Bronią dyrektora przed prezydentem

o przyszłości Brzozy zdecydują wszyscy pracownicy

Wczoraj rano przed Teatrem Nowym pojawili się przedstawiciele klubu radnych Platformy Obywatelskiej. Protestowali przeciw formie, w jakiej decyduje się o przyszłości dyrektora artystycznego Zbigniewa Brzozy - pisze mowa w Gazecie Wyborczej - Łódź.

Przypomnijmy: Brzoza objął stanowisko przed rokiem. Teraz prezydent Łodzi nie chce przedłużyć z nim umowy. Przesądzić miała opinia komisji oceniającej pracę Brzozy w minionym sezonie. Trzech z jej członków wypowiedziało się pozytywnie. Przeciw była tylko Bożenna Jędrzejczak, radna PiS-u, zatrudniona w teatrze na stanowisku kierownika literackiego.

Kropiwnicki zarządził więc referendum, w którym o przyszłości Brzozy zdecydują wszyscy pracownicy. Zarówno aktorzy, jak i oświetleniowcy, stolarze czy księgowe. - To skandal. To tak jakby pielęgniarki i salowe decydowały o tym, kto przeprowadzi operację chirurgiczną - ocenia Mateusz Walasek, przewodniczący Klubu Radnych PO. Podobnego zdania jest radna Agnieszka Nowak, wiceprzewodnicząca komisji kultury: - To oburzające, komunistyczne metody. Pracownicy wspierający Brzozę są zastraszani i manipulowani, sugeruje się im, że stracą pracę.

- Takie głosowanie jest zgodne z ustawą o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej - wyjaśniał Janusz Michaluk, dyrektor naczelny Nowego. - A jak podkreślał Kazimierz Dejmek, sprzątaczki i inne osoby na stanowiskach pomocniczych pełnią bardzo ważną funkcję w teatrze.

Zespół artystyczny zapowiedział w specjalnym oświadczeniu, że zbojkotuje referendum. "Wzięcie w nim udziału oznacza zgodę na manipulację zmierzającą do odwołania dyrektora artystycznego wyłonionego na drodze niezależnego konkursu" - czytamy. Głosowanie zaplanowano na czwartek.

mowa
Gazeta Wyborcza Łódź
19 sierpnia 2009

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...