W poszukiwaniu straconej akceptacji
"Lepiej" - reż. Piotr Janiszewski - Projekt edukacyjny teatr 2.1 - Teatr Śląski w KatowicachRodzice bez wątpienia odgrywają ważną rolę w kształtowaniu każdego młodego człowieka. To oni właśnie niejednokrotnie projektują na dzieci własne uprzedzenia, lęki i kompleksy. Co gorsza, dostają od państwa wyłączne prawo do decydowania o losie swych pociech. Tym samym nie są one autonomicznymi jednostkami, lecz przedmiotami. Kolejnymi elementami wyposażenia mieszkania. Więź i nić zrozumienia między dorosłymi a młodzieżą nie może być w ten sposób nawiązana.
Nic zatem dziwnego, że młodzi ludzie czują się zagubieni i pozostawieni sobie. Nie mają wsparcia, które jest tak potrzebne w okresie wchodzenia w wiek nastoletni. A czyha na nich wówczas wiele pułapek. Przede wszystkim to czas określania siebie. Trzeba zdecydować, kim się jest, kim się chce być i która płeć ci się bardziej podoba. Przede wszystkim jednak trzeba zacząć gdzieś przynależeć. Każda jednostka, zwłaszcza młoda, musi określić, z kim chce przystawać. Musi znaleźć swoją niszę i własne towarzystwo, które będzie ją akceptować. Tym bardziej, gdy nie uzyskuje tego od najbliższych.
"Lepiej" to spektakl napisany przez uczennicę liceum gdzieś w Polsce. Jej twórcy nadali jej imię Amelia Knapik. Dziewczyna ma mało lat i tradycyjną, staropolską małolatą. Niech jednak nikogo ten fakt nie zwiedzie. Ona również może być zmęczona życiem, chociaż nie macha codziennie łopatą na budowie. Fabuła sztuki jest raczej z gatunku tych umownych. Nie ma tu żadnej intrygi, zabójstwa czy komedii pomyłek. Bohaterka dostaje od jakieś kobiety zadanie nakręcenia reportażu. W jego centrum znajdują się jej rówieśniczki, które przed obiektywem opowiadają o sobie. Mówią o swoich pasjach i o tym, jak spędzają czas wolny. Efekt tych nagrań jest jednak zgoła odmienny, niż spodziewała się protagonistka. Efekt jej pracy spotyka się zaś z mieszanymi reakcjami dorosłych.
Obsada przedstawienia składa się wyłącznie z osób nieletnich. Do grona tego zalicza się również sama autorka sztuki. Nastoletnie aktorki wcielają się w kolejne role w sposób, jak na swój wiek, dość naturalny. Na scenie prezentują nie tylko umiejętności oratorskie, lecz także taneczno-pantomimiczne. Scenografia spektaklu jest skromna, ale ogólną jego formę można określić jako zróżnicowaną. Twórcy, wykorzystując głównie zmieniające się oświetlenie, potrafią nadać akcji określony nastrój. Treść natomiast stanowi rodzaj spowiedzi młodego pokolenia. Przez słowa jego przedstawicielek przebija się desperacka wręcz potrzeba akceptacji. Nie jest tajemnicą, że każdy człowiek jej łaknie, ale zwłaszcza w młodym wieku ludzie narażeni są na jej niedobór. W dzisiejszych czasach można ją uzyskać między innymi poprzez media społecznościowe. Jest to jednak iluzja, ponieważ wirtualna rzeczywistość to ledwie fasada, dająca ledwie ułudę prawdziwych emocji. Pozwala przyjmować maski, które skrzętnie ukrywają wewnętrzne rozterki. Pogoń za sławą, popularnością czy perfekcyjnym wyglądem to droga donikąd oraz działanie o charakterze autodestrukcyjnym i niesie na ogół negatywne konsekwencje.
Niestety troski młodzieży są często bagatelizowane przez dorosłych. Autorka sztuki w sposób konkretny i jednoznaczny zwraca uwagę na to, że nastoletnie sprawy są niesłusznie spychane na tor boczny. Z wiekiem ludzie zdają się zapominać o tym, że sami byli kiedyś młodzi i doświadczali różnych kłopotów. Teraz gdy są dorośli, odbierają niejako prawo do cierpienia swoim dzieciom, negując zasadność ich zagubienia. Podstawową przyczyną takiego stanu rzeczy wydaje się brak międzypokoleniowej komunikacji. Wszystkie traumy, jakich doświadczamy, mają miejsce w dzieciństwie i znacząco wpływają na komfort przyszłego życia. Sztuka autorstwa Amelii Knapik porusza ważne zagadnienia, które nadal dla wielu stanowią temat tabu. Świadomość tego, jak należy radzić sobie, z problemami natury psychicznej jest słaba, tak samo, jak wiedza na temat szeroko pojmowanej psychologii. W połączeniu z niskim poziomem empatii skutkuje to coraz gorszą kondycją psychiczną kolejnych pokoleń.
Z tego też względu powinno być więcej projektów typu "Lepiej". Spełnia on bowiem ważną funkcję społeczną oraz edukacyjną i można jedynie żałować, że nie są planowane dalsze prezentacje przedstawienia.