Brave dla odważnych

5. Brave Festival Przeciw Wypędzeniom z Kultury

Spotkanie z przedstawicielami zapomnianych kultur i tradycji - oto idea rozpoczynającego się w piątek Brave Festivalu. Myślą przewodnią tych spotkań ma być duchowość i modlitwa.

Grzegorz Bral, dyrektor festiwalu: - Zaprosiliśmy ludzi, którzy stoją na straży tradycji. Jest w wśród nich kilka osób duchownych, mnisi z północnoindyjskiego Sherab Ling, ale większość to świeccy.

Jednym z nich jest Alim Qasimov, śpiewak z Azerbejdżanu, którego koncert w teatrze Capitol (piątek, o godz. 19) oficjalnie rozpocznie festiwal. Artysta wykona miłosne pieśni mugham nawiązujące do muzyki muzułmańskiej sprzed ponad tysiąca lat, rozbudowane, częściowo improwizowane suity mogące trwać nawet dwie godziny. Qasimov uważany jest za odnowiciela tradycji tego śpiewu, który cztery lata temu został wpisany na listę Światowego Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości UNESCO. Nie zabraknie polskiej muzyki obrzędowej - czuwa nad tym Jan Bernard, założyciel Fundacji Muzyka Kresów. Pod jego pieczą przygotowano dwa spotkania z tradycyjnymi pieśniami religijnymi: pierwsze w piątek w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich (godz. 22), w sobotę o tej samej porze w kościele św. Krzysztofa rozpocznie się całonocne czuwanie z towarzyszeniem takiej muzyki. W piątek też rozpoczną się długoterminowe, trwające do końca festiwalu, wydarzenia. Jednym z nich jest sypanie mandali z piasku przez mnichów z Sherab Ling. Goście z Indii reprezentujący Kagyu, jedną z czterech głównych szkół tybetańskiego buddyzmu, stworzą ją w intencji mieszkańców Wrocławia i gości Brave Festivalu. Buddyjskie mandale, oparte na połączeniu koła i kwadratu, to nie tylko jeden z najbardziej rozpoznawalnych wzorów z Azji - ich usypywanie to też forma medytacji. Symbolizują „centrum i to, co wokół”, czyli ludzkie życie w środku otaczającego go świata. Do niedawna ten buddyjski rytuał niedostępny był postronnym widzom, ale XIV Dalajlama, chcąc ocalić kulturę Tybetu od zapomnienia, zezwolił na jego prezentację poza klasztorami. Układanie mandali trwa czasem wiele tygodni, kończąc się jej zniszczeniem w trakcie rytualnego tańca, co symbolizuje nietrwałość wszystkiego, co istnieje. Wrocławską mandalę mnisi będą usypywać codziennie, przez cały festiwal, w Galerii Design (ul. Świdnicka 2-4), a jej tworzeniu towarzyszyć będą pokazy tańców cham. Rytualne zniszczenie mandali nastąpi w przyszłą sobotę.

W tym samym miejscu będzie można oglądać wystawę fotografii Kim Soo-nama "Kut - sztuka zaklęta w rytuale". Zestaw czarno-białych zdjęć opisuje tradycyjne obrzędy szamanów mające korzenie w pradawnej kulturze Półwyspu Koreańskiego. Kolejna wystawa, która rusza dziś, to "Wszystkie modlitwy Rzeczpospolitej" w Zakładzie im. Ossolińskich. Zobaczymy na niej pierwsze polskie wydania i przekłady Biblii, święte księgi Żydów i Tatarów oraz psalmy w dawnych językach z terenu naszego kraju. Starodruki i rękopisy pochodzą ze zbiorów Ossolineum we Wrocławiu, są wśród nich m.in. katolickie wydania Biblii, protestancka brzeska, prawosławna ostrogska, psałterze w przekładach Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja, dawne polskie pieśni, jak "Bogurodzica", modlitwa-hymn "Czego chcesz od nas Panie" Kochanowskiego i kolęda "Bóg się rodzi".

Brave Festival potrwa do 11 lipca
Karnet kosztuje 190 zł, bilety na pojedyncze wydarzenia - 30 zł.
Więcej - www.bravefestival.pl

Dochód z festiwalu przekazany będzie fundacji ROKPA opiekującej się dziećmi z biednych krajów

Rafał Zieliński
Gazeta Wyborcza Wrocław
3 lipca 2009

Książka tygodnia

Twórcza zdrada w teatrze. Z problemów inscenizacji prozy literackiej
Wydawnictwo Naukowe UKSW
Katarzyna Gołos-Dąbrowska

Trailer tygodnia

Łabędzie
chor. Tobiasz Sebastian Berg
„Łabędzie", spektakl teatru tańca w c...