Co zawiodło w przedstawieniu?

"Maszyneria mitu" - reż. Tomasz Podsiadły - Scena SAM - Centrum Kultury

Intencje były dobre i słuszne - przełożyć greckie mity na jakąś uwspółcześniającą je historię, opowiedzieć w języku, który może trafić do dzisiejszego, zwłaszcza młodszego, widza. Ale dobrymi intencjami, jak wiadomo...

Co zawiodło w przedstawieniu "Maszyneria mitu", które w miniony weekend miało swoją premierę w Centrum Kultury w Gdyni? Nie szukałbym przyczyny w młodych aktorach amatorach (nie takich całkowitych zresztą scenicznych żółtodziobach - Ewa Błachnio jest dobrze znana z występów w kabarecie Limo), bo grają poprawnie, a z czymś tak przyziemnym jak dykcja, często szwankująca w podobnych spektaklach, radzą sobie nadspodziewanie dobrze.

Dobrze się też uporała ze swoimi obowiązkami Magdalena Kurek, autorka kostiumów i scenografii, rozkładającej się jak karty książki.

Skoro więc nie oni, to kto nam pozostał na liście wykonawców?

Autorka scenariusza, Elżbieta Żukowska, próbowała wykorzystać schematy kilku mitycznych opowieści do stworzenia własnej historii, ale historia ta wypadła nieczytelnie. A reżyser Tomasz Podsiadły i autor muzyki Rafał Kłoczko dodatkowo utrudnili odbiór sztuki zbyt częstym prowadzeniem aktorów na granicy krzyku i hałaśliwą muzyką. No i tak to wyszło

Jarosław Zalesiński
POLSKA Dziennik Bałtycki
18 kwietnia 2013

Książka tygodnia

Wyklęty lud ziemi
Wydawnictwo Karakter
Fanon Frantz

Trailer tygodnia

Wodzirej
Marcin Liber
Premiera "Wodzireja" w sobotę (8.03) ...