Konkurs rozstrzygnięty
13. Konkurs na jednoaktówkę po śląskuW Teatrze Korez w Katowicach odbył się w piątek finał 13. edycji konkursu na jednoaktówkę po śląsku. Laureaci i wyróżnieni odebrali nagrody, a trzy najlepsze teksty, które publikujemy, zostały zaprezentowane w formie głośnych czytań. Miała też premiera wydawnictwa ze sztukami z poprzedniego roku.
13. edycja konkursu na jednoaktówkę po śląsku po raz kolejny pokazała, "co godka ślunsko to nie je yno ańfachowy zort godki staropolskij". Laureatami zostali i "zawodowcy", czyli osoby piszące na kolejne odsłony konkursu z roku na rok, i ci, którzy pisują rzadziej lub dotąd tego nie robili, ale postanowili zacząć przygodę ze śląską godką w pisaniu.
Na tegoroczny konkurs napłynęły 32 prace. Jaki był werdykt jury?
- Pierwsze miejsce zdobył Wojciech Szwiec za sztukę "Cudów nima". To autor wiele razy już w przeszłości konkursu nagradzany lub wyróżniany. Jego zwycięska jednoaktówka opowiada o ukradzionej z kościoła w Bożydarowicach figurce Bożydara, za którą złodzieje pragną okupu.
- Drugie miejsce zajęła Joanna Sodzawiczny z tekstem "Cera, matka, babcia, oma". Autorka również związana jest z konkursem od wielu lat. Jej jednoaktówka osadzona jest na pomyśle rozmowy między kobietami: córką, matką i babcią. Dyskusja toczy się wokół mężczyzn, a jej powodem jest oświadczenie córki, iż rozwodzi się ze swoim mężem. Na jaw wychodzą grzechy mężów innych rozmówczyń - jeden zdradzał, drugi pił, kolejny bił. Koniec końców rozmowa okazuje się być bardzo odświeżająca i panie dowiadują się o sobie wielu ciekawych rzeczy.
- Jako trzeci na podium znalazł się Krzysztof Wacławiec z jednoaktówką "Poetka". Nagrodzony został po raz pierwszy. Bohaterami jego sztuki są... przedmioty takie jak stołek, biurko, okno i monitor. Rozmowa - oczywiście po śląsku - dotyczy m.in. pisania wierszy. Nie brak tu też problematyki związaną z płcią, w żartobliwy sposób przedstawionej oraz rozważań o urodzie poetek...
Jak co roku jury wyróżniło też siedem innych tekstów i ich autorów
Są to: Kornel Sadowski (sztuka "Hekser"), Wanda Kędzielska ("Gerdzikowe spominki - życiorys węglem pisany"), Irek Widera ("Summa"), Marcin Woźniak ("ZIYŃĆ NA PIYŃĆ"), Bożena Kaczmarczyk-Gwóźdź ("Miyndzy niebym a ziymią, czyli rozprawki na dachu Jorgowego gołymbnika"), Krzysztof Kokot ("Keta DNA") i Konstanty Faber ("Elegija ŏ ślōnskiyj fiśniyntyj").
W jury konkursu zasiadali: Zbigniew Kadłubek - eseista, tłumacz, pisarz i wykładowca Uniwersytetu Śląskiego, Mirosław Neinert - dyrektor Teatru Korez, Waldemar Szymczyk - dyrektor wydawniczy Imago Public Relations.
Tego dnia premierę miało także książkowe wydanie najlepszych jednoaktówek z poprzedniej edycji pod tytułem "Jak baba z babom".
- Równocześnie z finałem konkursu "Jednoaktówki po śląsku" ukazuje się już po raz dwunasty książka ze zbiorem najlepszych prac nadesłanych na konkurs w 2022 roku. 12 książek, czyli ogółem 120 dramatów w języku śląskim, które potem pojawiają się w internecie, na deskach teatrów, są nagrywane jako słuchowiska radiowe. Czy któreś z prac wyróżnionych w zeszłym roku mają szansę odnieść sukces? Są sprawnie napisane warsztatowo, dialogi mają dynamikę, portrety psychologiczne postaci są dobrze skonstruowane. Ale przede wszystkim autorzy opowiadają o świecie, który jest w ich sercach. A to zawsze gwarantuje sukces - podsumowuje Waldemar Szymczyk, juror konkursu.
Co roku jednoaktówki nadsyłane na konkurs niosą ze sobą wiele różnych tematów i odmiennych stylów pisania.
Jak zauważa Robert Czechowski - założyciel Imago Public Relations, współorganizatora konkursu - są to "historie zabawne, wzruszające, refleksyjne, czasem poruszające - ludzkie po prostu".
"Bogactwo tematyki i stylów wypływa wprost z różnorodności Śląska i jego mieszkańców. Jest - jak co roku - silną jakością tych skondensowanych dramatów - opowieści powstających w wyobraźni Autorów i opowiedzianych Ich wrażliwością. Oraz językiem śląskim!" - pisze w przedmowie do kolejnego tomu najciekawszych jednoaktówek.
Z kolei Zbigniew Kadłubek zauważa, że: "każda jednoaktówka to ważny akt wyrażenia tożsamości śląskiej oraz bezbrzeżnej miłości do tego, co nas otacza".
"Jednoaktówka śląska obiektywizuje - chociaż pracuje w skrajnym subiektywizmie. Jednoaktówka śląska to niewiarygodnie potężna intencja obiektywnego pokazania innym, czym śląskość włada, gdzie się kończy i zaczyna, że jest wieczna, że nie ma początku ni końca" - pisze.
Piątkową galę poprowadzili Robert Czechowski, Mirosław Neinert i Waldemar Szymczyk.
Po ogłoszeniu wyników prowadzący zaprosili do wysłuchania nagrodzonych trzech sztuk, które przeczytali artyści śląskich scen, pięknie władający godką.
Organizatorami konkursu są Imago Public Relations, Katowice Miasto Ogrodów - Instytucja Kultury im. Krystyny Bochenek oraz katowicka redakcja "Gazety Wyborczej".