Maj, 2020

W Trzech Zdaniach

„Młodzi w Starym" – to cykl powstały we współpracy Akademii Sztuk Teatralnych z Teatrem Starym, którego celem jest dawanie szansy studentom Wydziału Reżyserii Dramatu na zrobienie etiudy (krótkiego spektaklu) z zawodowymi aktorami pod opieką swoich pedagogów.

Jeszcze w ubiegłym roku studenckie działania odbywały się w przestrzeniach przewidywalnych lub wręcz teatralnych, w tym roku za sprawą koronawirusa młodzi pracują online, co z jednej strony jest kolosalnym utrudnieniem, z drugiej nową przygodą artystyczną, świetnym treningiem warsztatowym. Utrudnieniem, bo nawet doświadczeni aktorzy nie wiedzą jak poprzez takie internetowe medium przenosić emocje, jak wykreować postać, a co dopiero kandydat na reżysera?! Z drugiej strony zamknięcie twarzy w ramce jednego kadru, pozbawienie postaci przestrzeni i ruchu, a także bezpośrednich kontaktów między partnerami uczy szukania sposobu jak wydobyć z tekstu to co najważniejsze, jak opowiedzieć historię i przekazać myśl autora oraz własną koncepcję interpretacyjną. (3.05)

***
Z cytowanych ostatnio w mediach wypowiedzi aktorów przebija niepewność jutra, niewiara w sens twórczego działania po zakończeniu pandemii, ale przede wszystkim prozaiczne pytanie egzystencjalne: „z czego będziemy żyć?". Podobne wątpliwości będą mieli zapewne kandydaci na studia aktorskie: „chcielibyśmy, ale to taki niepewny zawód!". Myślę przede wszystkim o teatralnej scenie, bo telewizja jako pracodawca i producent seriali jakoś sobie poradzi, ale spotkania widza z aktorem w żywym planie, czyżby nadchodził ich kres, bo czas, mnóstwo czasu, jakiego będzie potrzebowała publiczność zanim zasiądzie w fotelach na widowni bez obaw, ten czas pracuje na naszą niekorzyść, czy wytrzymamy, czy będziemy komuś i na coś potrzebni, przecież bez teatru da się żyć, tym bardziej jeśli w „dwójce" nadal będzie szła „M, jak miłość"? (6.05)
***
Widziałem już parę półgodzinnych etiud online studentów Wydziału Reżyserii Dramatu krakowskiej Akademii Sztuk Teatralnych. Niestety, na ogół polegli w starciu z problemami technicznymi i niełatwą literaturą (Proust, Goethe, Tokarczuk, Andersen) a jedynym, który wyszedł zwycięsko był w mojej ocenie Maciej Hanusek (student Remigiusza Brzyka), który pokazał własną, mocno skróconą wersję „Klątwy" wg Stanisława Wyspiańskiego. Skróty były inteligentnie przeprowadzone, role Księdza, Młodej, Matki, Sołtysa, Parobka zróżnicowane, wyraziste i konsekwentne, nagranie, mimo oczywistych ułomności, złożyło się w zrozumiałą całość, a reżyser, nie rezygnując z nieco archaicznych niekiedy smaków literackiego pierwowzoru i odniesień do antyku, potrafił wyraziście skierować swoje przesłanie w stronę współczesności. (11.05)
***
Jan Paweł II, którego 100. rocznicę urodzin będziemy obchodzili za parę dni, 21 lat temu, napisał LIST DO ARTYSTÓW, nie tylko piękny i mądry, ale też, jak się okazało, proroczy. Weźmy taki cytat: „Społeczeństwo potrzebuje artystów, podobnie jak potrzebuje naukowców i techników, pracowników fizycznych i umysłowych, świadków wiary, nauczycieli, ojców i matek, (...) [artyści] nie tylko wzbogacają dziedzictwo kulturowe każdego narodu i całej ludzkości, ale pełnią także cenną posługą społeczną na rzecz dobra wspólnego" – czyż nie brzmi to optymistycznie? Albo takie zdanie: „Dzięki niemu [entuzjazmowi do pracy] ludzkość po każdym upadku będzie mogła wciąż dźwigać się i zmartwychwstawać". (13.05)
***
Odmrażanie kultury – taka wiadomość gruchnęła ostatnio w mediach i stała się tematem dla co bardziej dociekliwych dziennikarzy, w tym wielu nastawionych optymistycznie do zapowiedzi premiera i ministra zdrowia podczas niedawnej konferencji prasowej, dotyczącej kolejnego etapu powrotu do normalności. Przepraszam, ale w naszej branży o jakim odmrożeniu mówimy, o tym, że w teatrach za zgodą zespołu będzie można organizować próby, podczas których aktorzy w maseczkach muszą zachowywać (już jako postacie) bezpieczne odległości i to wszystko bez widoków na premierę z udziałem publiczności, a w uczelniach artystycznych, które przygotowują się do przeprowadzenia egzaminów wstępnych i końcowych online, można będzie prowadzić indywidualne konsultacje profesora ze studentem face (w maseczce) to face (w maseczce)? Odnoszę wrażenie, że cytowane na początku hasło o odmrażaniu odnosi się – w obszarze teatrów (bo w operach i filharmoniach potrzebne są próby orkiestrowe i chóralne, choćby jako trening zbiorowości) – do działań pozorowanych, które mają pokazać, że jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej, ale dobrze nie będzie dopóki na widowni nie zasiądą ludzie! (14.05)

Krzysztof Orzechowski
Dziennik Teatralny
16 maja 2020

Książka tygodnia

Bioteatr Agnieszki Przepiórskiej
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Katarzyna Flader-Rzeszowska

Trailer tygodnia