"Niecodzienny" to niezwykły w sensie pozytywnym

rozmowa z Krystyną Meissner

"Hasłem tegorocznego festiwalu jest "niecodzienność". Powstało na skutek refleksji, dotyczącej tego, kogo dziś reżyserzy wybierają jako głównego bohatera swoich przedstawień. Czasami niecodzienność dotyczy postawy reżysera wobec tematu, który porusza, czasami po prostu niecodziennego języka teatralnego." - mówi Krystyna Meissner, dyrektor artystyczny VI Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog - Wrocław

Tomasz Kireńczuk: Niecodzienni to hasło tegorocznej edycji Dialogu; Co rozumie Pani przez niecodzienność? Jaki był klucz wyboru 15 festiwalowych przedstawień?

Krystyna Meissner: Nigdy nie stosuję żadnego klucza przy wybieraniu spektakli do programu festiwalowego. Hasło, bo tradycją tego festiwalu jest wyłanianie hasła, które porządkuje idee poszczególnych spektakli, pojawia się jakby w konsekwencji takiego a nie innego wyboru przedstawień. Mówi co te sztuki łączy, co jest wyrazem pewnego niepokoju, który nęka twórców współczesnego teatru. Staram się w programie zagranicznym pokazać to, czego jeszcze nie znamy, co jest, w jakimś sensie, poszukiwaniem nowego języka, nowej formy, ale zarazem porusza sprawy traktowane do tej pory jako tabu. W doborze spektakli polskich, które chciałabym konfrontować z tym, co zapraszam z zagranicy, staram się promować młodych twórców teatru polskiego. Myślę, że starając się odpowiedzieć na pytanie czego młodzi polscy twórcy poszukują w teatrze i co mają w nim do zaproponowania, do tej pory raczej się nie myliłam. Krzysztof Warlikowski, Grzegorz Jarzyna, Jan Klata, Michał Zadara, Barbara Wysocka, którzy gościli na moim festiwalu to dziś artyści powszechnie znani. A wracając do kryterium wyboru spektakli na festiwal, jest tylko jedno: moja fascynacja oglądanym spektaklem. Biorę więc na siebie pełną odpowiedzialność za program festiwalowy. Można powiedzieć, że ten festiwal jest festiwalem autorskim. Hasłem tegorocznego festiwalu jest „niecodzienność”. Powstało na skutek refleksji, dotyczącej tego,  kogo dziś reżyserzy wybierają  jako głównego bohatera  swoich przedstawień. Czasami niecodzienność dotyczy postawy reżysera wobec tematu, który porusza, czasami po prostu niecodziennego języka teatralnego.

„Niecodzienny” w moim rozumieniu to niezwykły w sensie  pozytywnym. Taki osobnik  nie kreuje się na oryginalnego, po prostu jest inny, inaczej postrzega świat i próbuje się tym z nami podzielić. Nie odrzucajmy tego innego  sposobu widzenia świata, bo przecież najczęściej poszerza on nasze horyzonty. W czasach podporządkowywania naszych zachowań wspólnym normom społecznym musimy bronić prawa do odmienności, prawa do indywidualizmu.

Tomasz Kireńczuk: Na tegorocznym Festiwalu większość reżyserów to ludzie młodzi, między 30 a 40 rokiem życia; jaki obraz świata wyłania się z prac artystów pochodzących z tak różnych krajów jak Chile, Rumunia, Słowenia czy Polska?

Krystyna Meissner: Na pewno jest przynajmniej jeden wspólny mianownik wypowiedzi tych młodych reżyserów: jest nim uporczywe zadawanie autoreferencyjnego pytanie o to kim są, gdzie jest ich miejsce w świecie, jaki zastali. Czasami są to wypowiedzi zbuntowane, czasami ironiczne, czasami groteskowe. To ważne, że reżyserzy tacy jak Carbunariu, Layera, Sieklucki, Klemm zadają te pytanie z pozycji swojej generacji, swojego wieku. Do tego trzeba odwagi. Oni ją maja.

Tomasz Kireńczuk: Spektakle Carbunariu, Frljica, Layery, Castellucciego, Dante, Platela oparte są na tekstach pisanych na potrzeby spektakli; van Hove, Lupa, Opryński, Sieklucki, Giannini pracują na luźnych adaptacjach prozy. Czy to znaczy, że współczesny teatr zmęczony jest literaturą? Że dramat jest dla niego zbyt ograniczający?

Krystyna Meissner: Klasyczna literatura dramatyczna jest obfita i piękna. Ale znaleźć do niej klucz, odpowiedzieć sobie na pytanie jak ją wystawić dzisiaj, żeby móc przez  nią coś  powiedzieć o nas, jest niebywale trudnym zadaniem. Dlatego reżyserzy sięgają do prozy, czasem niezwykłej, lub piszą swoje własne teksty. W końcu nic innego nie robił Molier czy Szekspir. Pisali dla własnych trup aktorskich. A czy, przy okazji urodzi nam się nowy wielki pisarz? Zobaczymy. Osobiście  nie lubię sztuk pisanych na temat doraźnych wypadków, szczególnie politycznych. Nazywam je jednorazówkami, bo też nikt ich już potem nie wystawia. Na szczęście w polskim teatrze jest to zjawisko marginalne, co prawda ukochane przez niektórych recenzentów teatralnych, ale ci też się kiedyś tym znudzą i cała nadzieja w tym, że również w naszej płynnej nowoczesności i oni zapragną kiedyś skonsumować coś smaczniejszego, głębszego.

