Bros, czyli on i on też mogą się kochać.

"Bros" - reż. Nicholas Stoller - scen. Billy Eichner / Nicholas Stoller - Universal Pictures - USA

Niby klasyczna komedia romantyczna a jednak nie do końca. "Bros" to historia skomplikowanych losów pary gejów.

„Bros" to wg szerokiego uznania pierwsza gejowska komedia romantyczna, która została stworzona przez dużą hollywoodzką wytwórnię - Universal. Film ten nie jest jednak klasycznym tworem gatunkowym, ale ma silną gejowską tożsamość. Budowany jest w oparciu o ostry, cięty, czasem trochę gorzki żart na temat życia gejów.

Film opowiada o postaci Bobby'ego (Billy Eichner) - kuratora muzeum i blogera, zagorzałego przedstawiciela społeczności LGBTQ+ w Nowym Jorku, który nie jest zainteresowany romansami oraz o postaci Aaron (Luke Macfarlane), czyli nieszczęśliwewgo prawnika testamentowego za dnia, a super ciacha snującego się bez koszulki po klubie dla gejów. I choć żaden nie zaakceptuje czegoś takiego jak zaangażowanie, to po nieudanym pierwszym spotkaniu pojawia się między nimi iskra, coś ich ku sobie ciągnie, aż do momentu przełamania i dojścia do spędzania czasu razem. A nawet drobnych poświęceń, czy właśnie owego niechcianego zaangażowania.

Główne postaci w filmie zbudowane są na dużym kontraście. Bobby i Aaron od kiedy poznają się w klubie wykazują różniące ich cechy. Mężczyźni pochodzą z różnych światów. Pierwszy urodził i wychował się w Nowym Jorku, drugi przeprowadził się tam z prowincji na północy. Różni ich pochodzenie, ale także stopień odwagi w działaniach, dążeniach do celu, realizacji marzeń czy zaangażowania w działalność na rzecz społeczności LGBT+. Znacznie mniej ich za to łączy. Głównymi wspólnymi cechą są niezainteresowanie związkami oraz niepewność. Bobby jest niepewny siebie i tego, że może być faktycznie atrakcyjny dla Aarona, mimo, że bardzo mu na nim zależy. Aaron natomiast jest niepewny siebie w kwestii podejmowania realizacji marzeń, próbuje trzymać się tego co daje mu pozorną stabilizację w życiu, jednak odbiera satysfakcję i szczęście.

Konstrukcja narracji fabuły przedstawionej w filmie z pozoru jest typowa dla gatunku komedii romantycznej. Opiera się na schemacie spotkania dwóch osób, które znajdują się w danym miejscu/w danej sytuacji i zachodzi między nimi interakcja. Jedna zaczyna zabiegać o względy drugiej, dochodzi do obopólnego zainteresowania, para spędza ze sobą coraz więcej czasu, mając wspaniałe przeżycia, po czym jedna z osób wyłamuje się raniąc tę drugą. Bohaterowie rozchodzą się, po czym obydwoje przeżywają rozterki, aż dochodzimy do momentu otrzeźwienia, że to przecież ta jedyna, ukochana osoba, na której mi zależy, wybaczenia/pogodzenia i happy endu.

Film "Bros" jednak wyłamuje się ze schematu klasycznej komedii romantycznej ze względu na specyfikę bohaterów, którymi jest para gejów. Ponadto bardzo często tytuły reprezentujące ów gatunek prezentują losy młodych bohaterów, natomiast ten film opowiada historię 40-latków.

Stoller i Eichner wykorzystują socjologiczne spojrzenie do stworzenia filmu, który nie ma na celu idealizować gejów. Film nie ukazuje typowych motywów przedstawianych aktualnie w popkulturze (czego przykładem jest Netflix i twory pokroju SexEducation), czyli dotyczących odkrywania własnej seksualności, problemów związanych z coming outem, homofobią. Uwaga widza kierowana jest bardziej na to, jak niejednorodne i skomplikowane jest środowisko gejów.

Film bazuje na konwencji ukazania także rzeczywistości całego środowiska LGBTQ+, relacji owych osób, poglądów przedstawicieli każdej z orientacji na pozostałych oraz na inne osoby z własnego kręgu z danej grupy społecznej. Twórcy przekazują również swoje poglądy na poczynania środowiska, wytykają hipokryzję, pokazują, że odbiór owego zjawiska potrafi być mylny i przekoloryzowany w pozytywnym sensie, gdy w rzeczywistości obraz ten jest znacznie bardziej gorzki i negatywny. Film ukazuje, żeby nie podchodzić do osób LGBTQ+ zero-jedynkowo, czyli, że na pewno nie można ich skreślać i wykluczać społecznie oraz z nimi walczyć, ale także nie można brać ich za wspaniałych, kolorowych ludzi, cały czas otwartych na świat i innych, ponieważ oni też mają swoje gorsze dni, cechy, przekonania i również potrafią negatywnie oceniać innych lub nie tolerować pewnych rzeczy, idei, rozwiązań.

Bliska interakcja niedopasowanych charakterów ma ukazać i przypomnieć widzom, że miłość jest w stanie pokonać wszelkie przeszkody. Stoller i Eichner starają się także opowiedzieć o wyemancypowanych gejach, którzy przez lata walczyli o akceptację a dzisiaj nadal nie są nią otoczeni ani przepełnieni. Na pierwszy plan wysuwa się problem akceptacji gejów wobec innych gejów. Wielu z nich chciałoby formatować pozostałych na swoje podobieństwo i wg swoich przekonań. Granica tolerancji kończy się tam, gdzie druga osoba przestaje zachowywać się wg oczekiwań drugiej osoby.

Twórcy wyraźnie ukazują kompleksy bohaterów, to, że Bobby czuje, iż jest dla Aarona za mało męski, Aaron, że jest dla Bobby'ego niewystarczająco pewny siebie i odważny. Jednak film chce nakierować odbiorcę na zrozumienie tego, że dla każdego bycie gejem oznacza co innego, a oprócz tego pokazuje zarówno osobom homoseksualnym jak i tym heteroseksualnym, że niezależnie od tego co myślimy o innych, prawda jest taka, że każdy mierzy się z podobnymi problemami, dylematami, kompleksami.

I to jest morał, dla którego na „Bros" powinien udać się każdy widz, niezależnie od płci, tożsamości płciowej czy seksualności.

Weronika Linkiewicz
Dziennik Teatralny Lublin
9 listopada 2022
Portrety
Nicholas Stoller
Wątki
KinoFani

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...