Ból matki

"Pokrewieństwo dusz" - reż. Romuald Szejd - Teatr Scena Prezentacje w Warszawie

Na zakończenie sezonu twórca i szef warszawskiego Teatru Scena Prezentacje Romuald Szejd wyreżyserował kameralną sztukę amerykańskiej dramatopisarki Carey Perloff "Pokrewieństwo dusz". Nie należy w tytule przedstawienia dopatrywać się jakichś metafizycznych treści, bo nie jest to rzecz o duchowości. Tytuł wskazuje jedynie na pewne podobieństwo wrażliwości, z jaką bohaterowie postrzegają otaczającą ich rzeczywistość i z jaką pozostają we wzajemnych relacjach ze sobą. Jednak każda z postaci ma własny świat, własną, odrębną od pozostałych osobowość i własny rys charakterologiczny.

Oto uradowana matka (Maria Pakulnis) zwierza się swojej najbliższej przyjaciółce, dziennikarce, właścicielce i redaktor naczelnej poczytnej gazety w San Francisco (Małgorzata Pieczyńska), że po długiej nieobecności wraca z zagranicy jej jedyny syn (Antoni Pawlicki). Wyjechał po śmierci ojca, którego bardzo kochał i z którego śmiercią nigdy się nie pogodził. Do matki, byłej aktorki, odnosi się z dystansem. Zamieszkał oddzielnie, nie odwiedza jej i nie chce, by ona go odwiedzała. To zadawnione sprawy, ma do niej żal, że kiedyś, podczas zagranicznego tournée uwikłała się w niemoralny związek z aktorem. Dziś matka ogromnie żałuje tamtej decyzji, ale czasu odwrócić już się nie da. Pragnie, aby syn jej wybaczył, kocha go nad życie i cierpi z powodu dość oschłej z nim relacji.

O tym wszystkim opowiada przyjaciółce, która także ma pewne problemy. Zatrudniła w swojej redakcji jako dziennikarza młodego mężczyznę, którym jest zafascynowana. I to z wzajemnością. Jednak owa fascynacja z kilku powodów jest naganna moralnie. Okazuje się, że tym młodym mężczyzną jest syn jej najlepszej przyjaciółki. I tu zaczyna się prawdziwy problem. Jak wyjść z tak zapętlonej sytuacji, by nikt nie ucierpiał. Ale wina nie może pozostać bez kary. Dlatego w tym zawikłanym układzie: matka, syn i przyjaciółka matki - wszyscy ponoszą konsekwencje.

Doskonale poprowadzona rola matki przez Marię Pakulnis. Prostymi, subtelnymi środkami, głównie wyrazem twarzy, tembrem głosu i na pewnym wyciszeniu, ale nadzwyczaj wyraziście aktorka zagrała cierpienie matki, która pragnie odzyskać syna. To jego szczęście jest teraz dla niej najważniejsze. Winy szuka w sobie, w swoim niegdysiejszym postępowaniu. Jest wypełniona bólem. To ból samotności matki, od której dziecko się odwróciło. Piękna, przejmująca rola Marii Pakulnis.

Maksymalnie zaś, ale tyle, ile potrzeba, wykorzystuje dynamikę środków ekspresji Małgorzata Pieczyńska w budowaniu postaci przyjaciółki matki. Jej bohaterka jest pełna euforii, przeżywa wielkie uczucie. Zdaje sobie sprawę, że ta relacja jest niszcząca, przede wszystkim dla niej, ale brnie w ten ślepy zaułek do końca, mieszając życie osobiste z zawodowym i jedno od drugiego uzależniając. Zderzenie subtelnie wyciszonej, skierowanej ku wewnętrznemu przeżyciu roli matki z silną, zewnętrzną ekspresją postaci jej przyjaciółki dynamizuje spektakl i dodaje specjalnej dramaturgii przedstawieniu.

Dobra, wyrazista rola Antoniego Pawlickiego, prowadzona w sposób stonowany (raz tylko gwałtownie wybucha) i na tzw. zdystansowaniu się wobec wydarzeń. Jego bohater nie jest skłonny do wynurzeń i przez większą część spektaklu stara się chronić swą wewnętrzną autonomię. Natomiast samą w sobie, doskonale zagraną wstawką jest scena "teatru w teatrze" ze znakomitą Anną Chodakowską (gościnnie) w roli Fedry, jako że sztukę Carey Perloff odczytuje się poprzez znany grecki mit wykorzystany w dramacie Racine'a "Fedra". Aktorka wspaniale weszła w klimat i estetykę tej klasycystycznej tragedii francuskiej, aż chciałoby się w całości zobaczyć Annę Chodakowską w dramacie Racine'a.

Świetne aktorstwo, trafnie dobrana obsada, dobra, przejrzysta reżyseria z konsekwentnie poprowadzoną myślą i czytelnym przesłaniem składa się na to interesujące, kameralne przedstawienie. Jest tylko pytanie: czy na przebudowywanym terenie po dawnych Zakładach Norblina nadal będzie miejsce dla Teatru Scena Prezentacje?

Temida Stankiewicz-Podhorecka
Nasz Dziennik
29 czerwca 2015

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia