Magiel towarzyski

"Szczury" online w Teatrze Powszechnym w Warszawie

Dostaje się Żebrowskiemu, Szczepkowskiej i Englertowi. Nikt tu nikogo nie oszczędza, a już na pewno nie bohaterów pierwszych stron gazet. Ostra satyra na gwiazdy teatru, filmu i telewizji, kulturalną elitę. "Szczury" Mai Kleczewskiej i Łukasza Chotkowskiego do 5 maja można oglądać w sieci.

- Ja mam na Podhalu gospodarstwo. Ja mam krowy, konie, świnie, własne kury, właśnie dzięki temu, że Polska się zmieniła – mówił kilka lat temu Michał Żebrowski w TVN24. Dyrektor Teatru 6. piętro dziękował bohaterom transformacji, a lewicowy pisarz i dramaturg Paweł Demirski przekonywał, że przełom nie do końca się udał. Czasy się zmieniły, gospodarka pogrąża się w trudnym do przewidzenia kryzysie, więc wielu zatęskniło za opiekuńczym państwem. Żebrowski również. Obecnie utrzymuje go żona, bo wsparcie prywatnych teatrów minister kultury ma na ostatnim miejscu w hierarchii. O zakonserwowanych podziałach klasowych opowiedziała laureatka O!Lśnień Maja Kleczewska.

W "Szczurach" Kleczewska pokazuje stolicę w taki sposób, że wielu chciało ją pewnie z niej przegonić. W Teatrze Powszechnym dramat niemieckiego noblisty i naturalisty Gerharta Hauptmanna zostaje przeniesiony do Polski. Zapłakana Ukrainka Polina (świetna Karolina Adamczyk) skarży się na zło świata, a jej narzekań słucha bogate małżeństwo: Bruno (Michał Czachor) i Hanna (Eliza Borowska - druga najciekawsza rola w spektaklu), którzy niedawno stracili dziecko. Ból po stracie ma ukoić dziecko Poliny. Kuszą ją wizją lepszego życia, później zastraszają, poniżają i zmuszają do karkołomnych prac. Służąca ma się wyrzec potomka.

Hauptmann przedstawia losy Pani John, która cieszy się z dziecka urodzonego jej przez polską służącą. U Kleczewskiej i dramaturga Łukasza Chotkowskiego też są bogaci wykorzystujący biednych, z tym że skupieni wokół pędzącej za rozgłosem Warszawki. Tak jak Pani John robi porządki w teatrze dyrektora Hassenreutera, tak Kleczewska i Chotkowski pokazują palcem polski bałagan. Ośmieszają gwiazdy uczące z telewizorów jak żyć, artystów mieniących się wybrańcami i rozmieniających na drobne.

W historię sprzed ponad stu lat zostają wplecione osoby z warszawskiej sfery teatralno-filmowo-telewizyjnej. Michał Czachor głosem Michała Żebrowskiego chwali się rolami - od Skrzetuskiego, przez Wiedźmina, po Kordiana - przekonując, że jest takim samym człowiekiem jak inni. Dyrektor teatru (Michał Jarmicki) nawiązuje do Jana Englerta - kręci nosem na awangardę, przypominając, że "kropka" i "pauza" to podstawy rzemiosła. Aktor (Tomasz Chrapusta) stara się o fuchę w reklamie i cytuje Grzegorza Małeckiego, który w 2012 roku rzucił rolą w "Orestei" Kleczewskiej dwa tygodnie przed premierą. Jest też Aktorka Alicja (Maria Robaszkiewicz) - niczym Joanna Szczepkowska mówi o homolobby na polskich scenach.

To w dużej mierze hermetyczny spektakl. Odnosi się do osób, którym nie trzeba konkretnych nazwisk, by rozumieli środowiskowe żarty. Ale elity kulturalne są tylko punktem wyjścia dla manifestu przeciwko komercjalizacji sztuki, sprzedawaniu jej w tabloidowym pozłotku.

Kleczewska i Chotkowski sprzeciwiają się trywialnemu teatrowi, który ma poprawiać samopoczucie i utwierdzać ludzi w poczuciu wyższości. Mówią nie tylko o branży artystycznej. Demaskują hipokryzję klasy średniej/wyższej/aspirującej, która, planując kolejne wakacje all inclusive, umila sobie czas żartami o "czarnuchach".

"Szczury" stoją wielkim aktorstwem gwiazd Teatru Powszechnego i emigrantów z Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Jak zwykle u Kleczewskiej, jest też na co popatrzeć. Imponującą scenografię i multimedia stworzył Wojciech Puś, a kostiumy Konrad Parol. Przedstawienie łatwo zaatakować jego własną bronią - za zbyt proste sądy albo brak dystansu. Jednak można mu wiele wybaczyć. To kąsająca, niewygodna opowieść o tym, jak życie niszczy sztukę, a ludzie siebie nawzajem. Gdy ideały przehandlowuje się na wygodę, warto o takich spektaklach pamiętać, warto do nich wracać.

"Szczury" wg Gerharta Hauptmanna, reż. Maja Kleczewska, dramaturgia Łukasz Chotkowski, Teatr Powszechny w Warszawie, pokazy w ramach programu Powszechny online. Teatr minimum. Spektakl jest darmowy, ale artystów można wesprzeć finansowo.

Dawid Dudko
Onet.Kultura
4 maja 2020
Portrety
Maja Kleczewska

Książka tygodnia

Aurora. Nagroda Dramaturgiczna Miasta Bydgoszczy. Sztuki finałowe 2024
Teatr Polski w Bydgoszczy
red. Davit Gabunia, Julia Holewińska, Agnieszka Piotrowska

Trailer tygodnia

„Tupot Poetycki" - w B...
Zuzanna Szmidt
Zuzanna Szmidt - urodzona w Warszawie...