Otello w centrum intrygi

"Otello tonight!" - reż. Aneta Adamska - Teatr Przedmieście w Rzeszowie - foto: Przemek Wiśniewski - mater. prasowe

Akcja spektaklu "Otello tonight!" rozgrywa się podczas typowego, a czasem wręcz stereotypowego, polskiego wesela z alkoholem, zabawami czy przyśpiewkami typu: „A teraz idziemy na jednego", „Ona temu winna", „A kto z nami nie wypije", ale także kłótniami i zazdrością. Huczna zabawa okazuje się jedynie zasłoną dla intrygi, która jest głównym tematem inscenizacji dramatu Szekspira.

Przez znaczną część spektaklu Adamskiej można odnieść wrażenie, że to nie Otello, lecz Jagon – „czarny charakter" (jak sam o sobie mówi) jest jego głównym bohaterem. Postać chce wzbudzić zazdrość Maura o żonę, oskarżając ją o zdradę. Tytułowy bohater przez większość czasu pozostaje z boku akcji, czego idealnym obrazem jest scena, w której tańczy on sam, z dala od innych. Intryga rozgrywa się jakby poza nim. Dopiero pod koniec przedstawienia staje się on postacią wyrazistą.

Wymienione postaci można ze sobą skontrastować. Jagon to pewnego rodzaju konferansjer zabawy, momentami pełni rolę narratora i opowiada nam o swoim planie. Otello pozostaje natomiast bierny, łatwo daje sobą manipulować i ostatecznie pozwala antagoniście zawładnąć swoimi myślami oraz uczuciami. Jest to szczególnie widoczne w scenach walki tytułowego bohatera z samym sobą – w scenografii pojawiają się wówczas półprzezroczyste, foliowe kotary, przez które widać zarys Jagona, podsycającego zazdrość Maura. Otello nie potrafi uchronić się przed negatywnymi emocjami, czego tragiczną konsekwencją jest uduszenie Desdemony w finałowej scenie, która rozgrywa się w półmroku.

Ofiarą intrygi staje się Cassio – mężczyzna, z którym Desdemona rzekomo miała mieć romans. Bohater jest elementem większej gry, czego prawdopodobnie w ogóle się nie domyśla, gdyż został odurzony alkoholem. Równie nieświadoma całej sytuacji jest Desdemona, która zaczyna dostrzegać dziwne zachowanie męża i jego zazdrość. Pomiędzy nowożeńcami początkowo nie ma żadnego napięcia, jednak ono stopniowo narasta wraz z rozwojem spektaklu. Mniej więcej w połowie przedstawienia pojawiają się między nimi pierwsze, poważne kłótnie, padają jednoznaczne oskarżenia o zdradę. Podczas sceny krojenia tortu nie potrafią na siebie spojrzeć, ich usta są ściśnięte w sztucznym uśmiechu, a dłonie z ukrywaną złością kroją kolejne kawałki ciasta.

Mimo że postacie mówią w większości językiem Szekspira, to spektakl jest w znacznej mierze uwspółcześniony. Widać to w kostiumach: mężczyźni noszą białe koszule i marynarki, a kobiety nowoczesne suknie; także ślubna kreacja Desdemony odbiega od tego, jak mogłaby wyglądać w czasach elżbietańskich. Poprzez próbę przeniesienia dramatu Szekspira do współczesności możemy spróbować postawić się w rolach poszczególnych bohaterów i zobaczyć, jakie skutki także dzisiaj mogą przynieść fałszywe, bezpodstawne oskarżenia oraz do czego prowadzą złość, chęć zemsty, niezadowolenie z życia czy zazdrość o innych. Obraz ten jest nierzadko zatarty przez niewyrazistość Otella i Desdemony czy, momentami groteskową, ekspresję Jagona.

Natomiast u Desdemony poza wspomnianą sceną krojenia tortu czy też wykonania piosenki Tonight (zwłaszcza znamiennych w kontekście spektaklu słów „Everything will be ok. Tonight") brakuje emocjonalnego zaangażowania, choć to też może być pokłosie charakterystyki postaci, jakie wykreował angielski dramatopisarz.

Paulina Feliksik
Shakespeare Daily
26 listopada 2020

Książka tygodnia

Musical nieznany. Polskie inscenizacje musicalowe w latach 1961-1986
Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Grzegorz Lewandowski

Trailer tygodnia