Jest przełom w sprawie Nowego Teatru?
miasto ma propozycję dla MPOMiasto ma propozycję dla MPO, w którego mokotowskiej siedzibie chce urządzić teatr Krzysztofa Warlikowskiego: dzierżawa terenu przy Madalińskiego. - Oczekujemy odpowiedzi w ciągu dwóch tygodni - mówią urzędnicy. MPO duma.
Chcemy wywiązać się z obietnicy, którą złożyli pan minister Bogdan Zdrojewski i Hanna Gronkiewicz-Waltz - mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik ratusza.
Ta obietnica to stworzenie Nowego Teatru pod kierownictwem Krzysztofa Warlikowskiego na terenie bazy Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania przy ul. Madalińskiego na Mokotowie.
Tutejsze szare, brudne i ponure hale mają zamienić się w nowoczesny przybytek kultury. Na rozległym podwórzu zostanie utworzona zielona łąka z łagodnymi pagórkami. Pod jednym ukryty będzie niewielki biurowiec, drugi maskowałby podziemny garaż. W tym wszystkim przeszklony budynek teatru. Do tego park, letni taras z kinem, czytelnia i wideoteka. To założenia zwycięskiej koncepcji architektonicznej pracowni KKM Kozień, która na początku kwietnia wygrała konkurs na zagospodarowanie terenu MPO.
Ale - jak pisaliśmy w połowie lipca - nad tymi planami zaczęły zbierać się czarne chmury. MPO, wbrew wcześniejszym zapowiedziom urzędników i mimo że jest miejską spółką, nie chciało wyprowadzić się z bazy przy Madalińskiego i ścieśnić w swoich dwóch innych. Stało się jasne, że urzędnicy wcześniej nie porozumieli się z MPO co do szczegółów wprowadzenia teatru na Madalińskiego. Na dodatek proponowana przez ratusz nowa lokalizacja trzeciej bazy przy ul. Pląsy spotkała się ze zdecydowanym oporem mieszkańców i władz obawiających się bomby ekologicznej w sąsiedztwie.
MPO oczekiwało od miasta "kompensacji" w postaci działki równoważnej pod względem terenu lub wartości. Pat trwał, a członkowie zespołu cenionego reżysera zaczęli mówić, że chcą wycofać się ze współpracy z miastem.
Teraz wygląda jednak na to, że doszło do przełomu. Miasto ma nową konkretną propozycję dla MPO: zamiast przejmować teren przy Madalińskiego, chce go od firmy wydzierżawić. Przedsiębiorstwo nie będzie więc musiało pozbywać się mokotowskich "rodowych sreber", a na dodatek zarobi.
Oficjalnie firma nie zdradza jeszcze, co zamierza zrobić. - Potwierdzam: otrzymaliśmy od miasta wstępną propozycję umowy dotyczącą dzierżawy terenu bazy Madalińskiego i jest ona w trakcie analizy - mówi Joanna Mroczek, rzeczniczka MPO.
Miasto oczekuje, że spółka upora się z tym zadaniem jak najszybciej. - Raczej na dniach niż za miesiąc. Tak, żeby za dwa-trzy tygodnie sformułować ostateczny kształt umowy z MPO - podkreśla Andryszczyk. - A w październiku lub listopadzie rozpocząć prace projektowe.
Ile miasto miałoby zapłacić za dzierżawę? - To na razie tajemnica handlowa - mówi Mroczek.
Wiadomość budzi nadzieję w zespole Nowego Teatru. - Te decyzje to pokłosie naszej lipcowej wizyty u pani prezydent, jak widzimy, sprawa została załatwiona w sposób bardzo zdecydowany. Dziękujemy - mówi "Gazecie" Ryszard Malarski, menedżer teatru.
Ale żeby zbliżyć się do realizacji projektu KKM Kozień, Nowy Teatr musi teraz dostać pieniądze. Jesienią na projekt techniczny, a w przyszłym roku zasadniczą dotację na budowę. - Mamy nadzieję, że oszczędności i cięcia w budżecie miasta nas jednak ominą - słyszymy w teatrze. Oprócz miejskiej dotacji część pieniędzy ma pochodzić z funduszy unijnych, którymi rozporządza minister kultury.