Wkrótce godka będzie językiem regionalnym
Premier Donald Tusk zapowiada pieniądze na język śląski.Premier Donald Tusk zapowiedział 19 grudnia, że w budżecie państwa na 2024 rok będą pieniądze na przygotowanie programów nauczania języka śląskiego.
Ta deklaracja padła podczas konferencji prasowej Donalda Tuska, podczas której prezentowano budżet państwa na 2024 rok. Premier zapowiedział, że znalazła się w nim pozycja dotycząca języka śląskiego. - Najważniejsze było zapewnienie wydatków, które wypełniają nasze zobowiązania - mówił premier Tusk. Wymieniał, że chodzi m.in. o podwyżki dla nauczycieli, "babciowe" czy 800 plus.
Podkreślił też, że sam chciał zakomunikować to, iż w przyszłorocznym budżecie znajdą się także pieniądze na wydatki związane z językiem śląskim. - Jesteśmy w trakcie inicjatywy, by nadać mu odpowiednią rangę - wyjaśnił premier. Chodzi o ustawowe uznanie godki za język regionalny, na wzór statusu języka kaszubskiego. Donald Tusk przyznał jednocześnie, że wydatki państwa na język śląski w przyszłym roku nie będą duże.
Monika Rosa: Lekcje śląskiego od 2025 roku
Monika Rosa, posłanka Koalicji Obywatelskiej, która od dawna stara się o uznanie godki za język regionalny, wyjaśnia, że nie chodzi jeszcze o finansowanie nauki języka śląskiego w szkołach, ale o przygotowanie programu jego nauczania. - A to oznacza, że samo nauczenia, a za nim większe wydatki będą możliwe od 2025 roku - mówi Monika Rosa. Dodaje, że ustawa w sprawie statusu godki to w zasadzie formalność i kwestia kilku tygodni. - Cieszę się, że język śląski będzie językiem regionalnym, ale wiem, że przed nami jest dużo pracy. Pewne jest jednak to, że godka będzie się rozwijać - mówi Rosa.
Dr Tomasz Słupik, politolog, członek Rady Języka Śląskiego (to oddolna inicjatywa) i były kandydat KO do Sejmu, mówi, że rząd wchodzi w fazę realizacji obietnic wyborczych. - Język regionalny dla godki to plan minimum. Planem maksimum jest uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną. Chronione prawem byłyby wtedy nie tylko język śląski, ale też tradycje i kultura śląska - dodaje.
Robert Talarczyk, dyrektor Teatru Śląskiego, który jest pierwszym szefem tej instytucji, który przyznaje się do tego, że jest Ślązakiem zapowiedź Tuska przyjmuje jako dobrą monetę. - W końcu nasza katorżnicza praca może zostać doceniona! W końcu za warszawskie pieniądze, będzie się tu coś odbywać - mówił półżartem.
Obietnice Donalda Tuska dla Górnego Śląska
Donald Tusk uznanie godki za język regionalny zapowiedział w marcu 2023 roku podczas wizyty na Górnym Śląsku. - Chciałbym tu, w Radzionkowie, złożyć naprawdę z głębokim przekonaniem, tak jak to sobie z panem burmistrzem nazwaliśmy przy śląskim obiedzie, deklarację radzionkowską. To jest moja deklaracja, że dokończymy to, co ludzie stąd zaczęli, na razie bez powodzenia. Uznamy język śląski za język regionalny. Zrobimy to, ponieważ przez lata rozmawiałem z moimi przyjaciółmi ze Śląska i widziałem ich determinację. Kwestia języka śląskiego to jest wielka robota. Są wreszcie zasady pisowni języka śląskiego, stał się on językiem literackim - podkreślał Tusk.
Dodał, że skoro tyle osób kocha swój regionalny język śląski, to ustawowe uznanie jego istnienia jest wyrazem szacunku dla całej historii i kultury, a także dla tych, którzy tragicznie oddali życie w czasie niezwykle burzliwej historii Śląska.
Według informacji GUS, podczas spisu powszechnego narodowość śląską zadeklarowały 596 224 osoby. Przy czym jako pierwszą taką narodowość wskazało 236 588 osób (w tym jako jedyną 187 372 osoby), zaś jako drugą 359 636 osób. Statystycy podali też, że narodowość śląską i polską zadeklarowało 385 046 mieszkańców Polski.
Mowa śląska jest językiem domowym dla 467 145 osób, przy czym 54 957 osób stwierdziło, że to jedyny język, którym się posługują w domu.