Bunt w Operze Nova

Sztuka to nie towar przynoszący duży zysk!

Związkowcy Opery Nova twierdzą, że instytucja otrzymuje za mało, by mogła się rozwijać. Urząd Marszałkowski w Toruniu udowadnia, że tak nie jest. Do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu dotarł list otwarty podpisany przez Jerzego Dolińskiego, przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Opery Nova w Bydgoszczy. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pracownicy opery nie ograniczą się tylko do listu - pisze Hanna Walenczykowska w Expressie Bydgoskim.

Samorząd województwa na działalność podległych sobie jednostek w 2015 r. wydał ponad 65,7 mln zł. Sztandarowe, regionalne instytucje: opera, filharmonia i Teatr Horzycy otrzymały mniej niż rok wcześniej. Większe (niż w 2014 roku) pieniądze władze województwa przekazały; toruńskiemu Muzeum Etnograficznemu, muzeum we Włocławku, Ośrodkowi Chopinowskiemu w Szafami. Natomiast dla Centrum Sztuki Współczesnej, Muzeum Archeologicznego w Biskupinie i wojewódzkiej biblioteki wysokość dotacji nie zmieniła się.

Związkowcy Opery Nova twierdzą, że instytucja otrzymuje za mało, by mogła się rozwijać. Urząd Marszałkowski w Toruniu udowadnia, że tak nie jest.

Do Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu dotarł list otwarty podpisany przez Jerzego Dolińskiego, przewodniczącego Związku Zawodowego Pracowników Opery Nova w Bydgoszczy. W liście przedstawiciel pracowników bydgoskiej instytucji wyraził swoje niezadowolenie z powodu wysokości dotacji przyznanej operze na 2016 rok. Tak niskie dofinansowanie (16 mln złotych rocznie, przy kosztach produkcji jednego, premierowego spektaklu wynoszących od 500 tys. do ponad 1 mln zł) obowiązuje niezmienne od 2012 roku. Wtedy też, przypominamy, opera musiała zwolnić 30 pracowników.

- Próbowaliśmy porozmawiać z panem marszałkiem, ale nie udało się - twierdzi Jerzy Doliński. - Od lat dotacje nie wzrastają. Z informacji prasowych wynika, że pan marszałek jest zadowolony z działalności opery. Mamy świetnych realizatorów, muzyków, śpiewaków, tancerzy. Dlatego uważam, że przyjęty budżet jest niewspółmierny do oczekiwań i potrzeb, co zapowiada brak możliwości rozwoju i regres. Sztuka to nie towar przynoszący zysk.

Opinie pracowników Opery Nova podziela Roman Jasiakiewicz, bydgoski radny województwa. - Prawdą jest, że pieniędzy jest mało - przyznaje radny Roman Jasiakiewicz. - Dlatego trzeba nimi mądrze rozporządzać. Podzielam opinię pracowników opery. Ludzie ci zostali skrzywdzeni, ponieważ wiele rzeczy zostało sfinansowanych kosztem ich płac. Nie trzeba było zwiększać kosztów, na przykład powołując Teatr Impresaryjny. Teatr ten jeździ tylko od świetlicy do świetlicy.

Radny Roman Jasiakiewicz wspomina także o projekcie powołania Wojewódzkiego Centrum Muzycznego w Wieńcu pod Włocławkiem.

- Takie centrum powinno powstać tam, gdzie jest znakomita szkoła muzyczna, gdzie są filharmonia i opera. Centrum powinno promieniować na cały region - uważa radny. - A jakie promieniowanie popłynie z Wieńca? Województwo nie dba o swoich pracowników, bo przecież zatrudnieni w instytucjach kultury nimi są. Urząd woli wydać pieniądze na benefis Alicji Majewskiej i Włodzimierza Korcza, a nie na podwyżki płac.

Poprosiliśmy Urząd Marszałkowski o odpowiedź na kilka pytań. Dotarła do redakcji obszerna odpowiedź z zaznaczeniem, żeby jej nie skracać. Niestety, nie było to możliwe, ponieważ Beata Krzemińska, rzeczniczka toruńskiego urzędu, przekazała pełną informację o dotacjach dla wszystkich, regionalnych instytucji kulturalnych oraz o wysokości nakładów poniesionych na remonty i zakupy sprzętu. Wspomniała też o wysokości grantów przekazanych operze z unijnych funduszy. Łącznie ok. 3 mln zł.

- Mimo znacznie niższych dotacji z budżetu państwa, jako jedno z niewielu województw nie obniżyliśmy dotacji podmiotowych dla instytucji kultury. Jesteśmy liderem w Polsce w lokowaniu środków na instytucje kultury. Nie budujemy centrum kultury w Wieńcu. W nowej perspektywie finansowej nie ma środków na tego typu inwestycje. Planowana jest rewitalizacja kompleksu - tłumaczy Beata Krzemińska. Całą odpowiedź zamieszczamy na naszej stronie internetowej.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że pracownicy opery nie ograniczą się tylko do listu.

 

Hanna Walenczykowska
Express Bydgoski
27 lutego 2016

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...