Takie traktowanie nie jest fair
Czy kina i teatry są gotowe na wcześniejsze otwarcie?Zgodnie z informacjami podanymi na dzisiejszej konferencji premiera i ministra zdrowia - kina, teatry i filharmonie zostaną otwarte o tydzień wcześniej, niż zakładał wcześniejszy harmonogram. Czy instytucje i placówki są gotowe na wcześniejsze otwarcie? Sprawdziliśmy też, jakie filmy zobaczymy w kinach. Wielki powrót już 21 maja!
- W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że wspólnie z szefem resortu zdrowia Adamem Niedzielskim i Radą Medyczną postanowił dokonać pewnych modyfikacji związanych z planem wprowadzania łagodniejszych zasad bezpieczeństwa związanych z pandemią COVID-19
- Przyspieszamy otwarcie kin, teatrów, filharmonii, instytucji kultury o jeden tydzień - a dokładnie o osiem dni - na 21 maja - powiedział
Branża jest w szoku - nic nie mówiło za tym, że ich postulat o wcześniejszym otwarciu kin i teatrów zostanie wysłuchany
- Wydaje mi się, że takie traktowanie środowiska artystycznego jest trochę nie fair - powiedział dla PAP dyrektor Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy Tadeusz Słobodzianek
Kina i teatry otwarte wcześniej
Sprawdziło się to, o czym mówiło się od dłuższego czasu - teatry, kina i filharmonie będą otwarte tydzień wcześniej, niż zakładał harmonogram. Wielkie otwarcie nastąpi już w piątek 21 maja, co daje właścicielom instytucji i placówek osiem dni mniej na przygotowanie repertuarów. Taką decyzję ogłosił dzisiaj na konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki.
- Przyspieszamy otwarcie kin, teatrów, filharmonii o osiem dni, na 21 maja. Tak, żeby w reżimie sanitarnym można było te działy życia społeczno-gospodarczego już uruchamiać - przekazał dziś premier.
Wcześniejszy plan zakładał trzyetapowe odmrażanie instytucji kultury. Zgodnie z nim kina, teatry i filharmonie miały wrócić do pracy na samym końcu, 29 maja. - Cieszę się, że mogliśmy wykonać taki drobny, ale krok luzujący - gdzie rzeczywiście o tydzień (...) przyspieszamy uruchomienie instytucji kultury - powiedział obecny na konferencji minister zdrowia Adam Niedzielski.
Kina i teatry otwarte wcześniej. Jest decyzja rządu
Decyzja o wcześniejszym otwarciu to dobra wiadomość, ale dla samych właścicieli kin i teatrów zarazem spore wyzwanie, szczególnie w przypadku mniejszych teatrów i kin studyjnych. Czy poradzą sobie z szybszym przygotowaniem swoich placówek na otwarcie? Co w takiej sytuacji z repertuarem?
Czy multipleksy są gotowe na wcześniejsze otwarcie?
- Obecnie przygotowujemy kina Cinema City, aby móc przywitać widzów w naszych salach już 29 maja. Na ten moment nie otrzymaliśmy jeszcze żadnych oficjalnych informacji, które szczegółowo określałyby warunki na jakich możliwe będzie wcześniejsze otwarcie kin - przekazała Onetowi Katarzyna Opertowska.
Wcześniejszego otwarcia jednak nie wyklucza. - Potrzebujemy czasu, by przeanalizować wszystkie istotne informacje i wówczas podamy właściwą datę tak, aby móc dostarczyć naszym widzom najlepsze doświadczenie kinowe. Oczywiście uważamy, iż jest to dobra wiadomość zwłaszcza dla kinomanów, którzy z utęsknieniem wyczekują nadchodzących filmowych premier. Wszelkie informacje na temat potwierdzonej daty naszego otwarcia dostępne będą na stronie internetowej oraz naszych mediach społecznościowych.
