Co powiedział Andrzej Churski
Dyrektorem artystycznym ma zostać reżyser Paweł PasztaAndrzej Churski ma w najbliższym czasie podjąć rozmowy o umowie na zarządzanie toruńskim teatrem. Dotychczas p.o. dyrektora Churski został wskazany przez komisję jako zwycięzca konkursu na to stanowisko.
- Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu podejmiemy rozmowy z władzami województwa (...) wszystkie materiały Urząd Marszałkowski ma do dyspozycji; czekamy na wyznaczenie terminu - powiedział PAP w sobotę Churski.
Kierujący toruńskim teatrem od przejścia w 2015 roku na emeryturę Jadwigi Oleradzkiej, Churski wystartował w ogłoszonym przez Urząd Marszałkowski 19 kwietnia konkursie w parze z młodym reżyserem Pasztą. Zgłosiło się dziesięcioro chętnych, ale komisja konkursowa rekomendowała władzom województwa zatrudnienie na to stanowisko właśnie jego.
- Głównym autorem programu artystycznego toruńskiego teatru jest Paszta. Nazwaliśmy nasz pomysł hasłem "teatr w kontakcie". Głownie chodzi o to, żeby teatr, koncentrując się na zespole artystycznym, zespole pracowników, podejmował działania zmierzające do współpracy z osobami, które są z nim luźno związane. Zespołowość jest jednym z filarów programu. Drugim jest słowo. To podobałoby się pewnie Wilamowi Horzycy, naszemu patronowi, gdyż jest to nawiązanie wprost dotradycji teatru wynikającego z najlepszej dostępnej literatury dramatycznej. Musimy równieżprzynosić ludziom przyjemność i satysfakcję poprzez odpowiednie wystawianie sztuk - podkreślił Churski.
Stwierdził, że zarząd województwa wstępnie zaproponował mu trzyletni okres współpracy, ale on wraz z Pasztą chcieliby, żeby były to cztery lata.
- Stulecie polskiego teatru w Toruniu wypada w listopadzie 2020 roku. Dla nas byłby to już czwarty sezon. Przygotowując jednak wcześniej to wielkie wydarzenie, chcielibyśmy, żeby jego kulminacja wypadła jeszcze za naszej kadencji. To logiczne, bo przecież trzeba nad tym długo pracować, a nowa dyrekcja, która mogłaby objąć teatr we wrześniu 2020 roku, miałaby piekielnie mało czasu na to zadanie - dodał.
- Trudno powiedzieć o jednym pomyśle na toruński teatr. Hasło naszego programu "teatr w kontakcie" można rozumieć na kilka sposobów. Chcemy chociażby uruchomić kabaret literacki, który będzie późnym wieczorem działał w piwnicy. Postawimy także na działania edukacyjne. Jest zamysł, w myśl którego powstanie regularny salon poezji na dużą skalę - powiedział PAP Paszta.
W jego ocenie repertuar teatru powinien być szeroki. - Tak, aby nikt z torunian nie mógł powiedzieć, że nie jest to jego teatr - podsumował.
Poprzednia procedura konkursowa mająca wyłonić dyrektora toruńskiego teatru nie zakończyła się podpisaniem umowy ze zwycięzcą Romualdem Wiczą-Pokojskim. W lipcu 2015 r. postępowania nadzorcze w tej sprawie wszczął wojewoda kujawsko-pomorski. Wyrokami z 10 listopada 2015 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy unieważnił uchwałę zarządu unieważniającą postępowanie konkursowe. Zarząd Województwa złożył do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę kasacyjną w tej sprawie.
- W perspektywie niesłużącego teatrowi, przedłużającego się okresu oczekiwania na orzeczenie NSA oraz zbliżającego się kolejnego sezonu teatralnego, zarząd zdecydował o podjęciu z panem Romualdem Pokojskim rozmów na temat objęcia stanowiska dyrektora teatru od września bieżącego roku. (...) Zwłoka w podjęciu decyzji o przeprowadzeniu negocjacji spowodowana była bezskutecznym oczekiwaniem na rozstrzygnięcie prawne Naczelnego Sądu Administracyjnego - czytaliśmy w oświadczeniu z początku 2017 roku.
Negocjacje rozpoczęły się pod koniec marca 2017 r. Pomimo uzgodnienia - według samorządu województwa - najważniejszych punktów umowy nie doprowadziły do jej podpisania. Jak poinformowała rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Beata Krzemińska, Wicza-Pokojski nie pojawił się w siedzibie UM 14 kwietnia, gdzie miał podpisać umowę. - W związku z tym ogłoszony został nowy konkurs - dodała.