Agon(ia)

"Agon" - reż. Dominika Knapik - Teatr Łaźnia Nowa w Krakowie

Performance Dominiki Knapik łączy wiele środków wyrazu i choć jest to monodram choreograficzny, to ową jednostkowość można odnaleźć tylko w korelacji poszczególnych wątków, które niezmiennie odsyłają odbiorcę do biografii autorki. Spektakl dotyka także wątków uniwersalnych, jak zagubienie i swoisty przymus do podejmowania ciągłych decyzji.

Techniczne środki wyrazu zastosowane w wyrazistej ekspresji treści (z którymi artystka podejmuje próbę rozliczenia) wyraźnie kontrastują z minimalizmem, który przejawia się w scenografii. Jednakże ograniczona liczba rekwizytów nie degraduje ich znaczenia. Fotel – dłoń, w którym jednostka spędza większość czasu podczas terapii, antyczny wazon i maska oraz widocznych rozmiarów pluszowa maskotka (Świnka Peppa) – niezmiennie wskazują na treści poruszane w spektaklu/performance.

Warto zwrócić uwagę, że maska – przysłaniająca w początkowych partiach twarz wykonwaczyni – jest zawsze zwrócona w stronę widowni, nawet gdy korpus ciała zostaje ukierunkowany w głąb przestrzeni scenicznej. Podczas sekwencyjnych odsłonięć fizys, mimiczny wyraz twarzy odsyła do teatralnej maski, jednak zastygłej w wyrazie przerażenia (w przeciwieństwie do używanego rekwizytu – który prezentuje uśmiech).

Nie tylko wymienione uprzednio butaforia kierują uwagę odbiorców na kulturę antyczną, lecz także tytuł przedstawienia – Agon. Jest on kluczowy podczas percepcji wizualnej, gdyż uruchamia konkretny asocjacje – widz dostaje podpowiedź jak „czytać" performance, który jest żonglerką różnorodnych form artystycznego wyrazu (dźwięk, taniec, bezruch, światło, tekst). Greckie słowo agṓn oznacza sytuację sporu dwóch stron, w której każdy prelegent pragnie udowodnić wyższość swojego stanowiska.

Wszakże scena należy, w tym przypadku, do jednostki. Choć artystka jest jedna, to postaci wiele. Naprzemiennie wciela się w swojego syna Feliksa i samą siebie, zmieniając również punkty życiorysów prezentowanych postaci. Czas podany na początku przedstawienia jest skonkretyzowany (25 listopada 2047 rok), kreuje poczucie stabilności, wyraźnego punktu odniesienia prezentowanych treści. Aczkolwiek zmienność wydarzeń-odnośników oraz gradacja środków ekspresji niweluje, a wręcz degraduje, ową stałość.

Natomiast warstwa foniczna zostaje niejako przeciwstawiona zawirowaniom fabularnym. Muzyka towarzysząca terapii jednostki (którą prowadzi Pytia – program) jest niepokojąca, ale cykliczna. Początkowo metalowy dźwięk niejako uprzedza słowa, aby potem pozostać już w wyciszonej formie, która przywodzi na myśl odgłosy tartaku. Istotny jest także fakt, że artystka posługuje się formą werbalną komunikatu dopiero po zakończonej terapii – wcześniej milczy, mówi jedynie Pytia.

Kompilacja rozmaitych form wyrazu (zwłaszcza zastosowanie różnych struktur wizualnych) połączona z bezpośrednimi odniesieniami do życia jednostki (poród/narodziny, praca, śmierć), którym towarzyszą niestabilne dźwięki wytwarza poczucie dyskomfortu. Choć zdaje się, że ma on na celu doprowadzenie do prywatnego katharsis, to w znaczącym stopniu odsyła do wewnętrznego konfliktu podmiotu. Ten jednoosobowy agon, towarzyszy jednostce, równolegle doprowadzając ją do stanu wskazującego na chylenie się ku upadkowi – agonii, poprzedzającej oczekiwane katharsis.

Agon to performance, który posługuje się ironią, aby dokonać refleksji. To także nagromadzenie rozmaitych form, przeplatanie scen statycznych ruchem, które wywołują poczucie niestabilności. Przeszłość i przyszłość, przestrzeń i czas przenikają wypowiedź artystyczną, która stawia pytania o szybkość ludzkich działań, a także następstwo zdarzeń i konsekwencje, nieraz zadawałoby się, błahych wyborów.

Agnieszka Jurec
Dziennik Teatralny Kraków
11 grudnia 2020
Portrety
Dominika Knapik

Książka tygodnia

Ziemia Ulro. Przemowa Olga Tokarczuk
Społeczny Instytut Wydawniczy Znak
Czesław Miłosz

Trailer tygodnia