Jak podała Opertowska, widzowie czy to 21 czy 29 maja nie będą narzekać na nudę w kinie. Dystrybutorzy bowiem przygotowali bardzo szeroką i atrakcyjną ofertę filmową - będzie można obejrzeć, m.in. "Cruellę", "Nomadland", "Mortal Kombat", "Drugą połowę".
Multikino zaś zapowiedziało otwarcie 28 maja. "Otwieramy wszystkie nasze kina w piątek 28 maja – dzień wcześniej niż planowaliśmy!" - czytamy we wpisie, który pojawił się na Facebooku. Dlaczego nie zdecydowano otwarcia placówek wcześniej?
"Plan otwarcia przygotowaliśmy w oparciu o harmonogram zaprezentowany przez Premiera pod koniec kwietnia. Zgodnie z nim prowadziliśmy nasze rozmowy z dystrybutorami i mamy pewność, że witając Was w naszych kinach 28 maja, zaoferujemy Wam wiele wspaniałych filmowych premier!".
Czy kina są gotowe na wcześniejsze otwarcie?
O komentarz do dzisiejszej decyzji rządu zwróciliśmy się do właścicieli kilku kin i teatrów. Informacje na temat szybszego otwarcia zaczęły się już także pojawiać w mediach społecznościowych.
KINO POD BARANAMI, KRAKÓW
- Bardzo cieszymy się z tej informacji i z radością otworzymy Kino Pod Baranami 21 maja z zachowaniem wszystkich obostrzeń - komentuje Onetowi Marynia Gierat z Kina pod Baranami.
I dodaje: - Gorąco apelowaliśmy o taką możliwość. Jesteśmy gotowi - otworzyć moglibyśmy nawet w najbliższy piątek! W programie zaraz po otwarciu będzie można zobaczyć u nas przede wszystkim filmy nagrodzone Oscarami: "Nomadland", "Ojciec", "Na rauszu", zestaw krótkich filmów nominowanych do Oscara. Wrócimy też do niektórych filmów, których wyświetlanie przerwał marcowy lockdown. A od 29 maja w naszych salach pojawią się pokazy Krakowskiego Festiwalu Filmowego - poinformowała.
KINO MURANÓW, WARSZAWA
- Zdecydowaliśmy, że Kino Muranów otworzy się we wcześniejszym możliwym terminie, czyli 21 maja. Widzowie są spragnieni kina, czekają na nowości, a my nie możemy się doczekać, aż zaprosimy ich do kina. Mamy możliwość pokazania przedpremierowo filmów Gutek Film i już w pierwszy weekend zapraszamy na pokazy "Ludzkiego głosu" Pedro Almodovara z Tildą Swinton i rumuńskiej komedii kryminalnej Corneliu Porumboiu, "La Gomera". Na potwierdzenia pokazów tytułów innych dystrybutorów w weekend otwarcia jeszcze czekamy, mamy nadzieję, że się uda zwłaszcza w przypadku głośnych, oscarowych tytułów - komentuje w odpowiedzi na nasze pytanie Jakub Gutek z Kina Muranów.
- Z jednej strony cieszymy się, że możemy uruchomić kino wcześniej. Z drugie strony zaplanowanie repertuaru, premier - zwłaszcza dla dystrybutorów czy dużych sieci kin - to skomplikowana operacja logistyczna, którą w krótkim czasie kolejny raz trzeba przeprowadzać. W kolejce od wielu miesięcy czeka szereg tytułów, są zobowiązania w kontraktach itd. - wyjaśnia. - Ostatni rok nauczył nas jednak elastyczności i tego, że musimy być przygotowani na wszystko, więc podejmujemy to wyzwanie i zapraszamy Państwa do kina - dodał.
KINO LUNA, WARSZAWA
21 maja z pewnością otworzy się warszawskie Kino Luna. "Z pewnością zdążymy się do tego czasu przygotować. W przypadku kin studyjnych nie jest to tak wielka operacja jak w przypadku multipleksów" - czytamy w przesłanym Onetowi komentarzu.
