Bajka także dla dorosłych
rozmowa z Anną NowickąPo premierze spektaklu "Szpak Fryderyk" w rzeszowskim Teatrze Maska z reżyserem Anną Nowicką rozmawiał Maciej Doryk.
Maciej Doryk: Jest to pani spektakl dyplomowy, zgadza się?
Anna Nowicka: Tak, studiuję na wydziale reżyserii w Białymstoku.
„Szpak Fryderyk” to sztuka niemieckiego dramaturga Rudolfa Herfurtnera. Sztuka bajkowa, w kraju jej autora przyjęta bardzo entuzjastycznie. Czy to, jak została potraktowana w kraju naszych sąsiadów miało jakiś wpływ na pani wybór?
Przyznam, że nie wiem jak Niemcy przyjęli tę sztukę. Był to kompletny przypadek. Miałam ogromny problem z wybraniem tekstu na lalki, dlatego, że jeszcze nigdy nie robiłam takiego spektaklu. W sszkole zawsze były to sztuki bez udziału lalek. Siedziałam, wertując wszystkie możliwe teksty,a ten akurat mi „zagrał”. Zaczęłam rozsyłać go po wszystkich teatrach i tutaj dostałam szansę jego realizacji. Dyrektor potrzebował czegoś na małą scenę przeznaczonego dla dzieciaków.
Czy dla pani jest to zwykła bajka?
Nie, absolutnie nie. W zasadzie ten tekst opowiada o dorosłych ludziach i o tęsknocie za bliskością, przyjaźnią, może miłością… Myślę, że również za miłością. Moim zdaniem nie jest to bajka przeznaczona wyłącznie dla dzieci. Pewnie dla większości z nich najważniejsza jest historia o szpaczkach i szczurkach. Tymczasem dorośli mogą w tej sztuce odnaleźć to, co ja w niej odnajduję. Jestem przekonana, że dzieci dobrze się bawią, a niektóre odczytują także te ukryte podteksty.
Jakie miejsce w pani dzieciństwie zajmowały bajki?
Do bajek wracam teraz. Z dzieciństwa pamiętam niewiele. Babcia często mi je czytała. Bardzo lubię basnie autorstwa braci Grimm i Andersena.
Co może pani powiedzieć o Rzeszowie?
Pokochałam to miasto miłością bezgraniczną i pragnę tu wrócić.
Proszę powiedzieć, co myśli pani o przyszłości teatru? Czego brakuje, co należy zmienić?
Chyba nic nie należy zmieniać. Moim zdaniem teatr powinien stawiać na młodych ludzi, ze świeżym spojrzeniem. Powinien bezwzględnie się rozwijać.
Jakie miejsce teatr zajmuje w pani życiu?
Bardzo ważne.
Czym jest poza pracą?
Jest przede wszystkim pasją.
Co pani zdaniem w teatrze jest wyjątkowego?
Teatr jest wyjątkowy sam w sobie, ale mnie najbardziej podoba się to, że mogę przemycić na scenie różne drobne podteksty i to co w duszy gra.
Dziękuję za rozmowę.