cavaradossi w styczniu, koncerty w Filharmonii w styczniu i październiku), Poznaniu (koncert w czerwcu), Lwowie (koncert w październiku); w 1932 w Warszawie i Poznaniu (koncerty w lutym).

W 1929 w plebiscycie miesięcznika "Muzyka" został uznany za trzeciego najpopularniejszego śpiewaka świata (za Enrico Caruso i Mattia Battistinim) i najpopularniejszego śpiewaka w Polsce. W 1930 nakręcił w Londynie swój pierwszy film - "Neapol, śpiewające miasto" (trzy wersje językowe: niemiecka, francuska, i angielska). W 1932-37 co roku kręcił nowy film w wytwórniach niemieckich, amerykańskich, angielskich i austriackich, co przyniosło mu niebywały rozgłos i majątek.

W operze występował rzadko (od poważnego bronchitu, jaki przeszedł w 1930, stale obawiał się o stan swego gardła i krtani). Śpiewał w tym czasie m.in. w Teatrze Wielkim w Warszawie (Kalaf, 8 czerwca 1933), w Berlinie (Cavaradossi, wiosną 1934), w Warszawie (Faust, 8 października 1934), w Operze Komicznej w Paryżu (Cavaradossi, Kawaler des Grieux, Rudolf, listopad 1934), w Krakowie (Cavaradossi, 10 stycznia 1935), Berlinie (koncert 25 lutego 1935). Od grudnia 1935 częściej przebywał w Polsce. Na koncertach nie tylko śpiewał, ale coraz częściej wypowiadał się na aktualne tematy polityczne, ekonomiczne i społeczne; nawiązywał do tego wystawiony we wrześniu 1936 w Cyruliku Warszawskim wodewil "Kariera Alfa Omegi". W 1937 (21 lutego) dał koncert w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie; tego roku koncertował w czasie Wystawy Światowej w Paryżu.

Na sezony 1937/38 i 1938/39 został zaangażowany do Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Debiutował tam 10 lutego 1938 jako Rudolf ("Cyganeria"); na scenie tej śpiewał partie: Don Josego ("Carmen"), Księcia Mantui ("Rigoletto"), Kawalera des Grieux ("Manon"). Gościnnie występował w tym okresie m.in. w Warszawie (Don Jose, 8 lipca 1938; koncert na Rynku Starego Miasta 16 lipca 1938; koncerty latem 1939), Cieszynie, Poznaniu i Gdyni (lato 1939).

Wybuch II Wojny Światowej zastał go w Paryżu. Zgłosił się do wojska polskiego, nie został jednak wcielony do służby; występował na koncertach w ośrodkach polonijnych. W 1940 wrócił do Ameryki. Dawał liczne koncerty na rzecz Polski. W 1940 występował w Montrealu, w sezonie 1941/42 w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, w 1940-44 w Civic Opera w Chicago. W 1944 wynajął na Broadwayu Mąjestic Theater i wystawił tam "Wesołą wdówkę", graną nieprzerwanie do 1946 (sam występował w roli Hrabiego Daniły). Kolejną premierą w 1946 był musical "Polonez" (Kiepura grał rolę Kościuszki). Mimo niewielkiej wartości artystycznej musical utrzymał się w repertuarze przez rok, a potem był jeszcze grany w objeździe. W 1948 Kiepura przeniósł się z rodziną do Europy. Przez sześć lat mieszkał w Paryżu. W 1949-50 oboje z żoną występowali w Theatre de Paris w "Księżniczce czardasza". Nabył rezydencję w Rye pod Nowym Jorkiem, nadal jednak przyjeżdżał do Europy. W 1954 grał rolę tytułową w "Carewiczu" w Raimundtheater w Wiedniu; w 1956 występował w "Paganinim". W 1958 dwukrotnie odwiedził Polskę; śpiewał na koncertach w Bydgoszczy, Gdańsku, Łodzi, Katowicach, Krakowie, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu. Ponownie przyjechał w 1959. Publiczność jednak, chociaż gromadziła się tłumnie, była rozczarowana. W 1959 odnosił sukcesy jako Hrabia Daniło ("Wesoła wdówka") w Nowym Jorku. W 1960 i 1965 koncertował w Berlinie, zyskując dobre recenzje. Jeszcze na dwa dni przed śmiercią, 13 sierpnia 1966, śpiewał na koncercie polonijnym w Portchester.

Obdarzony fascynującym głosem, w swoich partiach operowych i operetkowych przedkładał śpiew nad aktorstwo. Mimo niewysokiego wzrostu miał dobre warunki sceniczne, które sprzyjały mu w rolach amantów: chłopięcą sylwetkę, żywość ruchów i ujmujący, promienny uśmiech. Niejednokrotnie dostrzegano w jego rolach "grę przemyślaną", "idącą ze źródła szczerej, żywiołowej podniety wewnętrznej aktora, pełnego werwy i brawury młodzieńczej" (Leopold Binental). Często ponosił go temperament i wypadał z roli: "przy akcentowaniu tonów wysokich wywijał rękami na podobieństwo włoskich śpiewaków sprzed stu lat"; zdarzało się "dawanie znaków ręką rozklaskanej galerii i uciszanie gestami zbyt pochopnej klaki" (Piotr Rytel).

