Bałwanek, nie bałwan

„Zimowa przygoda" – reż. Dariusz Wiktorowicz – Teatr Lalek Rabcio w Rabce, Miejskie Centrum Kultury im. H. Bisty w Rudzie Śląskiej

Pierwszy śnieg, bałwanek i serce z papieru. Prosta fabuła, kolorowa, wesoła – idealna dla dzieci, w nieco odświeżonym wydaniu.

O prostych historiach pisze się najtrudniej. Nie ma miejsca na dygresje i rozwlekłe interpretacje, jestem tylko ja i pusta kartka (czy raczej pusty ekran), atakujący mnie agresywnym migotaniem kursor i ja. Czy jest coś złego w prostych historiach? Nie, ale wymaga ode mnie opanowania moich skłonności do poetyckiego fantazjowania i słownej żonglerki. A o przesadę bardzo łatwo, zwłaszcza w sztuce, a przecież młody widz nie może być atakowany od razu zawiłościami psychologii postaci i skomplikowanymi wątkami, bo gotów jeszcze zniechęcić się do teatru na dobre. Jak zatem zainteresować i przy tym nie przesadzić? Zobaczmy na przykładzie „Zimowej opowieści".

Dariusz Wiktorowicz – reżyser spektaklu, urodził się w Łodzi, tam również ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. W swoim dorobku posiada wiele ról, zarówno w teatrach, jak i w telewizji. Od kilku lat związany jest ze scenami śląskich teatrów – Teatrem Dzieci Zagłębia w Będzinie (w latach 2005-2014 był dyrektorem naczelnym i artystycznym), Teatrem Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego, czy Teatrem Rozrywki, w którym gościnnie występuje w spektaklu Cabaret. Poza tym jest laureatem wielu nagród, w tym Złotej Maski za najlepszy spektakl dla dzieci. Praca w teatrach lalkowych pozwoliła mu na poznanie potrzeb młodego (a nawet bardzo młodego) widza, co widać doskonale w przedstawieniu. Historia o bałwanku i dzieciach, które dają mu papierowe serce, napisana przez Krzysztofa Orskiego w latach 60. (sic!), otrzymuje odświeżoną odsłonę, która skradła nie tylko serca dzieci, ale również moje – papierowe i anatomiczne.

Właściwie nie wiem, od czego zacząć. Czy od śniegu, który na scenę przeniosła Barbara Wójcik – Wiktorowicz, który wraz z dekoracjami Janiny Handzel-Karpus, Elizy Wtorkiewicz-Kalety i Piotra Piotrowskiego dopełniły atmosferę w mieszkaniu dziadka i babci, taką domową, ciepłą i przytulną. Czy może od realizacji światła Bogusława Handzela, muzyki Michała Makulskiego i realizacji dźwięku Garbiela Gacka. Razem stworzyło to bardzo czuły i wzruszający dla mnie obraz. Miło jest dla odmiany zostać ciepło przywitanym, zamiast mierzyć się z meandrami interpretacji i gorzką diagnozą ludzkich przywar. Chodź nie brakuje tu głębi i elementu dydaktycznego.

Szczerość i serdeczność. To słowa, które kojarzą mi się z grą aktorów Teatru Rabcio – Urszulą Tylek (Stefania, Bałwanek), Agnieszką Kwiatkowską (Babcia, Bałwanek, Przekupka, Lekarz), Piotrem Serafinem (Dziadek, Paweł, Kominiarczyk), Eweliną Klocek (Zosia, Bałwanek), Krystyną Kachel (Zosia, Bałwanek) i Łukaszem Łęckim (Jurek, Bałwanek). Mam nadzieję, że aktorzy mieli taką samą zabawę, wcielając się w swoje postacie, jak ja podczas oglądania ich. Nic nie było przesadzone albo groteskowe, właśnie takiej czułości i rozwagi oczekuje się po aktorach sztuk przeznaczonych dla dzieci, zwłaszcza że nie tak łatwo jest zagrać dziecko i nie wyglądać przy tym żenująco.

Na sam koniec pozostawiłam sobie te przecudowne i przeurocze lalki, stworzone przez Janinę Handzel-Karpus, Elizę Wtorkiewicz-Kaletę i Piotra Piotrowskiego. Przede wszystkim bardzo podoba mi się koncepcja, która kojarzy mi się trochę ze szkatułką lub matrioszkami i każe trochę uważniej przyglądać się akcji, bardzo zgrabnie wprowadzając lalki.

Czy prostota wciąż jest w cenie? Myślę, że tak, że warto czasem oderwać się od cudownego, ale przytłaczającego świata disnejowskich wielkich opowieści i ukrytych uniwersów. Przenieść się w miejsce, w którym czujemy się bezpiecznie. Tak właśnie można poczuć się w trakcie spektaklu „Zimowa przygoda" Teatru Rabcio.

Miło, ciepło, serdecznie, jak pod kołdrą w zimowy wieczór – za oknem pada śnieg, nawet jeśli jest mokry, zimny i nie można przez niego jeździć na motocyklu – to jednak ma w sobie magię i fascynuje nas, zupełnie jak ta opowieść.

Dorota Dziuba
Dziennik Teatralny Katowice
24 grudnia 2021

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia