30 lat piwnicznych pytań Leszka Wójtowicza

Leszek Wójtowicz - sylwetka

W trzydzieści lat po swym pierwszym recitalu "Niepewna pora" Leszek Wójtowicz znów zaprosił do Piwnicy pod Baranami, by wspaniałym występem uczcić tę rocznicę, a piosenkami przywołać nastroje lat minionych - pisze Wacław Krupiński w Dzienniku Polskim.

Bo istotą jego twórczości jest, że "śpiewa o sprawach, które wszyscy znamy", tyle że on potrafi nadać im poetycki walor metafory, zamknąć w nawias ironii, zapisać sensy słowami, które zmuszają do myślenia. Rocznicowy program prezentował na tle rozpiętych gazet i wiszącej z boku gitary, zatem w scenografii (Sebastiana Kudasa) puentującej 30-letnią biografię barda.

Fragmenty telewizyjnej audycji "Godzina szczerości", w której przypomniana została żartobliwie praca magisterska Wójtowicza "Kara dodatkowa pozbawienia prawa jazdy i jej wykonanie", obroniona na Wydziale Prawa UJ u prof. Andrzeja Gaberle, ujawniły jego postrzeganie świata, polityki, Krakowa. A potem już zabrzmiały piosenki, poczynając od tych pierwszych, powstałych podczas pobytu w 1980 roku w Moskwie - jak "Olimpiada 80" i "Pielgrzymka", będąca groteskową impresją z odwiedzin w Mauzoleum Lenina, która okazała się zbyt obrazoburcza nawet podczas festiwalu Piosenki Zakazanej i jako jedyna nie mogła zostać wykonana. Była oczywiście i słynna "Litania", nagrodzona w 1981 roku na festiwalu w Opolu, i ta stawiająca wciąż aktualne pytania - "Jaki jesteś mój kraju". Bo Wójtowicz niezmiennie stawia pytania, diagnozy, wychwytując paradoksy, nazywając nasze winy i przywary. On tymi tekstami - "Piosenka o wolności", "Jeźdźcy Apokalipsy", "Jak trawa", "Tutaj wódka jest Bogiem", "Malownicza wyliczanka" - nie tylko znaczył zdarzenia, ale przede wszystkim zapisywał polskie euforie i zwątpienia, podnosił na duchu, jak i odbijał w lustrze rymów i rytmów nasze słabości, wady i nasze plamy na sumieniu. A pomiędzy to wplatał najczystszą lirykę, opiewając Piotra Skrzyneckiego, Janinę Garycką czy świetliste oczy żony.

To był piękny, poruszający wieczór, przywracający wiarę w potęgę pieśni, w moc słowa bardów, co to gitarą i piórem próbują naprawić świat; Wójtowicz pośród nich zdaje się być jednym z ostatnich wielkich. Docenił to minister kultury, nadając artyście srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis, który wręczył dyr. Stanisław Dziedzic.

Leszku, zatem prowadź niezmiennie swój liryczny dialog z nami, z krajem, w którym wciąż "wszystko się może zdarzyć", stawiaj pytania, choć pewnie jeszcze długo nie wolne będą one od cierpkości i ironii. Taki to los barda obarczonego Polską, której poświęciłeś jeden ze swych nowych, pięknych i poruszających wierszy - "Śpiewałem Tobie". I może nawet znajdziesz, znajdziemy, odpowiedź i na to pytanie:

"Kiedy się miła w końcu uśmiechniesz,
Kiedy się Polsko uśmiechniesz".

Wacław Krupiński
Dziennik Polski
2 lutego 2011
Portrety
Jean Luc Legarce

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia