Antybohater
"Korfanty. Rebelia!" - reż. Robert Talarczyk - Teatr Śląski w KatowicachAkcja spektaklu skupia się wokół osoby Wojciecha Korfantego. Był on bardzo barwną postacią śląskiej sceny politycznej początku XX wieku. Dzięki swej działalności uważa się go za narodowego przywódcę Górnego Śląska, który odegrał kluczową rolę w walce mieszkańców tego regionu o przyłączenie do Polski.
Dzieje Polski bogate są w patriotyczne zrywy. Z uwagi na położenie geograficzne często zdarzało się, że narażeni byliśmy na niebezpieczeństwo z zewnątrz. Nierzadko sami poprzez skłócenie i własną słabość prowokowaliśmy wrogów do ataku. Dopiero wtedy następowała mobilizacja i zjednoczenie. Ich efektem były liczne powstania. Miały one nierzadko spontaniczną naturę, co skutkowało brakiem powodzenia i licznymi ofiarami.
Dziś możemy jedynie toczyć akademickie dyskusje na temat zasadności tych działań. Jedną z prób rozliczenia się z historią stanowi spektakl „Korfanty. Rebelia!" wystawiany na deskach Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach.
Sztuka wyreżyserowana przez Roberta Talarczyka stanowi nowoczesną próbę interpretacji losów tego bohatera. Osią przewodnią jest tutaj umowa, jaką Korfanty zawarł z królem Piekła Mefisto, któremu sprzedaje swoją duszę w zamian za rewolucję. Mężczyzna decyduje się na ten desperacki krok, mając na uwadze nieszczęsny los rodaków. Jednakże jak to często z Diabłem bywa, transakcja ta obarczona jest wieloma pułapkami, których negatywne konsekwencje są trudne do przewidzenia.
Widzów, którzy udadzą się na przedstawienie, wita sceneria skąpana w krwistoczerwonych kolorach. Z pochyłej sceny turlają się zaś ciała głównych aktorów widowiska. Jest ich sporo, a sama obsada liczy blisko dwadzieścia osób. Dodatkowo towarzyszą im skryci w cieniu muzycy, zapewniający akompaniament na żywo. Mimo takiej mnogości ludzi na scenie widz nie powinien mieć trudności ze śledzeniem odgrywanych wydarzeń. Warto jednak mieć przy tym skupioną uwagę, ponieważ na arenie wiele się dzieje i żeby wyłapać wszystkie szczegóły oraz smaczki, trzeba nieraz ogarniać kilka postaci naraz. Zespół aktorski prezentuje wysoki poziom zgrania oraz koordynacji scenicznej. Każdy, nawet najmniejszy ruch, jest tutaj zaplanowany i przećwiczony do perfekcji. Artyści muszą przy tym wykazać się talentami nie tylko aktorskimi, ale także tanecznymi, wokalnymi, a nawet akrobatycznymi.
Ważną funkcję pełni również oświetlenie. To ono sugeruje publice, gdzie dzieją się akurat najważniejsze rzeczy. Strugi światła skupiają uwagę widzów na tych elementach, które są w danej chwili najistotniejsze. Całość widowiska wymaga od twórców najwyższego poziomu zgrania oraz harmonii. Spektakl ma zdecydowanie drapieżny charakter, odwołując się do punkowej stylistyki. Świadczy o tym, chociażby sam wygląd głównego bohatera, który odziany jest w skórzaną kurtkę oraz T-shirt z symbolem zaciśniętej pięści. Utwory prezentowane w przedstawieniu także podchodzą pod ten gatunek, wykorzystując mocne brzmienie elektrycznych gitar oraz perkusji, towarzysząc aktorom na scenie przez cały czas trwania sztuki. „Korfanty. Rebelia!" szuka odpowiedzi na pytanie, co w istocie kierowało śląskim działaczem i jakie realne skutki jego działania miały na życie zwykłych mieszkańców regionu. Nie brak tu słów oskarżających oraz krytyki. Jak nie od dziś wiadomo, każda rewolucja niesie ze sobą ofiary. Czy jednak można obwiniać o to jedną osobę? Czy też takie są po prostu koleje losu, a ludzie są jedynie trybikami w wielkiej dziejowej maszynie?
Końcowy przekaz raczy sugerować, że każdy może wpływać na bieg wydarzeń, wpływając swoimi czynami na otaczającą go historię.