50-lecie pracy artystycznej Mariana Opani
"Cohen - Nohavica" - reż. Marian Opania - Teatr Studio Buffo w WarszawieTeatr Studio Buffo zaprasza 30 listopada na drugą premierę spektaklu "Cohen - Nohavica" w reżyserii Mariana Opani, który świętuje 50-lecie pracy artystycznej.
W lipcu minęło dokładnie 50 lat od chwili kiedy jako 21-letni chłopak Marian Opania po raz pierwszy stanął na deskach teatru, by zagrać Edwarda III w sztuce Marlowe'a "Edward II" w reżyserii Stanisława Bugajskiego. Od tego czasu poza rolami dramatycznymi, niezmiennie zachwyca interpretacją piosenek i udziałem w licznych projektach muzycznych.
30 listopada 2014 odbędzie się druga premiera spektaklu "COHEN-NOHAVICA", którym artysta chce uczcić ten wyjątkowy jubileusz i zaprosić widzów w muzyczną podróż na scenie Teatru Studio Buffo. Największe przeboje Leonarda Cohena - "Sisters of Mercy", "Tower of Song", "Hallelujah", czy "The Future" - spotkają się z balladami Jaromira Nohavici, m.in.: "Potulní kejklíŕi", "Až to se mnu sekne", "Když mě brali za vojáka", "Zítra ráno v pět". Warto również dodać, że wszystkie utwory zostały przetłumaczone na język polski.
Reżyser o spektaklu: - Od 7 lat noszę się z pomysłem przedstawienia, w którym chciałbym zderzyć dwóch gigantów piosenki, a mianowicie Leonarda Cohena i Jaromira Nohavicę. Obaj, kiedy ich pierwszy raz usłyszałem, Cohena w roku 1981 podczas kręcenia "Człowieka z żelaza", a Nohavicę 7 lat temu w Komorowie, też podczas kręcenia tym razem dla teatru TV sztuki "Dobrze" Tomasza Mana, poczułem się w owych momentach powalony i ubezwłasnowolniony, niczym Cohen kiedy zobaczył kąpiącą się na dachu swoją Dalilę.
W obsadzie spektaklu zobaczymy zarówno wielkich artystów, jak i młodych, uzdolnionych aktorów. Oprawą muzyczną zajął się Janusz Stokłosa, a ruchem scenicznym - Janusz Józefowicz: () Wystarczy powiedzieć, że przed laty widzowie w teatrze Ateneum stali od 5 rano, zakładając komitety kolejkowe by dostać bilety na Brela, Hemara, Wysockiego w reżyserii Wojtka Młynarskiego, a pomagali mu w tym dwaj młodzi chłopcy - Janusz Józefowicz i Janusz Stokłosa. Wtedy po raz pierwszy się w nich zakochałem, a ja w miłości jestem wierny - dodaje Marian Opania.