Boska glamrockowa dekadencja

"The Rocky Horror Show" - reż. Tomasz Dutkiewicz - Och-Teatr

Aktorzy na obcasach i w gorsetach, aktorki w campowym makijażu i fantazyjnych kostiumach Zofii de Ines. Na scenie Och-Teatru trwają przygotowania do wystawienia słynnego musicalu

Premierę zaplanowano na 1 kwietnia, ale przedpremierowo spektakl będzie można oglądać już od wtorku.

– To największa produkcja w historii Fundacji Krystyny Jandy i najdłuższy zaplanowany blok eksploatacji – mówi wyraźnie podekscytowana

Maria Seweryn, dyrektorka Och-Teatru. – Zagramy 38 przedstawień z rzędu w dwóch obsadach. Znaleźli się w nich młodzi ludzie, którzy wnieśli do teatru niesamowitą energię. Mam nadzieję, że udzieli się ona widzom.

Jeśli rzeczywiście energię tego widowiska nazywanego arcydziełem stylu campowego przejmą widzowie, może będziemy świadkami scen, do jakich dochodziło za granicą w trakcie pokazów filmu „The Rocky Horror Picture Show". Widzowie zwyczajowo pojawiali się na nich w kostiumach wzorowanych na bohaterach, polewali się wodą lub sypali ryż. Tomasz Dutkiewicz, reżyserujący przedstawienie i grający rolę Frank\'N\'Furtera, opowiada, że podobnie zachowywała się publiczność na przedstawieniu „The Rocky Horror Show" oglądanym przez niego w Manchesterze.

– Widzowie podjeżdżali pod teatr samochodami i przebierali się przed wejściem – mówi. – Aktorzy w zasadzie nie mieli wiele do roboty, bo widownia znała na pamięć wszystkie piosenki i odśpiewywała je razem z nimi.

Fabuła w przypadku dzieła Richarda O\'Briena jest tylko pretekstem do szalonej parady perwersyjnych dziwadeł ze świty Frank\'N\'Furtera. Do jego domu trafiają zabłąkani w lesie młodzi narzeczeni Brad i Janet, którzy stają się ofiarami wybujałego libido Franka i przechodzą prawdziwe wtajemniczenie w świat zmysłów. „Przychodzisz na własną odpowiedzialność" – głosi hasło reklamowe spektaklu w Och-Teatrze. Zobaczymy, czy warto podjąć to ryzyko.

Agnieszka Rataj
Rzeczpospolita
26 marca 2011

Książka tygodnia

Białość
Wydawnictwo ArtRage
Jon Fosse

Trailer tygodnia