PRZYtul się do sztuki

„PRZY PRZY" - reż. Piotr Soroka - Lubuski Teatr w Zielonej Górze - foto: KADR Kamil Derda - mater. prasowe LTZG

Gdy szłam na „PRZY PRZY" nie wiedziałam czego się spodziewać. Tytuł nie mówił mi zbyt wiele, co uważam za zaletę, gdyż dzięki temu doświadczyłam czegoś zupełnie nowego. Odkryłam ponownie bliskość. Przedstawienie trwało niecałą godzinę, ale dla mnie był to wyciszający bezczas, a nawet medytacja według buddyjskich nauk.

„PRZY PRZY" to spektakl Lubuskiego Teatru w Zielonej Górze (grany na scenie Teatru Lalek), który wyreżyserował Piotr Soroka. Swoją premierę miał 2 grudnia 2023 roku i kierowany jest do dzieci od 1 roku życia. Został zrealizowany w ramach programu „Przestrzenie Sztuki" finansowanego ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, realizowanego przez Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego.

Sztuka zaczęła się od pantomimy. Na początku obserwujemy dwóch bohaterów (w ich rolę wcielili się Joanna Wąż-Stasiewicz i Paweł Wydrzyński), którzy przy akompaniamencie wyciszającej muzyki i na tle uspokajającego światła opowiadają historię o roli bliskości w życiu człowieka. Ich postaci pokazują jak ważny jest dotyk. Po tym spektaklu naprawdę zrozumiałam jego wagę w codziennym funkcjonowaniu człowieka. Byłam wręcz oczarowana tą sztuką, ponieważ przeniosła mnie krainę dziecięcej szczerości, która w świecie dorosłych jest bezwzględnie eliminowana.

Aktorzy nie mówią, wydają tylko dźwięki, które obrazują ich emocje. Ich gra jest naprawdę na wysokim poziomie. Wręcz bawią się ciałem mimo, że każdy ich ruch jest zaplanowany. Ważna jest także ich mimika. Na twarzach aktorów maluje się cały wachlarz emocji (od zdziwienia do zakłopotania po ekstatyczną radość). Dwójka aktorów potrafiła ukoić wszelkie moje negatywne uczucia. Emocje w tym spektaklu wychodzą na pierwszy plan. Moje uczucia także, jak hologram, pojawiły się przed moimi oczami. Przecież to właśnie tego najbardziej się w życiu pragnie - bycia PRZY kimś.

Aktorom towarzyszą tylko dwa rekwizyty, a są to zwielokrotnionych rozmiarów pluszowe dłonie. Praca nimi (a nawet taniec z tymi poduszkami, za którego choreografie odpowiada także reżyser) pozwolił mi poczuć się komfortowo. Odnalazłam w sobie wrażliwość i nabrałam chęci na przytulenie najbliższych mi osób. Dodatkowo aktorzy są ubrani w jednolite, beżowe kostiumy, które spotęgowały moje odczucia (kostiumy i scenografia: Adam Królikowski). Naprawdę poczułam się jakbym odbyła głęboką medytację buddyjską i dotarła do nirwany.

Potem miałam przyjemność wysłuchać narracjj, która uczy bliskości. Osoba mówiąca zaprasza np. do pogłaskania bliskiej osoby lub popatrzenia na nią, dlatego świetnie wybrać się na ten spektakl z kimś kogo kochamy. Nawet dorosłym przyda się czas na refleksję nad bliskością. Można też powrócić dzięki temu do dzieciństwa i uczucia bezgranicznej miłości, którą otacza dziecko rodzina. W sztuce dużą rolę odgrywa muzyka (twórca: Szymon Tomczyk), skutecznie budujące relaksacyjną atmosferę. Tak samo światło wyeksponowane na białej podłodze. Odpowiada ono emocjom, które pokazują aktorzy np. pojawia się kolor żółty, gdy w historii wyłania się element niepokoju. Dodatkowo czarne ściany wokół sprawiały, że koncentrowałam się na planie podłogi. Wszystko to zbudowało niepowtarzalną atmosferę. Moje myśli odpłynęły w niebyt i skupiłam się na opowiedzianej historii. Poczucie odprężenia jakiego doznałam po tym spektaklu, mogę przyrównać do odpoczynku pod ciepłym, miękkim kocem w listopadowe, nieprzyjemne dni.

Słowo, które najlepiej podsumowuje ten spektakl to UKOJENIE. To był naprawdę dobrze spędzony czas, który naładował mnie pozytywnymi emocjami. Dodatkowo świetnym rozwiązaniem w realizacji seansu były poduszki dla widowni. Oglądający mogli wygodnie usiąść na pufach lub nawet się położyć i odpłynąć w świat PRZYtulności.

Polecam każdemu, kto będzie miał możliwość, udać się na „PRZY PRZY" – to wręcz terapeutyczne przedstawienie w reżyserii Piotra Soroki. Szczególnie, że dedykowane jest ono nie tylko dzieciom, ale też osobom wrażliwym sensorycznie czy w spektrum autyzmu. A przecież w zimowe i nieprzyjemne dni każdemu przyda się ukojenie.

Michalina Majkowska
Dziennik Teatralny Zielona Góra
24 stycznia 2024
Portrety
Piotr Soroka

Książka tygodnia

Musical nieznany. Polskie inscenizacje musicalowe w latach 1961-1986
Wydawnictwo Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie
Grzegorz Lewandowski

Trailer tygodnia