Albatros
"Powiada się też o ranach spowodowanych poczuciem winy. W moim przypadku rany te pojawiły się same z siebie, kiedy byłem jeszcze małym dzieckiem, a w miarę jak przybywało mi lat, rany nie tylko się nie goiły, ale wżerały coraz głębiej, do samej kości. Noc w noc cierpiałem katusze, ale – jakkolwiek dziwacznie to zabrzmi – rany te stopniowo stały mi się droższe nawet niż moje ciało i krew, ból zaś brałem za dowód, że rana jest wciąż żywa, niemal za dowód ciepłego uczucia"."Zatracenie" stanowi ostatni ukończony utwór japońskiego pisarza Osamu Dazai'a. Shuji Tsushima, bo tak naprawdę nazywał się autor tej krótkiej powieści, to do dziś jeden z najczęściej czytanych pisarzy. Jako człowiek charakteryzował się rozedrganym charakterem, upodobaniem do samotności, burzliwym życiem towarzyskim oraz rozpaczliwą chęcią odebrania sobie życia.
Jego utwory często zawierały elementy autobiograficzne. Dazai niejako krwawił na papier tworząc literackie arcydzieła, takie jak Zmierzch czy Zatracenie. Ta ostatnia pozycja wydaje się jego ostatnią spowiedzią przed popełnionym w 1948 roku samobójstwem. Ten nader krótki utwór zawiera w sobie praktycznie całe życie pisarza. Jest to historia o jego zanikaniu, rozpaczliwej walce, która kończy się zrezygnowanym milczeniem.
Sama okładka, zaprojektowana przez Patryka Mogilnickiego, wydaje się idealnie odwzorowywać nastrój książki. Czerń splamiona agresją czerwieni oraz twarz będąca autoportretem upiora. Bezosobowe, beznamiętne oblicze przecięte jest na pół, z czego druga część twarzy wydaje się nagim mięsem. Jest to dojmujące ukazanie maski, jaką główny bohater zakładał przez większość życia, aby ukryć rozedrganą twarz własnej duszy. Skierowane w pustkę spojrzenie wydaje się nieobecne, martwe, zaś usta stężałe w ponurym milczeniu.
Nawet druga część twarzy, składająca się niejako z samych mięśni czy zmarszczek, jawi się jako autoportret zmęczonego człowieka. To twarz osoby, która już na nic nie czeka, bo wie, że nie ma dla niej ratunku. Obojętność, zmęczenie, smutek, wszystko to wydaje się niepełne. Rysy rozmywają się, stają się coraz mniej wyraźne. Czerwień i czerń przenikają się wzajemnie, sprawiając, że kontur twarzy staje się coraz bardziej płynny. Z każdym kolejnym spojrzeniem twarz ulega deformacji, a równocześnie pozostaje beznamiętnie nieruchoma. Pamięć zaś o rysach czy cechach szczególnych z każdą chwilą ulega coraz większemu zatraceniu.
"Zatracenie" to autobiograficzna opowieść o nieumiejętności odnalezienia się w zastanej rzeczywistości. Główny bohater, baudelaire'owski albatros, rozpaczliwe miota się w otwartej klatce starając się uciec od otaczającego go świata, w którym nie potrafi odnaleźć własnego miejsca. Każdy jego oddech spowity jest lękiem i niepewnością, każdy ruch wydaje się chybiony, a maska uśmiechu boleśnie wykrzywia mu twarz. Skazany na całkowitą samotność stara się odgrywać swoją tragiczną rolę wywołując śmiech u otaczających go ludzi. Jego twarz co chwilę wykrzywiają spazmatycznie radosne miny, zaś opętańczy taniec błazna zyskuje poklask nieświadomej publiczności. Śmiech bowiem jest najlepszą ucieczką przed wnikliwym spojrzeniem Innego.
Nie można jednak udawać przez całe życie. W pewnym momencie maska roztrzaskuje się pozostawiając obnażonego aktora na pożarcie rzeczywistości. Zagubiony i wewnętrznie rozdarty szuka on ucieczki i zapomnienia w ciemności barów, gdzie tania sake uwodzi zmysły, a upadłe dusze przynoszą ciepłe ukojenie swoim ciałem. Noce mijają, a rozedrgana twarz stopniowo kamienieje.
Rozpacz, samotność i zbrodnia coraz mocniej zaciskają się na szyi bohatera. Każdego dnia coraz bardziej brakuje mu oddechu, a trucizna coraz gwałtowniej krąży w ciele. Szuka ukojenia, a znajduje jedynie kolejne powody do rozpaczy. Cierpi i zadaje cierpienie, wykorzystany wykorzystuje, pragnąc śmierci odbiera spokój ludziom wokół. Zagubiony pragnie wypłynąć na powierzchnię, jednak wszelkie drogi ucieczki okazują się ślepe, a czas przemija nieubłaganie zbierając swe żniwo.
"Zatracenie" to studium samotności i powolnej agonii. Spowiedź człowieka straconego za życia. To gęsta od papierosowego dymu i gorzkich oparów taniego sake opowieść o degeneracji i zatraceniu. To pełen rozpaczy krzyk, który gaśnie zamieniając się w zrezygnowane milczenie.
Aleksandra Sierka
Dziennik Teatralny Wielkopolska
7 września 2024