Mózg wariata
„Wariat i zakonnica" - aut. Stanisław Ignacy Witkiewicz - reż. Monika Chuda - Teatr "U Przyjaciół" w Poznaniu„Wariat i zakonnica" to fascynujący spektakl, obnażający najbardziej mroczne i intymne sfery ludzkiego umysłu. Twórcy, przedstawiając dramat Witkacego, koncentrują się głównie na relacji i napięciu pomiędzy postaciami Wariata i Zakonnicy – ukazując miłość i nienawiść bohaterów, podejmują problem samotności i szaleństwa.
Spektakl koncentrując się na zderzeniu postaci, zamyka je w klaustrofobicznej klatce białych ścian. W zamkniętej, a równocześnie kruchej, przestrzeni dobywa się walka dwóch stron. Bohaterowie dręczą się wzajemnie, obnażając swoje lęki, traumy i fantazje. Obnażając wzajemnie swoje dusze, wydają się dosięgać do najbardziej prywatnych i intymnych sfer ludzkiego serca, znajdując w nich rozpacz, samotność, ale i nadzieję.
Ciekawym zabiegiem jest odarcie postaci z ich charakterystycznych przynależności. Spektakl nie zdradza bowiem, iż Wariat - w zamyśle Witkacego - był pisarzem, Zakonnica zaś jawi się widzom w kaftanie identycznym do Wariata, a nie w habicie. Ponadto obaj bohaterowie pozostają bezimienni. Zabieg ten, sprawia, iż postacie jawią się jako uniwersalne figury, których doświadczenia bliskie są każdemu człowiekowi.
Prócz uniwersalności, zabieg ten sprawia również, że postacie wydają się tajemniczo tożsame. Ich wzajemne przyciąganie się i odpychanie, a także podobieństwo doświadczeń, zdają się zacierać różnicę pomiędzy bohaterami. Dwie jednostki, łącząc w sobie miłość i nienawiść, samotności i bliskość, zdają się zarówno odmienne i podobne, dalekie oraz nierozerwalnie ze sobą związane.
To bezustanne falowanie - walka i zbliżenia - idealnie ilustrują ideę miłości, jako wzajemnego zmagania się, ale i najbardziej intymnego przenikania swojej duszy i umysłu.
Jakkolwiek relacja między bohaterami przypomina Sartreowski dramat „Przy drzwiach zamkniętych", tak niewątpliwie spektakl zachowuje swoją twórczą odrębność. Szaleństwo bohaterów jest bowiem przeciwstawione społecznej „normie", ich osamotnienie zaś zdaje się możliwe do ugaszenia.
Na uwagę zasługuje również doskonale zarysowany problem szaleństwa i geniuszu. Twórcy na nowo wskrzeszają postać udręczonego swoim darem artysty, kładąc nacisk na problem niedostosowania oraz twórczego cierpienia. Znakomicie oddana postać Wariata zdaje się doskonale łączyć zarówno Baudelaireowską wizję poety-albatrosa, jak i Herbertowską interpretację twórcy, jako jednostki niezdolnej do dostosowania się do sztywnych ram rzeczywistości („Tren Fortynbrasa").
Tym samym, „Wariat i zakonnica" w wykonaniu Teatru U Przyjaciół w Poznaniu w zaskakujący sposób reinterpretuje dramat Witkacego, zwracając uwagę na problem szaleństwa, samotności oraz miłości. Twórcy w niesamowity sposób tkają oniryczną wizję zamglonego a równocześnie zbyt trzeźwego umysłu szaleńca, ukazując triumf indywidualności wobec bezkształtnej masy ogółu oraz rozpaczliwe przekleństwo, ale i największy dar w postaci geniuszu artysty.
„Wariat i zakonnica" to spektakl, którego treść wydaje się rozsadzać wszelką formę, mimo to, twórcom, udało się nadać mu pewne ramy, które przy minimalistycznej scenografii pozwalają całkowicie wybrzmieć słowom. Urzekająca gra świateł, zaskakujące użycie obrazów, a także senna klatka zamkniętego pokoju, sprawiają, iż tło idealnie przenika się z treścią, materializując ją i wzmacniając jej doświadczenie.
Spektakl tym samym stanowi jedną z najciekawszych interpretacji dramatu Witkacego, zarówno z uwagi na harmonijną względem treści scenografię, jak i z uwagi na szczególną koncentrację na relacji Wariata i Zakonnicy.