Chcę być chłopcem!
"The Making of Pinocchio" - aut. Carlo Collodi - reż. Cade & MacAskill - wyst. w Teatrze Polskim w SzczecinieW poniedziałek obejrzeliśmy drugi spektakl konkursowy "The Making of Pinocchio", który absolutnie zachwycił publiczność, zarówno tematem, jak i pomysłem scenicznym. Mogliśmy też śledzić męski kryzys wieku średniego.
Był sobie chłopiec. Ale zanim stał się chłopcem, był kimś innym. Kimś nieszczęśliwym, marzącym o byciu chłopcem. Tak zaczyna się tak opowieść. Ta i wiele innych. W czasach, kiedy coraz więcej się dyskutuje o sytuacji osób transpłciowych, na szczeciński Kontrapunkt przyjechał spektakl "The Making of Pinocchio" brytyjskiego duetu Cade & MacAskill.
To prawdziwa opowieść o miłości i tranzycji opowiedziana poprzez historię Pinokia. Rozgrywa się ona w fikcyjnym studiu filmowym; zostajemy zaproszeni za kulisy, aby przyjrzeć się przebiegowi procesu twórczego duetu Cade i MacAskill oraz ich związkowi. Artyści i kochankowie Rosana Cade i Ivor MacAskill rozpoczęli pracę nad The Making of Pinocchio w 2018 roku – towarzyszyła ona tranzycji Ivora i była niejako odpowiedzią na nią. ich czułe i złożone doświadczenie autobiograficzne spotyka się z magiczną historią kłamliwej marionetki, która chce być „prawdziwym chłopcem".
Pinokio to postać fikcyjna stworzona przez Carla Collodiego, autora powieści "Le avventure di Pinocchio", która ukazywała się w odcinkach w latach 1881–1883. Pinokio był drewnianym pajacykiem, którego wystrugał z magicznego drewna lalkarz Gepetto. Majster był stary i samotny. Pragnął mieć syna. Chłopiec wystrugany z drewna niespodziewanie ożył. Może mówić i ruszać się. Odczuwa też głód, choroby i ludzkie słabości. Podobnie jak człowiek, musi w życiu podejmować wybory. Cechą charakterystyczną Pinokia jest nos, który wydłuża się, kiedy Pinokio kłamie. Pod koniec książki Pinokio w nagrodę za dobre postępowanie staje się prawdziwym chłopcem.
W spektaklu bazującym na historii drewnianego pajacyka warstwy rzeczywistości i fantazji cały czas się przenikają, a artyści zostają pochłonięci przez fantastyczny świat Pinokia. Za pomocą kamer, transmisji na żywo, ekranów i zmian perspektywy obraz widza jest manipulowany i stale się zmienia. Pinokio pociągany za sznurki jest marionetką w rękach tych, którzy chcą mu narzucić swoją narrację rzeczywistości. Najpierw jest tworzony, rzeźbiony i konstruowany, a potem wprawiony w ruch i wyposażony w ludzkie cechy. Pinokio zaczyna marzyć, pragnie coraz więcej, opowiada o swoim świecie. Artyści co jakiś czas przerywają na oczach widzów pracę nad spektaklem o Pinokiu i wplatają opowieści z własnego życia.
W płynnych przejściach zacierają się granice między spektaklem, a życiem artystów, a wszystko łączy się w dramatycznym okrzyku "Chcę być chłopcem!", który łączy oba te światy, stając się okrzykiem Ivora, który przeszedł transpozycję. Jego marzenie się spełniło, ale ile takich marzeń kończy się tylko na niemym krzyku?
Spektakl wzbudził żywą reakcję publiczności. Ponownie go będzie można zobaczyć również we wtorek.
W ramach wydarzeń towarzyszących można było zobaczyć monodram Rafała Hajdukiewicza "Robinson" w reżyserii Agaty Biziuk. Spektakl dotyka kryzysu wieku średniego, stanowi tragikomiczną rozprawę o sile i słabościach człowieka, które wybrzmiewają w konfrontacji z przemijającym życiem. Komediodramat rozgrywający się w przestrzeni łazienki bohatera, zbudowany jest z rozmów z wewnętrznymi postaciami wyrwanymi z definicji psychologicznych. Rafał Hajdukiewicz tworzy tu przejmującą rolę dojrzałego mężczyzny, który robi rozrachunek ze swoim życiem. Przywołuje trudne dzieciństwo, porażki sercowe, wypalenie zawodowe i wiele traumatycznych doświadczeń.
W spektaklu wykorzystuje nowoczesne technologie, które jeszcze bardziej podkreślają samotność bohatera w otaczającym go świecie. Jest to spektakl Teatru Lalek Pleciuga.