Całopalenie

„Mała Apokalipsa 20XX" – scen. Beniamin M. Bukowski, Waldemar Raźniak – reż. Waldemar Raźniak – Narodowy Stary Tatr w Krakowie

„Mała Apokalipsa 20XX" to hipnotyzujący spektakl, stanowiący rozliczenie z dawnym totalitaryzmem, ale i ostrzeżenie przed nową formą zniewolenia. Twórcy, bazując na utworze Tadeusza Konwickiego, z dystansem przyglądają się współczesnej sytuacji społeczno-politycznej, tworząc mroczną wizję post-demokratycznego państwa i zniewolonych systemem jednostek.

Zamysłem Konwickiego było rozliczenie się z przemijającą władzą komunistyczną, jej okrutnym systemem podporządkowania, wiecznego braku oraz zatrucia serc i umysłów obywateli. Twórcy - bazując na utworze „Mała apokalipsa" - tworzą uniwersum, w którym stare formy przemocy wzmocnione zostają nowymi możliwościami technologicznymi, zaś żądza władzy i podporządkowania jest równie nienasycona, co w minionych czasach komunistycznego zniewolenia.

„Mała Apokalipsa 20XX" koncentruje się na postaci osamotnionego pisarza, który od lat nie stworzył nowego dzieła. Pogrążony w mrocznych medytacjach nad degeneracją i śmiercią, nawiedzony zostaje przez przyjaciół, którzy proszą o przysługę oddania własnego życia. Akt samospalenia stanowić ma bowiem najwyższy wyraz kontestacji przeciwko szarej rzeczywistości i duszącym działaniom władzy. Początkowo sceptyczny, bohater stopniowo godzi się z powierzonym mu zadaniem, dostrzegając w nim ostatni krzyk umierającej wolności. Spektakl tym samym ukazuje ostatnie godziny życia pisarza; jego wędrówek przez brudne ulice miasta, zderzeń z opresyjną władzą, ale i ostatnich rozmów z pozostałymi obywatelami uwikłanymi w totalitarną sieć kontroli.

Spektakl, sięgając do minionych czasów komunistycznego zniewolenia, z niepokojem zwraca uwagę na imperialistyczne marzenia Rosji, ale i na narastający (szczególnie na gruncie amerykańskim) sceptycyzm wobec współczesnej demokracji, a co za tym idzie coraz bardziej widoczne poparcie dla ustroju technokratycznego. Oprócz powyższych problemów „Mała Apokalipsa 20XX" podejmuje kwestię jednostki, która nosi na sobie piętno tragedii i nadchodzącej ofiary. Literat bowiem na kształt Jezusa musi mierzyć się ze świadomością nadchodzącego męczeństwa.

Grzegorz Mielczarek (wcielający się w postać pisarza) kreuje swoją postać w sposób, który zaciera teatralną fikcję z realnym doświadczeniem. Niesamowite podporządkowanie swojego ciała odgrywanej roli, sprawia, że pisarz staje się tym bardziej ludzki i namacalny. Z figury artysty prześladowanego i wiedzącego więcej, wyłania się postać pełna sprzecznych emocji i porywów ciała. Człowiek mierzący się ze zwątpieniem, rozpaczą, ale i nadzieją w sens swojej ofiary. Niesamowity kunszt aktorski sprawia, że Mielcarek całkowicie zespaja się z rolą, nadając jej niesamowitej głębi i autentyczności.

„Mała Apokalipsa 20XX" jest zatem niewątpliwie jednym z ważniejszych spektakli podejmujących problemy współczesnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce. Sztuka bowiem stanowi pełne dystansu spojrzenie na obecne zagrożenia związane z inwigilacją oraz zatracaniem jednostkowo-obywatelskiej wolności, a także podejmuje kwestię aktywnego bycia w świecie, zaangażowania oraz ofiary.

Aleksandra Sierka
Dziennik Teatralny Wielkopolska
21 lutego 2025

Książka tygodnia

Małe cnoty
Wydawnictwo Filtry w Warszawie
Natalia Ginzburg

Trailer tygodnia