Błądziciele kontra Oficjalni

"OFF Niepodległość" - reż. Sz. H. Budzyka - Teatr im. Witkiewicza w Zakopanem

Aktorzy Witkacego rozegrali w "Szpulkach" bitwę morską, wcielając się w Błądzicieli i Oficjalnych.

Premierowy pokaz spektaklu "OFF Niepodległość" Teatru Witkacego zgromadził w weekend prawdziwe tłumy. Publiczność licznie przybyła do dawnych "Szpulek", gdzie rozegrała się morska bitwa. Okręty Oficjalnych, którzy wierzą w istotną mechanizację opartą na matematyce, zwarły się w boju z jednostkami Błądzicieli, którzy uznali, że mechanizacja społeczna zaszła już zbyt daleko. Pierwszym przewodzi admirał Viviani, w którego wciela się Krzysztof Najbor. Pomaga mu Byx, nadkomisarz do spraw erotycznych w Rządzie Centralnym. W tej roli Joanna Banasik. Morski generał Maksym, grany przez Krzysztofa Łakomika, dowodzi Błądzicieiami. Jego żołnierze to Sera (Karolina Fortuna) i Vir (Marek Wrona). Razem chcą powstrzymać mechanizację i zdusić ją w zarodku. Na scenie zobaczymy jeszcze Jagę Siemaszko, która wciela się w rolę widmowej i rzeczywistej zarazem Matki. W scenie końcowej w dziewczęcej wokalizie pojawia się Karolina Sypniewska.

Spektakl wyreżyserował Szymon Hieronim Budzyk, który twórczo przetworzył 2 dramaty Stanisława Ignacego Witkiewicza "Niepodległość trójkątów" oraz "Metafizykę dwugłowego cielęcia". Dzieła te są dla reżysera budulcem do stworzenia niezależnej konstrukcji tekstu. Czy zbliżył się tym samym do teorii Czystej Formy? Możemy przekonać się sami, oglądając nowatorski obraz.

Pełny tytuł sztuki brzmi "OFF Niepodległość spektakl 3D". Jest to jedna z pierwszych w Polsce sztuk zrealizowanych przy użyciu techniki projekcji mapping. Polega ona na dopasowaniu obrazu wyświetlanego z projektora do geometrii konkretnego obiektu. Majak najpełniej zintegrować przestrzeń wirtualną z rzeczywistą. Scenografia zbudowana jest z wyświetlanych obrazów. Na pionowych pasach ekranów pojawiają się bohaterowie 3D, wyłonieni w castingu zorganizowanym przez zespół Teatru Witkacego w grudniu ubiegłego roku. To młodzi pasjonaci teatru i sztuki z całej Małopolski. Teatr Witkacego dał im szansę zaistnienia przed szerszą publicznością. Wykreowane przez nich postacie stanowią integralną część wyświetlanej scenografii. Za tę część spektaklu odpowiedzialny jest zespół związany z Pracownią Multimediów Instytutu Sztuki Uniwersytetu Opolskiego: Bartosz Posacki, Paulina Ptaszyńska i Michał Misiura.

Za muzykę live odpowiedzialni są: Marcin Chryczyk, Kuba Herzig i Michał Grabowski. Realizatorem dźwięku jest Natalia Sosna, a wideo - Marcin Kin. Całość plastycznie opracowała Katarzyna Nodzyńska.

Aktorzy i reżyser po premierze dziękowali gorąco mecenasom spektaklu - Tomaszowi Fortunie i Piotrowi Manczarskiemu. Bez ich wsparcia realizacja nowatorskiego obrazu nie byłaby możliwa. - Jestem wujkiem Karoliny (gra w spektaklu Serę - przyp. red.), jej ojcem chrzestnym - mówi Tomasz Fortuna. - / zdradzę sekret, że niebawem wyjdzie za Szymona Budzyka.

***

Reżyser o spektaklu:

- Chciałbym spojrzeć na Witkacego w tej godzinie, minucie, sekundzie. Odnaleźć jego katastrofizm dzisiaj, jutro, za rok... za 50 lat. Patrząc na stan duchowy cywilizowanego społeczeństwa, zastanawiam się, gdzie jesteśmy jako indywidualne jednostki, w stosunku do ekonomicznej machiny, która spycha na margines tych, którzy pragną harmonii z naturą. I to jest paradoks, katastrofa współczesności: Matka Natura została zastąpiona Matką Ekonomią. Witkacy daje pretekst do poczucia odpowiedzialności za całą ludzkość, "tak zwaną ludzkość w obłędzie". Spektakl zadaje pytanie, czy można życie ludzkie traktować w kategorii wynalazku, odindywidualizowanego tworu, służącego wyłącznie do gromadzenia?

Rafał Gratkowski
Tygodnik Podhalański nr 16
21 kwietnia 2012

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...