Liczba jego partii operowych i operetkowych nie przekraczała dwudziestu, kilka tylko utrzymał na stałe w repertuarze. Za najlepsze wokalnie i aktorsko uważano partie Księcia Mantui ("Rigoletto") i Don Josego ("Carmen"). Legendarny głos Kiepury miał cechy tenoru lirycznego wzbogaconego w wysokim rejestrze brzmieniem typu "lirico spinto", moc zaś i barwę przechodzącą w tenor bohaterski. Stefania Łobaczewska pisała o niespotykanym zadowoleniu estetycznym specyficznej natury, "w którym czysto zmysłowy czar barwy dźwięku wysuwa się na plan pierwszy", a Aleksander Janta niechętny Kiepurze - o "śpiewnym świetle" i "dźwięczącym metalu". Józef Kański dowodził na podstawie nagrań płytowych, że "operowanie oddechem w arii z "Turandot", brawurowa kadencja w popularnej arii z "Rigoletta", Stretta z "Trubadura" czy fenomenalne piano na wysokich nutach w błahej piosence Ninon z filmu "Pieśń dla ciebie" - to prawdziwe majstersztyki wokalnego kunsztu najwyższej klasy". Podkreślano także niezwykłą pracowitość artysty. On sam pisał o tym w artykule "W świątyni bel canta" ("Muzyka" 1929 nr 11-12): "Uczę się wszędzie, nie tylko u profesorów: u śpiewaków najlepszych i najgorszych; uczę się stale i uczyć się będę zawsze, bo doskonałość nie jest do osiągnięcia".

Łatwo zdobyta popularność przytłumiła jednak wkrótce wysokie wymagania, jakie sobie stawiał. Odbiło się to przede wszystkim na upodobaniach repertuarowych i manierze występów estradowych. Zygmunt Mycielski narzekał, że Kiepura "służy muzie nieładnej, nieraz wulgarnej, często muzyce najzwyklejszej i najbanalniejszej".

Był jednym z pierwszych artystów, którzy rozumieli potęgę reklamy i możliwości szybko rozwijających się środków masowego przekazu. Nagrywał płyty, grał w filmach, organizował spotkania dla dziennikarzy, często śpiewał w radiu. Jego występy przez całe lata trzydzieste wywoływały niezwykły entuzjazm. Gmachy operowe i koncertowe, hotele, w jakich się zatrzymywał i dworce, na które przyjeżdżał otaczały wiwatujące tłumy. Śpiewał dla nich z balkonów i okien, z dachów transmisyjnych wozów radiowych, na placach i skwerach. Wielokrotnie występował na cele społeczne. W kontaktach z partnerami bywał niekoleżeński, zawsze starał się wysunąć na plan pierwszy, stawiał wygórowane żądania finansowe, zarzucano mu pozerstwo i bufonadę. Szeroka publiczność wybaczała mu wszystko. Był dla niej symbolem mitu o pucybucie, który zostaje milionerem i przykładem człowieka szczęśliwego. Legenda ta okazała się niezwykle trwała.

W latach siedemdziesiątych polska TV emitowała filmy z Kiepurą; popularny prezenter telewizyjny Bogusław Kaczyński występował wielokrotnie w monodramie o Kiepurze i jego żonie Marcie Eggerth; wątki z życia Kiepury zostały wykorzystane w filmie Janusza Zaorskiego "Baryton".

Jak na artystę operowego tamtych czasów bardzo intensywnie i świadomie wykorzystywał film do popularyzacji twórczości własnej i operowej w ogóle. Wystąpił w ponad dwudziestu filmach. Zadebiutował w 1923 filmie „O czem się nie myśli" w reżyserii Edwarda Puchalskiego. Ponadto wystąpił w produkcjach niemieckich, francuskich, amerykańskich, włoskich brytyjskich i polskich. Jego ostatnim filmem był „Das Land des Lächelns" (Kraina miłości) do którego scenariusz oparty został na libretcie operetki Franza Lehára o tym samym tytule. Zagrał w nim postać księcia Sou u boku żony, austriackiej śpiewaczki i aktorki filmowej Marthy Eggerth, z którą pobrali się 30 października 1936 w Katowicach.

Kiepura był nie tylko wielkim śpiewakiem, czy fenomenem głosowym, ale także ogromną osobowością. Jako jeden z pierwszych artystów na świecie doceniał potęgę mediów i był niesłychanie wrażliwy na punkcie swojego wizerunku przez nie kreowanego.

Zgodnie z życzeniem artysty, jego ciało spoczęło w Polsce. Został pochowany w Alei Zasłużonych na Cmentarzu Powążkowskim w Warszawie.

Od 1967 r. w Krynicy odbywa się Festiwal im. Jana Kiepury, który co roku w sierpniu gromadzi miłośników śpiewu operowego.

Źródła: Słownik Biograficzny Teatru Polskiego, FilmPolski, Miejski Klub Jana Kiepury

Opracował Ryszard Klimczak
Dziennik Teatralny
15 sierpnia 2024
Portrety
Jan Kiepura

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia