Bajka troszkę upiorna
"Sinobrody - nadzieja kobiet" - reż. Alina Chechelska-Płoskonka - Szkoła Aktorska Teatru Śląskiego11 grudnia 2021 roku w Szkole Aktorskiej przy Teatrze Śląskim odbyła się premiera dyplomu "Sinobrody - nadzieja kobiet" w reżyserii Aliny Chechelskiej-Płoskonki.
Dea Loher (autorka) w swojej sztuce nawiązuje do baśni o Sinobrodym, tworząc (troszkę upiorną) bajkę dla dorosłych, której bohaterem jest nieporadny, zagubiony, cichy i niepozorny sprzedawca kobiecych butów - Henryk.
Reżyserka z kolejnych scen buduje logiczną mozaikę teatralną, w której każdy element nierozerwalnie łączy się ze wszystkimi innymi, tworząc zamknięty krąg.
Skrupulatnie przemyślana i zagrana postać Henryka- jako oprawcy i ofiary w pierwszym wymiarze ewoluuje do ukazania postaci skomplikowanej, zdeterminowanej, uzależnionej, nadwrażliwej, wmieszanej w tęskne kobiece historie.
Hubert Skonieczka zbudował postać bohatera, jako wrażliwego, nienahalnego, wycofanego, eleganckiego i skrytego człowieka, który w pewnej kobiecej konstelacji traci te cechy na rzecz niepohamowania i okrucieństwa.
Wreszcie jest to spektakl o kobiecej uniwersalnej pustce, osamotnieniu, zdegradowaniu, złamaniu przez życie, tęsknocie za miłością. I pięknie oddały to aktorki tworząc wyraziste, odmienne, mniej lub bardziej groteskowe postacie. Te postaci kobiece są jakby z kina almodovarskiego, wiecznie poszukujące, zbyt kobiece, zbyt kipiące uczuciami, wątpiące, rozdarte i ugaszone na przemian, kolorowe, kochające, sfrustrowane, zawsze samotne i nieszczęśliwe.
Jedyną kobietą bliską Sinobrodemu, jego powierniczką jest postać Niewidomej, oniryczna, pozbawiona cech realności, widząca więcej i dalej, zamglona muza prawdy, opiekunka i kat.
Gabriela Lachendro dobrze wykreowała figurę, niewidomej, skontrastowanej do pozostałych kobiet postaci. Jest przewodniczką w tej almodovarowskiej mozaice nieszczęśliwych kobiet i Henryka.
Scenografia, a raczej jej brak, utwierdza nas, że spektakl jest precyzyjnie przemyślany i wyreżyserowany, z dużą wrażliwością aktorską, oparty na dobrym tekście stanowi clou sukcesu artystycznego.
Dopatrzyłam, a właściwie dosłuchałam się jeszcze bardzo zmylśnie opracowanej ścieżki muzycznej, która stanowi dopowiedzenie koncepcji reżyserskiej.
Piękne kostiumy, bardzo dobra charakteryzacja (makijaż) aktorek, podrasowuje charakterystykę i wybrzmienie postaci kobiecych.
Mimo mroczności tekstu reżyserce wraz teamem udało się osiągnąć równowagę poprzez wprawodzanie w sztuce komicznych akcentów i absurdalnego humoru.
Polecam wszystkim.