Aktualnie trwa dyskusja z dystrybutorami na temat premier, które będzie można przyspieszyć o tydzień. Na moment publikowania materiału będą to na pewno: "Na rauszu", "Minari" i "Wolka". Pojawią się także na ekranach filmy sprzed marcowego zamknięcia kin.
"Szkoda, że decyzja nie zapadła wcześniej. Moglibyśmy gościć zapowiadany na 21 maja Festiwal Filmów MDAG. Pomimo tego cieszymy się, że możemy zacząć działać o tydzień wcześniej".
KINO MUZA, POZNAŃ
Z wcześniejszego otwarcia cieszą się także dyrektorzy poznańskim kin. Jak zaznaczyła w rozmowie z PAP kierowniczka Kina Muza w Poznaniu Joanna Piotrowiak, "pojawiały się plotki, głosy w przestrzeni publicznej o możliwym wcześniejszym otwarciu, więc braliśmy po uwagę taką możliwość i konsekwentnie się przygotowywaliśmy. Tak, otworzymy się w tym nowym, wcześniejszym terminie – przede wszystkim ze względu na widzów".
Dodała, że na gości czekać będą m.in. propozycje Oskarowe. - Będziemy chcieli pokazać m.in. "Nomadland", który nie miał do końca jeszcze szans żeby odpowiednio zaistnieć w kinach. Będziemy rozmawiać z dystrybutorami. Chcielibyśmy też pokazać jakieś Oskarowe krótkie metraże. Na pewno postaramy się zapewnić naszym widzom taki repertuar, żeby zachęcić ich do odwiedzenia naszego kina - wskazała.
- Mamy nadzieję, że to już będzie otwarcie na dobre, albo już choćby na dłuży okres, bo takie otwieranie, zamykanie, otwieranie – to bardzo trudne organizacyjnie i bardzo trudne jeżeli chodzi o repertuar kinowy. To duży problem też dla dystrybutorów - nie mają czasu wypromować swoich tytułów. Tak naprawdę, jeśli film nie jest na jakimś ważnym festiwalu nominowany, czy nagrodzony – to te filmy potem, niestety, gdzieś umkną widzom, bo nie będzie o nich wcześniej mówione, pisane, tak jak zazwyczaj wcześniej w ramach całej zaplanowanej promocji – wyjaśniła.
Zygmunt Miłoszewski: Pandemia artystów dotknęła najbardziej. Jesteśmy poza systemem
Kina otwarte wcześniej. Co zobaczymy na ekranach?
Co zobaczymy w kinach, gdy tylko zostaną znów otwarte? Wśród planowanych premier są m.in. laureaci tegorocznych Oscarów - "Nomadland" (reż. Chloe Zhao) oraz "Ojciec" z nagrodzonym Anthonym Hopkinsem i Olivią Colman.
Kina wkrótce otwarte. Jakie premiery w tym roku?
W kinach pojawią się także takie tytuły, jak "Cruella" z Emmą Stoną o Emmą Thompson, komedia romantyczna "Druga połowa" z Cezarym Pazurą, Marianną Zydek i Maciejem Musiałem, widowisko "Mortal Kombat", francuski dramat kryminalny "Nocny konwój", dramat "Świat, który nadejdzie" z Vanessą Kirby, Caseyem Affleckiem i Christopherem Abbottem, "Wolka" z Olgą Bołądź i Erykiem Lubosem oraz horror "Sanktuarium", za którego reżyserię odpowiada Evan Spiliotopoulos.
Czy teatry są gotowe na wcześniejsze otwarcie?
Jak podaje PAP, dyrektorzy trójmiejskich teatrów z radością przyjęli decyzję rządu o przyspieszeniu otwarcia instytucji kultury o osiem dni na 21 maja.
TRÓJMIASTO
- Teatr bez widzów nie ma sensu, więc wpuszczamy już w przyszły piątek publiczność na pokaz przedpremierowy spektaklu "Prawiek i inne czasy", a następnego dnia dajemy premierę. Zagramy też to przedstawienie w niedzielę - powiedział PAP dyrektor artystyczny Teatru Miejskiego w Gdyni Krzysztof Babicki. Pierwsze próby do spektaklu rozpoczęły się w połowie grudnia ub. roku. Premiera "Prawieku i innych czasów" była kilka razy przekładana, najbliższy termin spektaklu był zaplanowany na 29 maja.
