Lęki nasze poranne

"Nieskończona historia" - reż. Małgorzata Warsicka - Teatr im. Wilama Horzycy w Toruniu

Kamienica budzi się ze snu. Z krzykiem - u Krupów, Józefa i Marii, której przyśniło się, że zmarła jej matka. Z powracającym po przebudzeniu lękiem o dziecko - u ciężarnej Magdy. Z Vivaldim - u Marty, która przy "Czterech porach roku" szykuje kanapki rodzeństwu. Kamienica budzi się przy wtórze radioodbiorników. Z Dwójką, Trójką, Radiem Maryja.

To ostatnie nie milknie nigdy w mieszkaniu Anieli Dąbkowej, która wstaje pierwsza w całej kamienicy, bo zanim podrepcze na swych opuchniętych nogach do kościoła, musi wyprowadzić psa. I po drodze obudzić Dworniczkową, sąsiadkę z dołu, która będzie jej w drodze do świątyni towarzyszyć albo dołączy do niej już w kościele, bo nogi ma zdrowe i chodzi szybciej od przyjaciółki. Ale tego ranka Aniela na próżno czeka na sąsiadkę...

Zaglądając do mieszkań

Młody sąsiad z naprzeciwka nie słyszał, jak Dworniczkową upadła w swoim mieszkaniu, jadł śniadanie złożone z produktów, które kupuje według "klucza", by nie dać się reklamie.

Inny sąsiad był w tamtej chwili półprzytomny, bo noc zarwał na czytanie kupionego przypadkiem w antykwariacie starożytnego "Eposu o Gilgameszu". Czytał do późna, zafascynowany, że oto przemawia do niego ktoś sprzed tysięcy lat, z cywilizacji, której już nie ma.

Kierowca karetki, która przyjechała pod kamienicę, by stwierdzić zgon Dworniczkowej, zajęty jest obsesyjnymi myślami o spotkaniu z aniołem. A kłócącej się na parkingu z mężem wnuczce Dąbkowej na widok karetki przebiega przez myśl: "Może to po babcię..?".

Sztuka Artura Pałygi "Nieskończona historia", opowieść o ludziach z pewnej kamienicy, w której właśnie umarła starsza pani, złożona jest z rozmów i monologów, których słuchamy tak, jak byśmy zaglądali "na wyrywki" do mieszkań, na parking, do pobliskiej apteki, kościoła, zakładu pogrzebowego. I jak byśmy układali mozaikową całość z tych strzępów. A właściwie nie całość - to wszak historia nieskończona. W dwojakim znaczeniu: nieskończona, urwana opowieść o pewnym poranku w pewnej kamienicy i niekończąca się historia ludzkich zmagań z tym, co nieuchronne i co każe wątpić albo wierzyć. Nie bez powodu Przewodnik Chóru umieszcza wydarzenie na tle historii życia na Ziemi, nie bez powodu słuchamy wyimków z sumeryjskiego "Gilgamesza". Sztuka Artura Pałygi stawia wielkie i wieczne pytania - o sens, o wiarę - unikając banału, przejmująco, ale z subtelnym humorem.

Aria o zakupach

Struktura i rytm "Nieskończonej historii" sugerowały wystawiającym ją reżyserom, by potraktować ją jak musical, oratorium. Duet Małgorzata Warsicka (reżyserka) i Karol Nepelski (kompozytor) dla toruńskiego Teatru Horzycy wybrał formę zbliżoną do mszy, trochę z Bachowskiego ducha, acz nie bez przymrużenia oka. Scenografia też to sugeruje: krzesła ustawione w rzędach, z tyłu dzwony rurowe niczym piszczałki kościelnych organów, głośniki po bokach, półmrok z rzadka rozjaśniany. Wnętrza mieszkań, które odwiedzamy, musimy sobie wyobrazić.

Znaczną część tekstu aktorzy śpiewają chórem, pod wodzą nieco demonicznego dyrygenta (a jednak ktoś tym kieruje?). Arie - tak solowe partie nazwał kompozytor - i duety są mówione, często przy wtórze uruchamianych przez aktorów dzwonów rurowych, muzyki elektronicznej, nucenia, wybijania rytmu.

Z tych mówionych arii w pamięć zapadają zwłaszcza ta w wykonaniu Pawła Kowalskiego w roli czytelnika uwiedzionego przez "Epos o Gilgameszu", ta w interpretacji Tomasza Mycana jako faceta kupującego jedzenie według kolejności na sklepowych półkach. I aria Anny Magalskiej-Milczarczyk w roli znerwicowanej, pretensjonalnej współwłaścicielki zakładu pogrzebowego, dla której śmierć to nudny biznes, która jednak w pewnym momencie rzuca do Anieli Dąbkowej (świetna Teresa Stępień-Nowicka): Musi się pani modlić, bo jak nie pani, to kto?

Obiecałam sobie, że na spektakl wybiorę się jeszcze raz, żeby go - znając już treść i przebieg - wyłącznie posłuchać jak utworu muzycznego. Warstwa dźwiękowa spektaklu jest bowiem bogata, pełna odniesień i muzycznych nawiązań.

Mirosława Kruczkiewicz
Nowości
22 stycznia 2016

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia

(Prawie) ostatnie święta
Grzegorz Eckert
Sztuka jest adaptacją powieści norwes...