Bibeloty i arcydzieło

"Arcydzieło na śmietniku" - reż. Justyna Celeda - Teatr Powszechny w Łodzi

W łódzkim Teatrze Powszechnym można oglądać spektakl „Arcydzieło na śmietniku". Przedstawienie wyreżyserowane przez Justynę Celedę zostało włączone do obchodów XXIII Międzynarodowego Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych. Program tegorocznej edycji, zadającej pytania o znaczenie awangardy i jej obecność we współczesnym teatrze, został wzbogacony o historię, w której wybrzmiewają kolejne istotne treści.

Fabuła „Arcydzieła na śmietniku" opowiada o niecodziennej sytuacji. Maude Gutman (Milena Lisiecka) – kobieta po przejściach, do niedawna pracująca na stanowisku barmanki, mieszkająca w przyczepie – kupuje za kilka dolarów niecodzienny obraz. Posiadające abstrakcyjną formę płótno nie podoba się jej, lecz kiedy okazuje się, że może być to dzieło Jacksona Pollocka, Maude decyduje się doprowadzić do ekspertyzy i udowodnić autentyczność pracy. Na jej zaproszenie, z Nowego Jorku przybywa znawca sztuki, wybitny ekspert malarstwa Pollocka – Lionel Percy (Jakub Kotyński). Zestawienie charakteru krewkiej barmanki i opanowanego mężczyzny doprowadza do dyskusji na temat sztuki, jej znaczenia dla ludzi, lecz nie tylko. Dwójka bohaterów wymienia się uwagami o życiu, relacjach międzyludzkich, prawdzie i szczęściu, odsłaniając przy tym swoje tajemnice.

„Arcydzieło na śmietniku" to bez wątpienia popis aktorskich zdolności. Zarówno Milenie Lisieckiej, jak i Jakubowi Kotyńskiemu udało się wykreować na deskach Teatru Powszechnego wyraziste osobowości. Lisiecka jako zraniona przez los kobieta jest autentyczna, Kotyński zaś wypada naprawdę zabawnie w licznych scenach komediowych przedstawionych w spektaklu. Najnowsza produkcja Teatru Powszechnego w Łodzi to dobra obyczajowa komedia, która pod warstwą niewybrednych żartów, ruubasznego humoru, sytuacji rodem z sitcomu, skrywa niebanalne pytania. Czy pierwsze wrażenie faktycznie zawsze jest trafne? Czy opinia wydana o człowieku po jednej odbytej z nim rozmowie może być słuszna? Czy każda prawda warta jest obrony?

Wydarzenia rozgrywające się na scenie podkreślono przy użyciu stworzonej na potrzeby inscenizacji scenografii. Przed oczami widzów postawiono wnętrze kampera, wyposażone w niezbędne meble i bibeloty, świadczące o dość szczególnym guście Maude. Poduszki z motywami flamingów i koce zdobiące kanapę dodają mieszkaniu kobiety ciepła. Na ich tle kupiony za grosze obraz wydaje się awangardowym arcydziełem.

„Arcydzieło na śmietniku" jest produkcją kameralną, lecz powinno na długo zagościć na deskach Teatru Powszechnego. To spektakl napisany starannie, przygotowany z należytą dbałością o szczegóły i co najważniejsze dający możliwość dwójce doświadczonych aktorów spróbowania odpowiedziedzi na kilka istotnych, postawionych przez autora i reżyserkę pytań. Czy im się to udało, czy zostały wyjaśnione zasiane wcześniej wątpliwości? Trzeba się o tym przekonać „na własnej skórze". Polecam, bo to mądre, refleksyjne, aktualne, dobrze zagrane i dlatego warte zobaczenia przedstawienie.

Agata Białecka
Dziennik Teatralny Łódź
31 maja 2017
Portrety
Justyna Celeda

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...