Babicki dodał, że w Teatrze Miejskim w Gdyni zakończyły się próby nad kolejnym przedstawieniem. Będzie to sztuka "Znaczy kapitan" według książki Karola Olgierda Borchardta, w adaptacji pisarza Pawła Huelle. Spektakl reżyseruje Krzysztof Babicki. Premiera odbędzie się 5 czerwca.
Po rocznej przerwie wznowi działalność Scena Letnia Teatru Miejskiego w Orłowie. 28 czerwca odbędzie się tam prapremiera sztuki "Marlene. Iluzje", którą napisał i reżyseruje Jacek Bała. - Mam nadzieję, że te trzy premiery pozwolą nam na powrót do normalności i jesienią będziemy mieli znowu 100 proc. widowni - podkreślił Babicki.
Pozytywnie decyzję o przyspieszeniu wznowienia działalności instytucji kultury przyjął też dyrektor Teatru Wybrzeże Adam Orzechowski. - Jesteśmy teraz w okresie produkcyjnym. Na pewno dobrze wykorzystamy ten czas. Dla nas każdy taki dzień przyjmowany jest z radością - powiedział dla PAP.
Najbliższą premierą Teatru Wybrzeże będzie "Balkon" Jeana Geneta w reżyserii Jana Klaty. Spektakl zostanie zagrany po raz pierwszy 4 czerwca na Scenie Kameralnej w Sopocie.
KRAKÓW
Dziesięć premier, w tym "Ptaki" Arystofanesa w reż. Jana Klaty, zaplanował Narodowy Stary Teatr w Krakowie na sezon 2021/22. Plany repertuarowe ogłoszono w środę na konferencji prasowej. - Przy komponowaniu repertuaru staraliśmy się wsłuchiwać w głosy zespołu, kierować się jego potrzebami. Analizowaliśmy potrzeby widowni Starego Teatru. Nie było to łatwe, był to okres pandemiczny. Powstanie platformy VOD i udostepnienie dużej części repertuaru w przestrzeni wirtualnej pokazało nam, w jaki sposób na różne propozycje repertuarowe reaguje widownia. I też nam to pomogło - mam nadzieję - efektywnie skomponować przyszły repertuar – powiedział dyrektor krakowskiej sceny narodowej Waldemar Raźniak.
Przyszły sezon artystyczny w Starym Teatrze zapoczątkuje premiera "Trąbki do słuchania" Leonory Carrington w reż. Agnieszki Glińskiej. Ma to być feministyczna opowieść, nawiązująca do mitologii celtyckiej, kultury indiańskiej, ale i niepozbawiona poczucia humoru. Do Starego Teatru powróci Jan Klata jako reżyser "Ptaków" Arystofanesa.
Kolejne zapowiedziane premiery to: "Art of living" na podstawie "Życia. Instrukcji obsługi" G. Pereca w reż. Katarzyny Kalwat, "Baśń o wężowym sercu" Radosława Raka w reż. Judyty Berłowskiej, "SNL czyli »Sen nocy letniej«" Williama Szekspira w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego, "Salome" Oscara Wilde'a w reż. Jakuba Kowalskiego, "Marzenia polskie – reves polonais" wg twórczości Michała Bałuckiego i dramaturgii Huberta Sulima, wyreżyserowane przez Jędrzeja Piaskowskiego; "Orlando" wg Virginii Woolf w reż. Katarzyny Minkowskiej. Nad spektaklem pracuje także Ewa Kaim – tytuł jest jeszcze nieznany, ale wiadomo, że powstanie na podstawie utworu Marty Konarzewskiej. Sezon zamknie "Wymazywanie" Thomasa Bernharda w reż. Klaudii Hartung-Wójciak.
