Tango zawsze aktualne!

„Tango" - aut. Sławomir Mrożek - reż. Wawrzyniec Kostrzewski - Teatr Polski w Warszawie

Cenię teatr, w którym sztuka pozostaję sztuką i tak właśnie jest w przypadku spektaklu „Tango" w reżyserii Wawrzyńca Kostrzewskiego, w Teatrze Polskim w Warszawie. Sztuka Sławomira Mrożka, która doczekała się wielu interpretacji na różnych scenach, nie traci nic ze swojej aktualności, wręcz przeciwnie, chyba nigdy nie była tak aktualna, kiedy w świecie ścierają się tradycyjne wartości z pędem do anarchii i życia bez zasad moralnych.

„Tango" zagrane w świetnej obsadzie doskonale ukazuje dylematy między wychowaniem, a tym co modne, nowe, nadające własny sens i gdzie wolno wszystko. Młodość ściera się z dojrzałością, ale co ciekawe to młode pokolenie walczy zachowanie powszechnie uznanych norm, a stare zrywa krępujące je więzy.

Na straży moralności i tradycji stoi główny bohater Artur, w którego postać wciela się Paweł Krucz. Jest autentyczny, ale dość zachowawczy na scenie. Jerzy Szejbal kreujący Eugenia jest klasą samą w sobie, co wcale nie jest zaskakujące po tak doświadczonym i docenianym aktorze. Jest świetny warsztatowo, a przy tym ujmuje lekkością i nonszalancją, podobnie jak Grażyna Barszczewska wcielająca się rolę Eugenii. Ten aktorski kunszt wcześniejszych pokoleń aktorów jest doskonale widoczny na scenie. Wyśmienita Anna Cieślak jako Ala, zachwyca widzów nie tylko urodą, ale też lekkością z jaką prowadzi swą postać. Kokietuje, żeby zaraz potem zaprezentować cały wachlarz możliwości dramatu. Mrożkowego „Tanga" nie byłoby też bez Stomila, którego na deskach Teatru Polskiego stworzył tym razem Sławomir Grzymkowski.

Jego Stomil jest zabawny i pełen dystansu zarówno do siebie jak i otaczającego go świata i buduarowych rozgrywek jego żony, w której postać wcieliła się Ewa Makomaska, doświadczona aktorka, od lat związana z Teatrem Polskim. Nie możemy zapomnieć również o Edku, czołowej postaci, którego zagrał Wojciech Czerwński.

Scenografia i kostiumy autorstwa Anny Adamek są naprawdę trafione w stu procentach, oddają charakter postaci i czasy, w jakich żyją. Doskonale wpisują się w klimat tradycji i poszukiwania nowoczesności, wolności, przełamywania zasad i tworzenia nowych.

Teatr Polski sztuką „Tango" pokazał, że można zaprezentować dobrze znane wszystkim utwory w nowy sposób, ale zachowując przy tym istotę dzieła, a to rzadkość w ostatnim czasie, kiedy większość teatrów sili się na przedstawianie wielkich dzieł literackich, które poza tytułem, nie mają nic wspólnego dziełem. Jak wybieram się na „Tango" Mrożka, to oczekuję „Tanga" Mrożka, a nie wyobrażeń scenarzysty czy reżysera co Mrożek mógłby napisać teraz. Należy być uczciwym wobec widza i nie wykorzystywać chwytliwego tytułu, bo oszukany widz już drugi raz nie da się nabrać.

Tym razem nikt nikogo nie chciał nabierać i to się chwali. Dobra, tradycyjna sztuka.

Katarzyna Jakubiak
Dziennik Teatralny Warszawa
26 lutego 2025

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia