Co jest szczęściem Kolombiny?

„Szczęście Kolombiny" na YT Narodowego Starego Teatru

Tadeusz Bradecki reżyserując z Londynu, a aktorzy Narodowego Starego Teatru z domów z Krakowa zaprezentowali efekt wirtualnie prowadzonej pracy w premierowym czytaniu on-line dramatu Marka Kochana.

Autor tej znakomitej sztuki, prozaik i dramaturg, jest laureatem prestiżowych festiwali i konkursów, m.in. nagrody za Argo na festiwalu Heidelberger Stückemarkt, dwukrotnie festiwalu Dwa Teatry w Sopocie (za Trzej panowie jadą autem oraz Lento rubato) oraz nagród ZAiKS-u.

Akcja dramatu ma kompozycję szkatułkową: trupa dell'arte ustawia scenę pod kierownictwem aktora w typie Dottore, po czym odgrywa historyjkę, która dzieje się w środowisku bliżej nieokreślonej korporacji handlującej „dobrym wrażeniem". Kolombinę (Magda Grąziowska) – regionalną konsultantkę sprzedaży – wykorzystuje seksualnie Spavento (Juliusz Chrząstowski), szef ze stolicy. Sytuację zaaranżował Arlekin (Andrzej Plata), jej bezpośredni przełożony, by utrzymać swoją pozycję w firmie. Zdarzenie jest następnie osądzone podczas programu telewizyjnego prowadzonego przez gwiazdę-celebrytkę Pulcinellę (Iwona Budner). W show prowadzonym przez Pulcinellę to widzowie poprzez audiotele wydają werdykt kto jest winien. Doktor Graziano (Jacek Romanowski), wcześniejszy szef grupy komediantów, jest reżyserem telewizyjnego widowiska, ale pełni też nieformalnie funkcję adwokata Kolombiny, przygotowując ją do publicznego procesu. Autor zręcznie wplótł w konstrukcję sztuki koncept sądu jako widowiska. Proces ma formułę programu telewizyjnego na żywo – czytanie on-line wzmacnia tę cechę konstrukcji dramatu i dodaje trzecią ramę spektaklowi. Metateatralność wpisana w strukturę dramatu zyskała jeszcze dzięki kolejnej ramie, którą stanowi obecność reżysera czytania on-line. Tadeusz Bradecki niby demiurg zawiaduje całością, prezentuje też widzowi obraz wszystkich postaci w formie małych kafelków na ekranie. Reżyser zagrzewa bohaterów do walki, zbliżając się do kamery jak trener do zawodnika w narożniku – to sekundant w grze, w której obowiązuje prawo: wykorzystać bezwzględnie drugiego.

Dramat Marka Kochana w karykaturalny sposób przedstawia relacje panujące wewnątrz międzynarodowej korporacji i obnaża mechanizmy władzy. Jednak najistotniejszy problem dotyczy molestowania seksualnego podwładnych i uproszczonego przedstawiania tej kwestii w mediach, warunkowanego oglądalnością. Precyzyjna konstrukcja świata współczesnej wielkiej firmy w stylizacji komedii dell'arte, pozwala autorowi uniknąć dosłowności i bez epatowania brutalnością dotykać trudnego tematu. Stylizacja na kunsztowną frazę Goldoniego dyskredytuje graniczący ze śmiesznością pseudosakralny język komercji. Zderzenie dwu poetyk: realistycznie pokazanego drapieżnego świata współczesnej korporacji i usytuowanie w nim stypizowanych, a mówiących językiem metafor i patosu bohaterów świata komedii dell'arte, służy postawieniu diagnozy społecznej. Kochan demaskuje postawy swoich bohaterów. Wszyscy są interesowni i wszyscy świadomie się prostytuują. Zdradzany mąż Kolombiny Pantalon (Bolesław Brzozowski) nie protestuje, bo jest od niej zależny. Arlekin pełni funkcję rajfura, by utrzymać pozycję w firmie. Kolombina decyduje się na udział w suto zakrapianej kolacji z szefami, świadoma, czym się to skończy. Później za radą Graziano uczestniczy w preparowaniu i retuszowaniu dowodów pod potrzeby oskarżenia i widowiska. Kapitan Spavento po wykorzystaniu podwładnej, wpada na szezlong chroniącej go prezeski Lucindy (Katarzyna Krzanowska). A następnie... w ramiona Pulcinelli, poniżającej go wcześniej w publicznym sfingowanym procesie, w którym był oskarżany. Z kolei Graziano – realizator telewizyjnego programu – szantażuje w negocjacjach szefową korporacji Lucindę, bezwzględnie wykorzystując sytuację dla własnego zysku. Scena negocjacji między przedstawicielem świata mediów Graziano a Lucindą, zagrożoną utratą wizerunku firmy, uwypukla cynizm mediów i grę interesów. Ten aspekt mediów został skompromitowany również w rozmowie prezenterki Pulcinelli ze Spavento na temat możliwości manipulowania werdyktem publiczności.

Zdumiewające, ale, zdawałoby się anachroniczna, konwencja dell'arte w tym tekście jest żywa i pozwala przyjrzeć się brutalizmowi współczesnego świata i degrengoladzie bohaterów dzięki bezpiecznemu zdystansowaniu, jakie nam zapewnia autor. Patetyczny język bohaterów ujawnia śmieszność w procederze motywowania pracowników, służącego ich zniewoleniu czy utrwaleniu schematu relacji w strukturze firmy. A stypizowane postaci z dell'arte nie są takimi w istocie. Mamy wątpliwości, czy Kolombina (symbol niewinności) jest ofiarą, kiedy widzimy jej cynizm i wyrachowanie. Marek Kochan odsłania motywacje bohaterów i podkreśla niejednoznaczność ich postaw, wskazując na wielowymiarowość zjawiska wykorzystywania władzy. Warto też zauważyć uwypuklenie uniwersalnej zasady rządzącej światem: odwracalność ról kata i ofiary. Gwałciciel Spavento staje się ofiarą Pulcinelli. Ten mizogin przyznaje, że nie może bez kobiet żyć i płynnie wchodzi w nową, upokarzającą go, relację.