Zgodnie z zapowiedziami, najbliższe tygodnie, prawdopodobnie też część wakacyjnych, będą oznaczać "intensywną prezentację spektakli, które powstały w trakcie zamknięcia".
WARSZAWA
- Ogłoszony dziś na konferencji prasowej Rządu szybszy termin ponownego otwarcia teatrów, kin, oper, filharmonii, domów kultury dla publiczności w Polsce oczywiście cieszy nas wszystkich - uczestniczki i uczestników życia kulturalnego w Polsce. Apelowaliśmy o wcześniejsze otwarcie instytucji kultury pod koniec kwietnia. Cieszy postawa Rządu i zrozumienie dla znaczenia kultury dla polskiego społeczeństwa - przekazała Onetowi Natalia Dzieduszycka z TR Warszawa.
- Jeśli chodzi o możliwość szybkiego ponownego otwarcia instytucji kultury w Polsce dla każdej branży sytuacja wygląda trochę inaczej. Budowanie repertuaru kin różni się od tworzenia repertuarów w teatrach, operach czy filharmoniach, gdzie planowane przez nas wydarzenia odbywają się na żywo z udziałem twórców i twórczyń danego dzieła - mówiła Dzieduszycka. Podkreśliła, że w związku z tym, że ich apel nie został wysłuchany wcześniej, plany zostały dostosowane do daty 29 maja.
- Przywrócenie w kilka dni zaplanowanych od miesięcy repertuarów oraz programów festiwali, które odwołaliśmy z początkiem maja może być bardzo trudne. Musimy traktować poważnie współpracujących z nami twórców, twórczynie, partnerów i naszą publiczność. Niestety nie mamy dziś szansy już na przywrócenie i zagranie zaplanowanych na ten miesiąc - aż do 21 maja spektakli. Sytuacja byłaby inna, gdyby ta decyzja została ogłoszona z początkiem miesiąca, o co apelowaliśmy - dodała.
Co zobaczymy zatem w TR Warszawa według repertuaru od 29 maja? Spektakl "Woyzeck" w reż. Grzegorza Jaremki, a w kolejnych tygodniach czerwca odbędą się pokazy "Serca" w reż. Wiktora Bagińskiego, "Roberta Robura" w reż. Krzysztofa Garbaczewskiego, "Wracać wciąż do domu" w reż. Magdy Szpecht oraz dwie premiery: "Onko" w reż. Weroniki Szczawińskiej (19 czerwca) oraz "3Sióstr" w reż. Luka Percevala (20 czerwca). - Jesteśmy dobrze przygotowani do ponownego otwarcia teatru dla publiczności; restrykcyjnie przestrzegamy przepisów sanitarnych, jesteśmy dobrze przygotowani jak najszybszego spotkania z publicznością na żywo - podsumowała Dzieduszycka.
- To jest zaskakująca informacja - powiedział PAP dyrektor artystyczny Teatru Polskiego im. Arnolda Szyfmana Janusz Majcherek. - Myśmy, oczywiście, usłyszawszy poprzednią wersję przedłużenia obostrzeń w teatrach do 29 maja, przemontowali cały repertuar i program grania do końca sezonu oraz zaplanowaliśmy premiery - wyjaśnił.
Zaznaczył, że "to jednak nie jest tak, że z dnia na dzień da się znowu to wszystko odwrócić". - Ja w tym momencie, godzinę po ogłoszeniu tego komunikatu, nie umiem powiedzieć, czy będziemy po raz kolejny zmieniać repertuar - dodał. Majcherek zwrócił uwagę, że "w grę wchodzi mnóstwo uzależnień - terminowych, biletowych".
- Z drugiej strony szkoda by było zmarnować ten darowany tydzień. Jeżeli będziemy w stanie - to, rzecz oczywista, otworzymy się dla widzów wcześniej - zapewnił. Przyznał, że nie wie, czy działalność TP zostanie wznowiona premierą "Baby-Dziwo" Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w reż. Ewy Domańskiej. - Przedstawienie jest gotowe, bo miało już swoją premierę internetową. Jeżeli uda nam się to zgrać w czasie - to będziemy chcieli otworzyć teatr dla publiczności tą premierą, która na razie była zaplanowana na 29 maja.
