Niespełnienie

Koncert The Doors Flashback Cover Band - El Jazz,. Bydgoszcz - 19 kwietnia 2024 r.

Pragnąłbym tylko wyjść na scenę i zaśpiewać te piosenki. Zrobiłbym to z pewnością lepiej. Niestety wokalista THE DOORS FLASHBACK COVER jest Jima Morrisona co najwyżej parodią, co udowodnił wszem i wobec, niszcząc koncert w bydgoskim El Jazz. Szkoda, bo muzycy stanęli na wysokości zadania, ale frontman powinien wyjść frontowymi drzwiami i najlepiej nigdy już, przenigdy, nie wracać.

Piszę te słowa z poczuciem niespełnienia, ale przede wszystkim zawodu, bo tak zepsuć piosenki można, ale nie bezkarnie. Niech więc wymiarem kary będzie moja recenzja. Nie chciałbym przytaczać również komentarzy niezadowolonej publiczności.

Morrison miał charyzmę, niezaprzeczalną, której za grosz nie posiada wokalista TDFBC, ba dodatek nie potrafiący śpiewać.
Żeby go choć zrozumiał, ale i z tym miał problemy, ośmieszając nie tylko siebie, ale i całą, Bogu ducha winna, no może poza zatrudnieniem takiego niewypału, grupę.

Czekałem na nich. Czekałem na Objawienie. Dostałem prztyczka w nos od błazna, który pomylił rockowy teatr z kabaretem. Break on through zniszczył jak nierozumny bobas, który opluwa kaszką śliniaczek. Z Soul Kitchen zrobili Kuchenne rewolucje, ze tylko rzucać pomidorami.

Ale kocham tylko the Doors. Nowej żony nie kocham, zwłaszcza, że tej nocy nie udało się podpalić, i pożeniono kawał dobrej muzyki i historii ze wszystkim, co w naszych, niewspaniałych czasach, jest najbardziej dojmujące, czyli z wtórnością i sztucznością.
Chyba nie umarł? Nie całkiem. Morrison i the Doors żyją w muzyce i tekstach, której wystarczy nie profanować, a to, co zobaczyłem na scenie było jawną profanacją mojego, i nie tylko mojego, prywatnego sacrum.

- Tak sobie myślałem, że pewnie chory. Wokalista TDFBC był jednak pijany. A może to taki pogłos?
- Czułem się zgnębiony świadomością nie tylko spędzonego czasu, ale przede wszystkim rozgoryczony, bo czułem, że coś straciliśmy, coś nam umknęło.

Dlatego nie okazałem się człowiekiem pamiętliwym i świadomie odwróciłem wzrok. Po przyjściu do domu włączyłem sobie Light my fire, z oryginalnej płyty The Doors. W jednej chwili przypomniałem sobie, za co pokochałem już w dzieciństwie Jima Morrisona i spółkę, a co zostało sponiewierane publicznie na scenie El Jazz. Nasżła mnie jeszcze głębsza refleksja, że oto świat nasz nie tylko schodzi na psy, ale i marnieje. Rozmaite cover bandy, często ze skutkiem opłakanym, próbują zarobić na nieżyjących legendach. Zrobiło mi się jednocześnie smutno i wesoło.

Przeszłość minęła, Teraźniejszość trwa. Przyszłość przede mną. Założę zespół rockowy i zarobię milion dolców! - tak jak Jim Morrison na plaży w Venice Beach AD 1966 – założę cover band The Doors i pomszczę tę zniewagę!
Jeszcze nie jest za późno. Lepiej spełniać swoje marzenia niż pozwolić innym je sobie odebrać, zdławić, obrzydzić, a nawet zniszczyć. Jestem w końcu Królem Jaszczurów. Mogę wszystko. Jak On.

Sam człowiek im się wymknął. Pozamykał przed nimi Drzwi. Czas je na nowo otworzyć.
 
Jeśli otworzymy Drzwi Percepcji, wszystko ukaże się takim, jaki jest:

NIESKOŃCZONYM..

Jego ciało skłania się jak źdźbło trawy
Wiosenna bujność traw.
Wiosna idzie. Czuję to w kościach.

Pary lubią rozrabiać. Szkoda, że tej nocy cała para poszła w gwizdek. Gwiżdżę na to. Już mnie to nie boli. Przypomniałem sobie, kim jestem. Jestem człowiekiem – słowem. Człowiekiem – ptakiem. Poetą.

Wywiad Krystiana Kajewskiego z zespołem The Doors Flashback część 1 - YouTube
Wywiad Krystiana Kajewskiego z zespołem The Doors Flashback część 2 (youtube.com)
Wywiad Krystiana Kajewskiego z zespołem The Doors Flashback część 3 - YouTube

Krystian Kajewski
Dziennik Teatralny Bydgoszcz
10 sierpnia 2024
Wątki
Koncert

Książka tygodnia

Zdaniem lęku
Instytut Mikołowski im. Rafała Wojaczka
Piotr Zaczkowski

Trailer tygodnia