Prezentacja Starego Teatru pokazała nam świat dramatu Marka Kochana w formie wideokonferencji, dziś powszechnie stosowanego narzędzia komunikacji. Czytanie on-line podkreśla wrażenie, że uczestniczymy w spotkaniu pracowników należących do świata komercji. Za tą strukturą zaś ukrywa się kolejna, niewidoczna z pozoru zależność – widowisko reżyserowane przez ludzi show biznesu.

Napuszony styl Goldoniego w połączeniu ze słownictwem ekonomiki sprzedaży niosą ze sobą pewną trudność w odbiorze, której nie ułatwia forma prezentacji on-line. Pomieszanie języków dell'arte i współczesnego świata, balansowanie między patosem stylu dell'arte a trywialnością fałszywego „języka sacrum komercji" jest trudnym aktorskim zadaniem. Niezrównany jest tu Juliusz Chrząstowski. A rola Spavento doskonała – przezroczysta w sensie połączenia dwóch stylistyk, świetnie oddaje głębię i dowcip stylizacji Kochana. Pod względem osadzenia w postaci niemal dorównują mu odtwórczyni roli Viktorii – Anna Paruszyńska i wspomniany już Andrzej Plata jako Arlekin.

W wizualnej prezentacji narzuca się wrażenie oszczędności i neutralności kostiumu oraz białego tła, które znów sugeruje warunki przesłuchania. Pytanie: czy to efekt zamierzony, że Graziano ma wnętrze swojego pokoju w tle? Czy to dlatego, że jemu jako reżyserowi show wewnątrz dramatu – wolno było więcej? Jeszcze inny element scenograficzny różnicuje postaci. Pulcinella jako jedyna ma różniący się kostium – gdy wszyscy ubrani są w ciemne zwyczajne ubrania, ona nosi bluzkę z dekoltem, który przyciąga uwagę i nęci.... Temu służy też rekwizyt, którym stają się niebieskie okulary – wyraźnie połyskujące w oku kamery, kiedy aktorka zmysłowo nimi gładzi wargi. Stają się seksualnym gadżetem w scenie ze Spavento, przywodzącej na myśl seks przez internet. Ta scena jest rewelacyjnie i sensualnie odegrana przez tę parę wykonawców. Najpierw dyrektor marketingu jest podejrzliwy, potem, wietrząc korzyść, ulega czarowi Pulcinelli. Iwona Budner osiąga ten efekt prostymi środkami: przybliża się z dekoltem w stronę widza do oka kamery, emanując zmysłowością. Pulcinella udaje wrażliwą, poszukującą miłości samotną kobietę, choć jest zepsuta – chce jedynie seksu i tła, na którym dobrze wypadnie. Potrzebuje warczącego przy niej wilczura, bo dzięki niemu będzie wydawać się delikatniejsza i bardziej atrakcyjna, co podkreślają jeszcze seksualne gierki – powarkiwania między nimi. Zastosowanie tego zabiegu: gruchania i powarkiwania stanowi wspaniałą klamrę kompozycyjną niemal zamykającą strukturę prezentacji.

Czytanie on-line z pewnością jest wartą uwagi formą przybliżenia publiczności fascynującego świata dramatu Kochana i pobudzenia wyobraźni. Powstaje jednak pytanie: a jeśli z powodu pandemii może to być forma obowiązująca w teatrze na dłużej? Czy obserwujemy właśnie początek ewolucji tej formy i jest to jej faza wyjściowa i jak mogą wyglądać kolejne etapy jej doskonalenia? Widzowie bowiem chyba nie tak szybko odważą się z powrotem zasiąść w teatralnych fotelach, by odkryć, co jest prawdziwym szczęściem Kolombiny? To czytania on-line – w swych coraz bardziej profesjonalnych odsłonach – będą nam odpowiadać na pytania, które stawiały pełnowartościowe spektakle. One będą musiały udźwignąć dylematy Kolombin: co mi da szczęście? małżeństwo, czy może nowy dom z odszkodowania za gwałt? A może radość to właśnie niepewność męża, zastanawiającego się „który z tych hultajów jest ojcem mego dziecka"? Nie, chyba jeszcze coś innego...

Szczęście Kolombiny Marka Kochana; Reżyseria: Tadeusz Bradecki; Wykonawcy: Iwona Budner, Magda Grąziowska, Katarzyna Krzanowska, Anna Paruszyńska, Bolesław Brzozowski, Juliusz Chrząstowski, Jacek Romanowski, Andrzej Plata (gościnnie); Inspicjent: Zbigniew S. Kaleta; Realizacja: Adam Golec; Narodowy Stary Teatr w Krakowie, premiera czytania on-line 26 kwietnia 2020.,

Jolanta Hinc-Mackiewicz
teatrologia.info
7 maja 2020
Portrety
Tadeusz Bradecki

Książka tygodnia

Teatr, który nadchodzi
Wydawnictwo słowo/obraz terytoria Sp. z o.o.
Dariusz Kosiński

Trailer tygodnia

La Phazz
Julieta Gascón i Jose Antonio Puchades
W "La Phazz" udało się twórcom z "La ...