- Niestety, gdybyśmy tę informację mieli tydzień albo dwa tygodnie temu, kiedy ubiegaliśmy się z całym środowiskiem o zmianę decyzji o przedłużeniu obostrzeń pandemicznych w teatrach do 28 maja - to byśmy mogli coś zaplanować - ocenił w rozmowie z PAP dyrektor Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy Tadeusz Słobodzianek. - W tej chwili mamy zaplanowane odpalenie wszystkiego 29 maja i będziemy się zastanawiać, czy cokolwiek uda się zmienić.
- Teatr jest skomplikowanym mechanizmem, a w tę prace zaangażowanych jest mnóstwo ludzie - nie tylko artyści, ale też pracownicy techniczni. To wymaga precyzyjnej logistyki. Nie można tak z dnia na dzień decydować, że jutro coś gramy - powiedział. - Wydaje mi się, że takie traktowanie środowiska artystycznego jest trochę nie fair - ocenił.
Początkowo mówił, że warszawski Teatr Dramatyczny otworzy się dla publiczności 29 maja premierą "Króla Leara" Williama Shakespeare'a w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego. - Spróbujemy skontaktować się z naszymi widzami. Jeżeli okaże się, że będzie od nich odzew - będziemy próbowali przywrócić do repertuaru inne przedstawienia, ale na to składa się wiele rzeczy. Widzowie, którym odwołano rezerwacje, aktorzy, którzy w tym czasie mają wolne i powyjeżdżali - wyjaśnił. - Mamy też próby do "Króla Leara" na naszej Dużej Scenie im. Gustawa Holoubka. To jest duże i skomplikowane przedstawienie i nie możemy odwołać nagle prób - tłumaczył.
Parę godzin później na Facebooku pojawiła się informacja: "Po dzisiejszej decyzji rządu o luzowaniu obostrzeń udało nam się w ekspresowym tempie stworzyć dla Was możliwość obejrzenia spektakli w pierwszy weekend otwarcia! O wolne miejsca na obydwa przedstawienia pytaliście nas bardzo często, więc mamy nadzieję, że te majowe wieczory spędzicie z nami 22 i 23 maja zapraszamy na »Kruka z Tower« na Scenę im H. Mikołajskiej oraz na »Mistrza i Małgorzatę« na Scenę Przodownik!".
- Informacja o przyspieszeniu otwarcia kin i teatrów nie zmienia naszych planów repertuarowych. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami ruszamy 29 maja i tego dnia zapraszamy na premierę "Uciekinierek" w reż. Wojciecha Adamczyka - powiedział p.o. dyrektora Teatru Ateneum im. Stefana Jaracza Artur Janusiak. Wyjaśnił, że 11 czerwca odbędzie się przesuwana już premiera spektaklu "Don Juan" Moliera w reż. Mikołaja Grabowskiego.
- W naszym repertuarze widzowie znajdą także szereg innych spektakli w doborowej obsadzie" - zapowiedział. - Cieszymy się, że będziemy mogli wreszcie gościć naszych widzów w teatrze i pokazać im efekty naszych działań artystycznych - podkreślił.
POZNAŃ
- Jako Teatr Wielki w Poznaniu jesteśmy szczęśliwi, radośni i przygotowani. Cieszymy się, że w końcu będziemy mogli zaprosić naszych gości. Najbardziej jednak cieszą się artyści, że w końcu będą mogli zagrać przed publicznością – powiedział PAP kierownik dział promocji i marketingu Teatru Wielkiego w Poznaniu Marcin Białecki. - Jesteśmy przygotowani do otwarcia, bo już w przyszłym tygodniu mieliśmy nagrywać koncert, mieliśmy go udostępniać online - ale skoro możemy się już otwierać, to 22 maja będziemy mogli zaprosić pierwszych gości - nie online, a już na widownię - na koncert pod batutą maestro Jacka Kaspszyka.