Tomasz Kireńczuk: Romeo Castellucci, Ivo van Hove, Alain Platel, Krystian Lupa – to największe gwiazdy tegorocznego Dialogu; co takiego jest w ich teatrze, że ciągle przyciągają tłumy wiernych widzów i prowokują zajadłą krytykę swoich wrogów?


Krystyna Meissner: Te cztery nazwiska to dobry przykład na całkowicie odmienny od naszego ogląd świata. Każdy z tych artystów widzi ten świat inaczej. Oni próbują się tym odmiennym, wyraźnie głębszym i często kontrowersyjnym widzeniem świata z nami podzielić. Dlatego budzą zachwyt i ostra krytykę. Po prostu wyłamują się z tego, co jest przyjęte jako norma w teatrze. Dla mnie są właśnie niecodzienni. I chwała im za to!

Tomasz Kireńczuk: W materiałach programowych do Festiwalu wielokrotnie odwołuje się Pani do Zygmunta Baumana, który zresztą jest specjalnym gościem Festiwalu. Jakie Pani zdaniem miejsce zajmuje i powinien zajmować teatr w świecie płynnej nowoczesności?

Krystyna Meissner: Prof. Bauman dotknął w swoich wypowiedziach funkcji kultury, jaką powinna ona pełnić w rzeczywistości, w której żyjemy. Jeżeli najważniejszym elementem naszej codzienności jest bądąca konsekwencją naszego apetytu na nowe i lepsze życie konsumpcja, to kultura powinna pełnić funkcję strażnika tego co należy zachować w pamięci z tradycji, tego co powinno się z przeszłości przenieść w przyszłość. Kultura, jak wszystkie inne elementy naszego życia, podlega tym samym prawom, to znaczy kieruje się potrzebą prezentowania coraz to nowszych tematów i  coraz odważniejszych wypowiedzi. Nie zmienia to faktu, że ona i tylko ona może zachować podstawowy kanon wartości w naszym coraz bardziej konsumpcyjnym i skonusmowanym świecie. W tej perspektywie, teatr powinien pełnić rolę naszego sumienia, być próbą uporządkowania tego zmieniającego się świata wobec wartości jakie uznajemy za ważne i ciągle obowiązujące. Tylko tyle i aż tyle.

Tomasz Kireńczuk: Organizuje Pani Dialog od 12 już lat; w tym czasie na wrocławskich scenach pojawili się najważniejsi polscy i światowi artyści teatru; spektakle pokazywano nie tylko w teatrach ale i w szpitalach psychiatrycznych, więzieniach, itd. Czy jest jeszcze ktoś, kogo nie udało się Pani na Festiwal zaprosić? Czy jest jakieś wydarzenie – niekoniecznie teatralne – które chciałaby Pani aby miało miejsce w trakcie Festiwalu?

Krystyna Meissner: Na szczęście jest sporo takich wydarzeń, które od lat staram się ściągnąć na festiwal, ale z tych czy innych względów jeszcze mi się nie udało. Szczególnie dwa takie zjawiska nie dają mi spokoju i ściągnę je na pewno, ale nie wymienię ani reżyserów ani zespołów, bo konkurencja nie śpi, a jednym z warunków brania udziału w moim festiwalu jest nie prezentowanie się wcześniej w Polsce. Jestem też optymistką i wiem, że teatr europejski i polski co roku zaskakuje mnie na korzyść. To ogromna radość dzielić się co dwa lata swoimi fascynacjami teatralnymi, nazwijmy je „znaleziskami”, budzącymi wiarę, że teatr nie znika z naszego życia, że jest nam potrzebny, że żyje i rozwija się w coraz ciekawszych formach – słowem, że tym wszystkim można podzielić się z tłumnie uczestniczącą w festiwalu publicznością. To ogromna satysfakcja!

***

Krystyna Meissner, Rocznik 1933; reżyser w teatrach dramatycznych, operowych i teatrze TV, dyrektor teatrów, twórca, organizator i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Kontakt w Toruniu (1991-1996); pomysłodawca i dyrektor Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Dialog Wrocław. Krystyna Meissner była członkiem Informal European Theatre Meeting, trzykrotnie zasiadała w jury Europejskiej Nagrody Teatralnej. Za stworzenie i prowadzenie festiwalu Kontakt i promocję polskiego teatru w świecie otrzymała Nagrodę Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, Nagrodę Międzynarodowego Instytutu Teatralnego oraz Paszport Polityki (1994). W 2000r. otrzymała Nagrodę Wojewody Dolnośląskiego za dokonania artystyczne. W 2005r. za wybitne zasługi dla polskiego teatru odznaczona została Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006r. otrzymała jedno z najwyższych litewskich odznaczeń państwowych Krzyż Rycerski orderu Za zasługi dla Litwy. Laureatka holenderskiej nagrody ?Space to Take Place (2008r.). Udekorowana srebrnym medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2009).

Autorka kilkudziesięciu wybitnych przedstawień teatralnych, zrealizowanych na scenach m.in. Warszawy, Krakowa, Torunia, Zielonej Góry, Wrocławia. Wielokrotnie nagradzana na festiwalach krajowych i zagranicznych. Krystyna Meissner nazywana jest Żelazną Damą Polskiego Teatru.

Tomasz Kireńczuk
Materiały Organizatorów
10 września 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia