Piekło Jelinek

"Podróż zimowa" - reż. Paweł Miśkiewicz - Teatr Polski we Wrocławiu

We wrocławskiej "Podróży zimowej" noblistka Elfriede Jelinek przygląda się samej sobie. Oraz prawidłom i fantazmatom rządzącym rzeczywistością, w której przyszło jej żyć. Na małej obrotowej scenie jest zaledwie kilka rekwizytów: stare meble, instrumenty, jakieś graty.

Jak w kalejdoskopie podziwiamy kolejne aktorskie impresje. Etiudy wrocławskich aktorek składają się na dość ponury (auto)portret pisarki. Relacje międzyludzkie poddane mechanizmom wymiany rynkowej, niemożność emocjonalnego i fizycznego zaspokojenia. Twórczość zamiast spełnienia przynosząca ból i obsesję, bo skazująca na nieustanne zaglądanie w otchłań piwnic, w których poukrywaliśmy głupotę i zło. Samotność, niedostosowanie, rozpad... Oto tematy, do których nieustannie powraca autorka i po które sięga Miśkiewicz. Po nieco przydługim wstępie spektakl wyraźnie nabiera tempa. Wyznaniom Jelinek towarzyszą pieśni Schuberta w brawurowej interpretacji Mai Kleszcz, wcielającej się w postać Nataschy Kampusch. I właśnie jej wokalno-aktorskie popisy wraz z brawurową kreacją Małgorzaty Gorol, wygrywającej dowcipnie dramat emocjonalnej ułomności pisarki, stanowią największe odkrycie wrocławskiego spektaklu.

Michał Centkowski
Newsweek
10 grudnia 2014

Książka tygodnia

Bioteatr Agnieszki Przepiórskiej
Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego
Katarzyna Flader-Rzeszowska

Trailer tygodnia