6. Festiwal Dialogu Czterech Kultur - Łódź, 31 sierpnia - 9 września 2007

Dziesięciu małych muzyków

Fenomenalnie i skromnie rozpoczął się w Łodzi 6. Festiwal Dialogu Czterech Kultur. A to dlatego, że w Filharmonii Łódzkiej wystąpił fenomenalny i skromny gitarzysta Tommy Emmanuel.

Australijski wirtuoz gitary ujął nie tylko skromnością artysty i sympatycznego człowieka, ale także skromnością tego, co dziś towarzyszy muzyce. Żadnej scenografii, specjalnych świateł, efektów, bajecznych kostiumów. Wystarczył on, trzy akustyczne gitary z pościeranym z pudeł lakierem (by nie tłumił rezonansu), nagłośnienie i skromne w sumie gitarowe efekty. Ale złożyło się to na niezapomniany wieczór wybitnej muzyki, który mógłby trwać i trwać...

Emmanuel jest niekwestionowanym mistrzem oraz gitarzystą rewelacyjnym i wyjątkowym. Gra całym sobą, odważnie, niezwykle pomysłowo, z doskonałym wyczuciem rytmu. Nie boi się muzycznych żartów i autoironii. Zaskakuje i przetwarza to, co dobrze znamy. Stając przed mikrofonem tylko z gitarą, sprawia wrażenie, jakby stanął tam cały zespół. Jego każdy palec to indywidualny, znakomity muzyk. A może prawda jest taka, że Emmanuel ma u rąk dwadzieścia palców, tylko my tego nie widzimy?

Tommy Emmanuel to także niebywała radość grania, która natychmiast udziela się publiczności. To w końcu rzadko spotykana pasja - artysta naprawdę i absolutnie kocha to, co robi. W Filharmonii Łódzkiej bawił widownię cytatami, licznymi popisami, używając do wydawania dźwięków i muzykowania całej gitary, nie tylko jej strun. Sięgał też po różne gatunki muzyczne: od bluesa po gospel. Przywoływał na scenę nawet burzę z piorunami, tam-tamy, skrzypce czy... samego Elvisa Presleya. Dzielił się przy tym z zachwyconymi widzami sobą, swoją wrażliwością i prywatnością (zaprezentował m.in. wzruszającą "Angelinę", którą poświęcił swej córce). Z jego twarzy nie schodził uśmiech i można śmiało powiedzieć, że całkowicie zdobył łódzką publiczność.

Nie każdy może jest w stanie w to uwierzyć, ale łódzki festiwal zainaugurowała najprawdziwsza gwiazda. 52-letni muzyk w rodzinnej Australii jest legendą, artystą niezwykle cenionym na całym świecie, a przez gitarzystów uznawanym niemal za boga. Wśród widzów wtorkowego koncertu był Grzegorz Skawiński z Kombii. On jako jeden z najlepszych polskich gitarzystów, wie o co chodzi. Emmanuel wypracował własny, unikalny styl gry, zwany finger style, przypominający sposób grania na pianinie. Ta technika pozwala na jednoczesne prowadzenie melodii, linii basu oraz podkładu akordowego. Emmanuel jest w tym geniuszem.

Tommy Emmanuel to gitarowa legenda, muzyk muzyków, jeden z najważniejszych instrumentalistów na świecie. Tak jednak jest, że jest doskonale znany muzykom, słuchaczom muzyki, ale nie jest tak popularny w powszechnej świadomości jak wielu innych gitarzystów. Pewnie m.in. dlatego, że nie uczestniczy na całego w show-biznesowej machinie i o ową popularność nie zabiega. To pewnie także dowód na to, że tych największych z największych być może nie poznajemy nigdy, bo oni żyją i działają w cichości swojej...

Dariusz Pawłowski
Dziennik Łódzki
30 sierpnia 2007

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia