Afera w Teatrze Groteska
Aktorzy obawiają się o miejsca pracy. Dyrektor teatru nie przedłużył umowy pracownikom. Wcześniej zgłosili nieprawidłowości- Sytuacja jest dość niezwyczajna. Odchodzący dyrektor zaczął zatrudniać na etaty osoby, których ze mną nie konsultował - powiedział Karol Suszczyński, który ma objąć stanowisko dyrektora w Teatrze Groteska w Krakowie. Konsekwencje tych decyzji mogą odczuć wieloletni pracownicy, którzy są członkami związku i mogą zostać bez pracy. W przeszłości Teatr Groteska zmagał się z nadużyciami względem pracowników.
Według doniesień "Gazety Wyborczej," Adolf Weltschek z końcem sierpnia przestanie pełnić stanowisko dyrektora Teatru Groteska w Krakowie (woj. małopolskie). Pojawiły się jednak obawy w związku z nieprzedłużeniem umów z siedmioma pracownikami placówki, którzy od roku się o to starali. Ponadto Weltschek zawarł kilka umów z nowymi aktorami bez konsultowania tego z nowym dyrektorem.
Nowy dyrektor może zatrudnić na umowę o pracę 75 osób. Jeśli nowi pracownicy rozpoczną pracę wcześniej, może to doprowadzić do braku miejsca dla aktorów występujących w tym miejscu od wielu lat. - Sytuacja jest dość niezwyczajna. Odchodzący dyrektor zaczął zatrudniać na etaty osoby, których ze mną nie konsultował - powiedział w rozmowie z Interią Karol Suszczyński, który od września obejmie stanowisko dyrektora w Teatrze Groteska w Krakowie. Suszczyński dodał, że o nowych zatrudnieniach dowiedział się w połowie czerwca od dyrektora innego teatru, który zadzwonił z informacją, że wśród nowych pracowników ma być aktor, który odchodzi z jego placówki. - Wtedy dyrektor Weltschek zapewnił mnie, że jest to sytuacja wyjątkowa i się nie powtórzy - poinformował Karol Suszczyński.
Przyszły dyrektor zwrócił uwagę, że zamieszanie powoduje bardzo trudną sytuację również dla niego, ponieważ została już ogłoszona obsada dwóch pierwszych premier. - Dobrałem aktorów pod względem ich kompetencji, a także rozmów z reżyserami. A może się okazać, że kiedy przyjdę we wrześniu, to połowa tych aktorów nie będzie miała etatów - wyjaśnił Suszczyński. - Natomiast nowe nazwiska, które się pojawiają i są potwierdzone, nie są przede wszystkim aktorami-lalkarzami, to mi bardzo utrudnia sytuację. Dlatego, że mój pomysł na ten teatr bardzo silnie stawia na teatr formy, teatr animacji, teatr nowych środków wyrazu. Ci ludzie nie posiadają tych narzędzi, bo są w dużej większości osobami po wydziale wokalno-aktorskim - dodał przyszły dyrektor.
Dyrektor Adolf Weltschek miał w przeszłości konflikt z pracownikami
Kwestią, która budzi wątpliwości, są intencje Adolfa Weltschka. - Naszym zdaniem była to celowa próba zablokowania przyszłemu dyrektorowi podpisania umów z aktorami pracującymi w teatrze - mówiła w rozmowie z Interią Katarzyna Kopczyk, szefowa komisji zakładowej Związku Zawodowego Aktorów Polskich. Z końcem sierpnia wygasną umowy pięciu aktorom, którzy są członkami związku zawodowego. Jedna osoba może stracić pracę jeszcze w lipcu.
Pojawiły się propozycje przemianowania umów okresowych na czas nieokreślony. - Dyrektor Weltschek napisał jednej z aktorek, że nie jest to możliwe, ponieważ ze względu na kończącą się jego kadencję on już nie może podejmować takich decyzji - wyjaśnia Kopczyk. Szefowa komisji zakładowej ZZAP poinformowała, że związek w najbliższym czasie będzie chciał omówić zaistniałą sytuację z prezydentem. Jak informuje portal e-teatr.pl radni przyjęli uchwałę kierunkową w sprawie działań byłego dyrektora i uznali, że jego działania "są nieetyczne i godzą w dobro teatru".
Jak informowała "Gazeta Wyborcza", zaledwie rok po objęciu stanowiska dyrektora przez Adolfa Welschka w 1999 roku zlikwidowano związki zawodowe. Szefowie "Solidarności" byli zwalniani z pracy. W lutym 2022 roku związek przywrócił swoją działalność i zawiązano Komisję Zakładową Związku Zawodowego Aktorów Polskich. Kilka miesięcy po założeniu związków pracownicy teatru wysłali list otwarty do władz miasta, w którym domagano się natychmiastowej kontroli w sprawie nadużyć, do których miało dochodzić na terenie placówki.
Angelika Pitoń zebrała relacje od 23 osób, które opowiedziały o sytuacji w teatrze. - Ludzie uciekali w popłochu, a dyrektor się pienił. Wokalistka miała łzy w oczach - opowiadał na łamach gazety znany krakowski muzyk. Adolf Weltschek zaprzeczył doniesieniom, jednak urzędowa kontrola wykazała szereg nieprawidłowości. W efekcie przeprowadzono konkurs na nowego dyrektora, który wygrał Karol Suszczyński.