Wskazał, że widzowie, którzy będą chcieli przyjść do poznańskiej opery nadal będą musieli przestrzegać zaleceń sanitarnych. Jak tłumaczył, "zarówno przed spektaklem, jak i w jego trakcie, ale także na foyer, będą musieli mieć założone maseczki. Obowiązywać będzie także dezynfekcja rąk, oraz wypełnienie oświadczenia dotyczącego m.in. tego, że nie mamy żadnych objawów świadczących o zakażeniu koronawirusem".
- Nadal będzie obowiązywał pełen reżim sanitarny, który stosuje się w praktycznie większości obiektów. Jeśli chodzi o poznańską operę, to u nas publiczność jest też bardziej odsunięta od sceny – więc to już też dodatkowe środki ostrożności. Poza tym, nadal będzie obowiązywało zalecenie o co drugim miejscu wolnym – a zatem do opery będziemy mogli zaprosić 400 osób – powiedział Białecki.
Katarzyna Kamińska z Teatru Polskiego w Poznaniu przyznała w rozmowie z PAP, że decyzja o wcześniejszym otwarciu teatrów bardzo cieszy zarówno ją, jak i zespół.
- Mamy bardzo bogaty repertuar ustawiony od 29 maja, bo mamy dwie premiery, które nie były pokazywane przed publicznością. Pierwsza to "Don Juan" w reż. Wiktora Bagińskiego – spektakl ten był pokazywany jedynie online, teraz będzie miał premierę stacjonarną. 3 czerwca natomiast odbędzie się premiera "4.48 PSYCHOSIS" w reż. Pawła Demirskiego. Następnie zaprezentujemy jeszcze dwie premiery, które zrealizowaliśmy w tym sezonie, bo w tym sezonie, który jest "dziwny, pozamykany i pandemiczny" Teatr Polski w Poznaniu przygotował cztery premiery – i w czerwcu wszystkie te cztery premiery zostaną zaprezentowane – mówiła.
Dodała, że widzowie w teatrze nadal będą musieli nosić maseczki – i będzie tego skrupulatnie pilnowała obsługa. - Oczywiście konieczna będzie też dezynfekcja rąk, oraz wypełnienie oświadczenia, związanego z pandemią, dotyczącego stanu zdrowia – podkreśliła.
LUBLIN
Pierwszy - po przerwie spowodowanej pandemią - spektakl Teatr im. Juliusza Osterwy w Lublinie zagra już 21 maja, w związku z wcześniejszym otwarciem instytucji kultury. Będzie to sztuka "Czego nie widać" Michaela Frayn'a w reż. Marcina Sławińskiego.
Już wcześniej teatr im. Osterwy podjął decyzje o przedłużeniu tegorocznego sezonu na lipiec. W zaktualizowanym repertuarze ma też sztuki: "Nad Niemnem" Elizy Orzeszkowej w adaptacji Huberta Sulimy i reżyserii Jędrzeja Piaskowskiego, "Norę" Henrika Ibsena w reżyserii Kuby Kowalskiego oraz "Ich czworo" Gabrieli Zapolskiej w reżyserii Pawła Aignera. - Zainteresowanie jest duże. Bilety na niektóre spektakle, w terminach ogłoszonych wcześniej, już zostały wszystkie sprzedane, przy zachowaniu reżimu sanitarnego, czyli wypełnieniu 50 proc. widowni – powiedziała Joanna Lecka z działu komunikacji lubelskiego teatru.
- Dziś ogłosiliśmy w mediach społecznościowych o wcześniejszym otwarciu teatru. Choć czasu jest mało, to liczymy na to, że sprzedamy bilety na te wcześniejsze przedstawienia. Ludzie czekali na wznowienie działalności teatru, to było widać. Było dużo telefonów, rezerwacji - brakowało ludziom teatru – dodała.