Dlaczego miłość nie jest przereklamowana?
Na małej scenie teatru im. Wilama Horzycy oglądamy komedię pomyłek, podczas której widownia nie jest już tylko widownią. Humor krąży wokół tematyki miłości, różnic damsko – męskich i zestawienia młodości z dojrzałością, czyli czegoś co wszyscy dobrze znamy. Ta powszedniość tworzy pomiędzy uczestnikami spektaklu pewnego rodzaju połączenie, do którego dochodzi przez pokazanie wspólnych dla niemal całej ludzkości doświadczeń.W ramach „Sceny Propozycji Aktorskich" wieloletni aktor toruńskiego teatru Grzegorz Wiśniewski, kolejny raz staje w roli reżysera. Tym razem proponuje publiczności farsę, która jest pełna dwuznaczności, podtekstów i żartów. Reżyser zaprasza do tej przygody również widza, który staje się częścią historii Huberta Nowaka(tę postać gra sam reżyser) na co dzień biznesmena, który jest zmuszony zatrzymać się w hiszpańskim hotelu San Miguel. W pokoju pojawia się nieproszona lokatorka Nelli – Joanna Rozkosz – która od Huberta różni się nie tylko wiekiem i płcią, ale również temperamentem i światopoglądem. To właśnie w hotelowym pokoju dochodzi do tytułowego cudu, który polegał na zamianie ciał między mężczyzną i kobietą. W trakcie rozwijającej się fabuły pojawiają się kolei bohaterowie, których przybycie jeszcze bardziej komplikuje całe wydarzenie.
Postacią, która reprezentuje miejscową społeczność jest właściciel hotelu o imieniu Juan. Arkadiusz Walesiak w roli mieszkańca andaluzyjskiej prowincji, tworzy klimat miejsca, w którym wszystko dzieje się wolniej i spokojniej niż w tym świecie, do którego przywykł Hubert. Otrzepywanie zakurzonych nakryć, powolne ruchu, celebracja i sjesta tworzą atmosferę zakątka, któremu obcy jest pęd, stres i natłok obowiązków. Dodatkowym elementem spektaklu, który wywołuje nastrojowość słonecznej Hiszpanii jest rozbrzmiewająca z głośników muzyka.
Hubert jest przedstawicielem mężczyzny w średnim wieku, który we wszystkim poszukuje logiki, przestał wierzyć w bezinteresowność, a od pewnego czasu nawet w miłość. Grzegorz Wiśniewski, który wykreował i zagrał tę postać stawia przed nami obywatela Polski, który wychował się w trudnych czasach, dlatego jego dzieciństwo i młodość zgoła różnią się od tego, które przeżywa dzisiejsza młodzież. Jest przedsiębiorczy, na pierwszym miejscu stawia pracę i obowiązki, ma zasady i stał się nieufny wobec ludzi. Nawet w aspekcie wizualnym dostrzegamy różnice pomiędzy Hubertem, który ubrany jest w koszulę i marynarkę w stonowanej kolorystyce, a Nellą, której postać jest niezwykle wielobarwna. Młoda kobieta ma zupełnie inne doświadczenia i z punktu widzenia mężczyzny demonstruje wiele infantylnych zachowań. Postać ta staje się nieco ciekawsza, gdy reżyser pokazuje ją w jednej scenie, jako osobę bardzo autentyczną i otwartą, która w bezpośredni sposób mówi o seksualności i porusza się w sposób bardzo świadomy swojej kobiecości, natomiast w kolejnej scenie bawi się swoją pacynką. Czy to obraz współczesnej, młodej kobiety? Wiele na to wskazuje.
Ważnym elementem scenografii są drzwi pokojowe, w których niemal co chwilę ktoś się pojawia i znika, przez co oczy widza często wędrują w ich kierunku. W tej sztuce bardzo charakterystyczne są kostiumy aktorów, które przez swoją wyrazistość i intensywność kolorów nadają efekt przerysowania, który trafnie podkreśla charakter farsy, a także dopełnia obraz postaci, które są dość stereotypowe.
Gdy bierzemy udział w tym spektaklu czujemy, że celem który przyświecał jego twórcom było wywołanie uśmiechu i dobrej zabawy, którą obserwujemy nie tylko wśród publiczności, ale też na scenie. „Cud" jest interaktywną farsą, która porusza bardzo pospolity temat, jakim jest zawiłość relacji damko-męskich oraz mocy miłości, której tak bardzo potrzebujemy w naszym życiu.
Ewelina Damska
Dziennik Teatralny Toruń
11 lutego 2023