Amerykańska machina zła

"Złap i ukręć łeb. ..." - aut. Ronan Farrow - Wydawnictwo Czarne

„Złap i ukręć łeb. Szpiedzy, kłamstwa i zmowa milczenia wokół gwałcicieli" autorstwa Ronana Farrow ukazała się nakładem Wydawnictwa Czarnego w 2020 roku. Tak naprawdę to podtytuł Szpiedzy, kłamstwa i zmowa milczenia wokół gwałcicieli definiuje wszystko, co jest w niej zawarte i dotyczy sprawy Weinsteina.

Zatem przenosimy się za wielką wodę, gdzie autor, wybitny dziennikarz śledczy wielu amerykańskich stacji, z niezwykłą precyzją zbadał problem wykorzystywania seksualnego, jak się okazuje w różnych obszarach życia biznesowego i politycznego . Na początku mamy wrażenie, że dotyczy to głównie polityków wysokich szczebli, ale kolejne karty książki odkrywają co raz to nowe dane. Afera z Weinsteinem była głośna na całym świecie, ale to że jej zasięg był tak ogromy i nie dotyczył tylko branży filmowej, już nie było tak oczywiste i nagłośnione.

Pokonując każdą następną stronę reportażu, czyli wydarzeń prawdziwych, faktów miałam wrażenie, że czytam dobrze skonstruowaną powieść, kryminał a może nawet thriller. Trudno mi było uwierzyć, a właściwie to nie chciałam wierzyć i nadal nie chcę, że to wszystko miało miejsce. Że jeden człowiek może wyrządzić tyle zła, zwłaszcza kobietom, ale nie tylko, bo jego macki miałby nieokreślony zasięg. Władza i pieniądze uzależniają, a wtedy niską samoocenę trzeba sobie poprawiać gnębiąc innych, pozornie słabszych. Tak, tylko pozornie słabszych, bo na szczęście wiele kobiet oraz sam autor nie ugięli się, nie poddali i w końcu obnażyli kulisty tego co działo się za zamkniętymi drzwiami wytwórni filmowych, hoteli, redakcji, etc.

Przerażający jest ogrom tej ludzkiej tragedii. Nie tylko liczba ofiar, ale i to jak olbrzymie kręgi zostały powiązane z tym człowiekiem, sposoby i rozmiary zastraszania oraz jak w tytule „ukręcanie łba". Ręka rękę myje, na każdego znajdzie się „hak" czy „kwit", wszystko można jakoś zatuszować – jeśli tylko ma się władzę i/lub pieniądze. Nie umiem powiedzieć co potężniejsze w swej niszczycielskiej sile. „ Złap i ukręć łeb" to nie tylko szczegóły samej afery, ale też dokładny opis wszystkich trudności i nieprzyjemności, które spotkały dziennikarzy i osoby zajmujące się tą sprawą, chcące ujawnienia i upublicznia zebranych informacji. Właśnie dzięki temu dowiadujemy się, jak właściwie intepretować to co się działo. Nie zawsze same fakty mówią za siebie, czasami potrzebne są didaskalia, by móc wyobrazić sobie całość dramatu.

Nie jest to lektura łatwa i przyjemna bo temat mało wdzięczny, jednak czyta się ją jednym tchem. Początkowo trochę kompiluje odbiór ilość nazwisk, nazw i powiazań, po kilku stronach jest łatwiej a sytuacja nabiera przejrzystości. Z każdą kolejną stroną rośnie napięcie. Trzeba zaznaczyć, że książka nie wyjaśnia gdzie był początek i dlaczego w ogóle dochodziło do przemocy seksualnej, ale bardzo cierpliwie i wnikliwie opisuje bezkarność oprawców oraz układy między nimi.

Ta książka po prostu musiała się ukazać w serii amerykańskiej Czarnego, gdyż obnaża kolejne kulisy amerykańskiego snu.

Anna Kłapcińska
Dziennik Teatralny Kraków
4 stycznia 2021

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...